Kontrakt na WIG20 po raz kolejny odbił się od poziomu 2460 pkt. po tym, jak raczej słaba sesja w Azji przełożyła się na nie najlepsze otwarcie w Europie. Amerykańskie spółki publikują niezłe raporty za pierwszy kwartał, ale z drugiej strony naszemu rynkowi nie pomaga kolejny wzrost napięcia na Ukrainie.
Kolejne raporty z Wall Street okazują się być lepsze niż oczekiwano. Po bardzo mocnych sprawozdaniach z Facebooka i Apple, wczoraj lepsze od oczekiwań wyniki podały Microsoft, Amazon oraz Visa. Ta pierwsza spółka ma od niedawna nowego prezesa, który ma nadrobić stracony przez Microsoft czas w sektorze mobilnym. To, czy ta sztuka się powiedzie jest sprawą otwartą, ale póki co Microsoft zaraportował wzrost przychodów ze sprzedaży oprogramowania odbiorcom korporacyjnym i większy od oczekiwań zysk netto. Dobre wyniki spółek z Wall Street sprawiły, że po ostatnim cofnięciu amerykańskich indeksów nie ma już niemal śladu i są one znów blisko maksimów.
To, co psuje nastroje inwestorom to ciągnący się konflikt na Ukrainie. Wczoraj po sesji cena akcji Visy tąpnęła, mimo iż spółka podała niezłe wyniki. Jednocześnie jednak przekazała, iż ryzyko sankcji na Rosję szkodzi jej biznesowi w tym kraju. Gorąca atmosfera na Ukrainie – rosyjskie ćwiczenia i akcja wyparcia separatystów przez ukraińską armię, nie sprzyjają oczywiście także notowaniom GPW, dlatego trudno się dziwić, iż po nienajlepszej sesji w Azji piątek zaczynamy od spadków.
Takie nastroje mogą utrzymać się do końca sesji, gdyż w kalendarzu nie ma publikacji, które mogłyby istotniej wpłynąć na rynek. W Wielkiej Brytanii poznamy dane o sprzedaży detalicznej (10:30), ale będą one miały większe znaczenie dla funta niż dla rynku akcji. Publikacje z USA: PMI usług i wskaźnik nastrojów UoM też mają drugorzędne znaczenie. Przed sesją w USA wyniki kwartalne poda Ford. O godzinie 9:22 kontrakt na WIG20 kwotowany był na poziomie 2419 pkt.