Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Embargo na polską żywność. Sawicki: więcej pieniędzy na rekompensaty

0
Podziel się:

Polski minister rolnictwa ocenił, że w unijnym budżecie jest co najmniej 700 mln euro na ten cel.

Dacian Ciolos (z lewej) i Marek Sawicki (w środku) podczas rozmów w Brukseli</br>
Dacian Ciolos (z lewej) i Marek Sawicki (w środku) podczas rozmów w Brukseli</br> (PAP/EPA)

Minister rolnictwa Marek Sawicki zapowiedział, że jeszcze dziś wystosuje pismo do komisarza UE do spraw rolnictwa Daciana Ciolosa w sprawie zwiększenia wydatków na walkę ze skutkami rosyjskiego embarga. Ocenił, że Ciolos ma do dyspozycji co najmniej 700 mln euro.

_ - Dzisiaj także wysyłam pismo do pana komisarza, bo propozycje, które zgłosił w zakresie stabilizacji rynku, są daleko niewystarczające, i jeśli KE, Unia będzie działała w tej kwestii w tak opieszały sposób, to ja się boję, że za pół roku w UE może zabraknąć pieniędzy na reagowanie na ten kryzys _ - powiedział dziś minister.

Zapytany, czy polscy rolnicy powinni być usatysfakcjonowani dotychczasową ofertą Komisji, która opiewa na 125 mln euro, Sawicki odpowiedział: _ Nie mogą być usatysfakcjonowani _.

Argumentował, że po pierwsze pieniądze te nie są jeszcze wypłacane, gdyż Komisja Europejska nie do końca określiła zasady w tej sprawie. Jak relacjonował, była o tym mowa w piątek podczas spotkania ministrów rolnictwa i rybołówstwa w Brukseli. _ - Rozmawialiśmy o tym, że nie można dzielić rolników na tych zorganizowanych i niezorganizowanych. Ten mój wniosek zdecydowanie poparli i Niemcy, i Francuzi, i Austriacy _ - opowiadał. W myśl propozycji Komisji zrzeszonym rolnikom miałyby przysługiwać o połowę wyższe rekompensaty.

_ - Domagaliśmy się także wyższych środków - wskazaliśmy komisarzowi Ciolosowi, że oprócz tych 125 mln euro plus 34 na nektarynki i 30 na zwiększoną promocję, komisarz Ciolos ma jeszcze w rezerwie co najmniej 700 mln euro - bo 425 w rezerwie na kryzysy i około 300 mln w rezerwie ogólnej. I powinien je wykorzystać już teraz - we wrześniu, w październiku, a nie czekać na to, że z tym kryzysem będzie radził sobie środkami z nowego budżetu _ - podkreślił minister.

Jak bowiem ocenił, Ciolos z nowego budżetu już nie będzie korzystał, bo _ najprawdopodobniej w nowym składzie komisarzy się nie znajdzie _.

_ - Kończąc kadencję, powinien podjąć działania o wiele bardziej zdecydowane, bo jeśli tego nie zrobi, to za trzy - cztery miesiące UE zapłaci za ten kryzys miliardy, a nie miliony _ - postulował Sawicki.

Jak przypomniał, pojutrze na jego zaproszenie Ciolos przyjeżdża do Warszawy. Spotka się - jak mówił - także z posłami i senatorami z komisji rolnictwa, a także z przedstawicielami organizacji rolniczych.

Z piątkowego spotkania ministrów rolnictwa państw UE, którzy po raz pierwszy na szczeblu politycznym rozmawiali o skutkach rosyjskich restrykcji, wynikało, że KE przeanalizuje możliwość użycia funduszy spoza budżetu rolnego, by wesprzeć rolników dotkniętych rosyjskim embargiem. Niewykluczone jest też celowe wsparcie najbardziej poszkodowanych producentów.

Komisja Europejska poinformowała w środę, że chce wyasygnowania dodatkowych 30 mln euro na promocję produktów rolnych w UE - w odpowiedzi na wprowadzone przez Rosję embargo. Pieniądze te mają pomóc producentom w znalezieniu nowych rynków zbytu.

Wcześniej KE podjęła decyzję o przeznaczeniu 33 mln euro na wsparcie rynku brzoskwiń i nektarynek oraz 125 mln euro na pomoc dla sektora innych łatwo psujących się owoców i warzyw. Zdaniem Polski środki te są niewystarczające.

Na początku sierpnia Rosja poinformowała, że wprowadza zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. Embargo ma obowiązywać przez rok. To odpowiedź Rosji na wcześniej nałożone na nią sankcje przez USA oraz UE. Wcześniej, 1 sierpnia Rosja wprowadziła embargo na niektóre owoce i warzywa z Polski.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)