Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szef GDDKiA odwołany. Branża budowlana się cieszy

0
Podziel się:

Ciemną stroną jego kadencji były problemy finansowe i bankructwa firm budowlanych.

Szef GDDKiA odwołany. Branża budowlana się cieszy
(Stefan Maszewski/REPORTER)

Lech Witecki pełnił obowiązki szefa GDDKiA od 2008 roku. Do tej pory miał się cieszyć zaufaniem wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej, które ostatecznie stracił ze względu na nieprzychylne opinie ze strony branży budowlanej. Według drogowców, Witecki surowo pilnował publicznych pieniędzy i był zamknięty na dialog z wykonawcami.

Aktualizacja 14:40

Jak tłumaczy w rozmowie z Money.pl rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska, _ współpraca pomiędzy GDDKiA a firmami, które realizowały inwestycje, nie układała się zbyt dobrze. Mamy sporo pieniędzy do wydania na budowę nowych dróg i autostrad, a my musimy tym sprawnie zarządzać. Tego zabrakło. _

Jak wskazał resort w komunikacie, decyzja ta jest wynikiem oceny działań podejmowanych przez kierownictwo GDDKiA. _ To kluczowy moment w jednym z najważniejszych obszarów działań mojego resortu. Myślę, że dyrekcja potrzebuje świeżych sił _ - powiedziała, cytowana w komunikacie, wicepremier i szefowa MiR Elżbieta Bieńkowska.

Dodała, że kierownictwu GDDKiA wiele rzeczy się udało, ale nie udało się ustrzec też błędów. _ Najbardziej dotkliwe to liczne opóźnienia w harmonogramach prac i zła atmosfera współpracy z wykonawcami i całą branżą budowlaną _ - wskazała wicepremier.
Rzeczniczka prasowa rządu Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała w TVN24, że Witecki pełnił obowiązki dyrektora, czyli nie miał _ pełnego powołania _.

_ - O jego odwołanie wnioskowała pani wicepremier Bieńkowska, ponieważ ta współpraca nie układała się najlepiej. A najtrudniejsze w tej współpracy było to, że pan Witecki miał nie najlepsze i trudne kontakty z branżą budowlaną. W sytuacji, kiedy przed nami stoją bardzo duże wyzwania, to ta współpraca powinna układać się dobrze _ - tłumaczyła rzeczniczka.

Branża budowlana się cieszy

_ - Lech Witecki sprawiał wrażenie niezatapialnego. Wicepremier Bieńkowska pokazała, że rzeczywiście jest taką żelazną damą w tym rządzie i dokonała czegoś, co wydawało się niemożliwe _ - powiedział ekspert rynku transportowego Adrian Furgalski.

Ekspert przestrzega przed jednoznaczną oceną kadencji Witeckiego. _ - Czas, kiedy kierował GDDKiA jest obiektywnie dobrym czasem dla kierowców. Teraz, kiedy odchodzi ze stanowiska, w Polsce mamy dwa i pół razy więcej dróg szybkiego ruchu, niż kiedy przychodził. Mamy 3 tys. kilometrów dróg ekspresowych i autostrad, 6 tys. kilometrów wyremontowanych dróg. Oczywiście plany były większe, ale kolejne okrojenia planu budowy dróg były już decyzjami politycznymi, niezależnymi od generalnego dyrektora _ - powiedział Furgalski.

Dodał, że drugą stroną kadencji Witeckiego są problemy finansowe, a nawet bankructwa firm budowlanych. Były generalny dyrektor zasłynął bowiem tym, że nie tolerował zmian w kontraktach i nie pozwalał na zwiększanie kosztów inwestycji w trakcie jej realizacji. Argumentował, że firmy startujące w przetargach powinny kalkulować swoje oferty, uwzględniając ryzyko, jakie niesie budowa dróg. Wykonawcy natomiast odpowiadali, że w trakcie prac pojawiają się sytuacje, na które firma budowlana nie ma wpływu, a które podnoszą koszty.

W efekcie GDDKiA surowo pilnowała pieniędzy publicznych, ale nagminne stało się schodzenie wykonawców z budowy i opóźnienia kolejnych inwestycji. - _ Były generalny dyrektor był zupełnie zamknięty na dialog. Rozmawiał z wykonawcami z pozycji siły, a na dłuższą metę się tak nie da. Jestem przekonany, że decyzja o jego odwołaniu została przyjęta z dużym zadowoleniem _ - powiedział prezes Polskiego Kongresu Drogowego Zbigniew Kotlarek.

_ - Myślę, że trwanie Witeckiego na stanowisku byłoby zagrożeniem dla wykorzystania pieniędzy z nowego budżetu Unii Europejskiej _ - dodał Kotlarek. Wyjaśnił, że przy zasadach realizacji kontraktów wprowadzonych przez Witeckiego ryzyko dla wykonawców stało się tak duże, że mało który zdecydowałby się na ponowną współpracę z GDDKiA.

_ - Teraz branża ma nadzieję na nowe otwarcie, uspokojenie i uporządkowanie relacji między zamawiającym a wykonawcami. By były one oparte na współpracy i dialogu, bo bez tego po prostu nic nie będzie dało się zrobić. Nie może być tak, że strona publiczna i wykonawcy ze sobą walczą _ - podsumował Kotlarek.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad jest centralnym organem administracji rządowej. Zarządza drogami krajowymi oraz realizuje budżet państwa w tym zakresie. GDDKiA m.in. gromadzi dane i sporządza informacje o sieci dróg publicznych, sprawuje nadzór nad przygotowaniem infrastruktury drogowej na potrzeby obrony państwa. Ponadto GDDKiA zarządza ruchem na drogach krajowych, przygotowuje i koordynuje budowę i eksploatację płatnych autostrad.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)