Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Maciej Rynkiewicz
|

Trwa przecena na Wall Street, GPW bardzo blisko wsparcia

0
Podziel się:

W komentarzu Money.pl przeczytasz o tym, co dzieje się na światowych rynkach akcji.

Trwa przecena na Wall Street, GPW bardzo blisko wsparcia

Europejska sesja na rynkach akcji kończy się sporymi spadkami po tym, jak inwestorzy na Wall Street zabrali się do większej realizacji zysków.

Mieszane dane makro - między liczba nowych bezrobotnych, zmiana zamówień na dobra trwałe oraz usługowy PMI (piszemy o nich w poprzednim komentarzu) - wywołały przecenę na amerykańskiej giełdzie. Po niewielkich minusach na starcie handlu, obecnie najważniejsze indeksy lecą procent w dół, kasując całą skalę wzrostów z wczoraj.

Niekorzystnie wygląda sytuacja na wykresie S&P500, dotychczasowe spadki spowodowały, że kurs osunął się poniżej poziomu 1985 punktów, czyli miesięcznych minimów. Całkiem realne wydają się więc dalsze zniżki, a najbliższym _ przystankiem _ będzie opór na linii 1960 punktów.

Gorsze nastroje w USA zdążyły przełożyć się na Europę, co widać po notowaniach indeksów. O ile przez większość sesji kursy utrzymywały się w pobliżu kreski, tak ostatnie kwadranse sprawiły, że grupy spółek kończą handel średnio na blisko procentowym minusie. Solidarnie po 0,8 proc. _ obrywają _FTSE100, CAC40 i IBEX, ponad procent traci DAX.

Notowania najważniejszych indeksów w Europie

Przeceny nie uniknęli też inwestorzy w Warszawie, aczkolwiek jej skala była raczej niewielka. WIG20 stracił na koniec handlu 0,22 proc. (Eurocash -4,2 proc., KGHM i JSW po -2,4 proc., za uszy do góry ciągnął dziś głównie PZU +2,4 proc.), dużo lepiej spisały się spółki średnie i małe. Obroty na całym rynku zamknęły się na poziomie 700 milionów złotych.

WIG20 pod kreską, lepiej poradziły sobie spółki mniejsze

Ważne dane stały się pretekstem do przeceny na Wall Street

Maciej Rynkiewicz, godzina 15:45

Po zestawie danych marko, najważniejsze indeksy na Wall Street zaczynają sesję od spadków. Tylko nieznacznie lepsze nastroje panują w Europie.

Dane z amerykańskiego rynku pracy okazały się symbolicznie lepsze od prognoz - cotygodniowa liczba _ claims _ wzrosła o 12 tysięcy do 293 tysięcy, przy oczekiwanym wyniku na poziomie 300 tysięcy dokumentów. Nieco niższa od szacunków okazała się też suma osób, które kontynuowały pobieranie zasiłku.

Również o nieznacznie lepszym rezultacie możemy mówić w przypadku zamówień na dobra trwałe - wskaźnik uwzględniający środki transportu spadł o 18,2 proc. w ujęciu miesięcznym, wobec ponad 22-proc. wzrostu w lipcu. Tak duża zmiana to jednak efekt jednorazowych umów zawartych przez Boeinga w poprzednim miesiącu. Patrząc bowiem na zamówienia bez środków transportu, miesięczna zmiana wyniosła plus 0,7 proc., więcej niż oczekiwano.

Gorzej wypadł za to wstępny odczyt indeksu PMI dla amerykańskiego sektora usług. Wskaźnik zgodnie spadł do 58,5 pkt., mocniej niż oczekiwano. Miesiąc wcześniej było to 59,5 punktu.

Patrząc całościowo, dane w zasadzie okazały się zgodne z oczekiwaniami, więc inwestorzy na Wall Street wykorzystali okazję do niewielkiej realizacji zysków - wczoraj tamtejsze giełdy zakończyły handel na niemal procentowych plusach.

Europejskie indeksy krążą tymczasem w pobliżu zera - stosunkowo sporo spada brytyjski FTSE100, mniej niż 0,1 proc. tracą grupy spółek w Niemczech i Francji. Ponownie sporo traci turecki XU100. W ciągu trzech ostatnich sesji tamtejsza giełda straciła niemal 3 procent.

Europa walczy z wczorajszymi zamknięciami

Wciąż stosunkowo mocno na tle Starego Kontynentu trzyma się GPW, najważniejsze indeksy zyskują około pół procent, z czego najlepiej radzą sobie spółki średnie, grupowane w WIG50. Obroty na całym rynku dobijają do pół miliarda złotych.

WIG20 znów złamał poziom 2.500 punktów. Co dalej?

Paweł Zawadzki, godzina 12:55

Praktycznie puste kalendarium makro w pierwszej połowie dzisiejszej sesji nie stanęło na przeszkodzie kupującym, a WIG20 zdołał _ wyskoczyć _ powyżej linii 2.500 punktów. Czy zdoła się nad nią utrzymać? Na to pytanie pomogą odpowiedzieć Amerykanie.

Indeks blue chipów zyskuje obecnie ponad procent. Nieco lepiej od WIG20 radzi sobie - grupujący _ średniaki _ - WIG50, a słabiej - zrzeszający warszawskie _ maluchy _ - WIG250.

Zobacz, jak przebiega dzisiejsza sesja na GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

W pierwszej połowie sesji inwestorzy poznali jedynie dane makro, których wpływ na rynki finansowe jest zazwyczaj znikomy. Mało tego, w większości okazywały się one zgodne z wcześniejszymi szacunkami analityków.

Na uwagę zasługuje dzisiaj zachowanie PZU. Akcje ubezpieczeniowego giganta drożeją obecnie o 3 procent i są zdecydowanym liderem w gronie spółek z WIG20. Podobną rolę w indeksie WIG50 pełni Grupa Kęty, której kurs - po opublikowaniu znakomitych prognoz - rośnie o ponad 6 procent.

O tym, czy poranne wzrosty uda się _ dowieźć _ do zamknięcia notowań pomogą zdecydować Amerykanie. Po wczorajszym mocnym ruchu w górę, obecnie tamtejsze kontrakty terminowe sugerują niewielkie zmiany. Przed nami jeszcze jednak dane z amerykańskiej gospodarki - zamówienia na dobra trwałego użytku, wnioski o zasiłek dla bezrobotnych, czy usługowy indeks PMI.

#

Wyraźna poprawa nastrojów na GPW. Wszystkie indeksy w górę

Paweł Zawadzki, godzina 9:27

Podczas wczorajszej sesji na Wall Street inwestorzy byli w znakomitych humorach. To nie mogło pozostać bez wpływu na otwarcie notowań na krajowej giełdzie.

Indeks dwudziestu największych spółek notowanych na GPW zyskuje obecnie niemal procent i tylko kilka punktów dzieli go od psychologicznego poziomu 2.500 punktów. Powyżej swoich wczorajszych zamknięć znajdują się także wskaźniki średnich i małych spółek.

Zobacz dzisiejsze notowania WIG20 i WIG30 na żywo Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Do kupowania akcji inwestorów zachęciła znakomita sesja na Wall Street. Najważniejsze amerykańskie indeksy poszły w górę po niespełna procencie, po tym jak na rynki napłynęły zaskakująco dobre dane z sektora nieruchomości w USA.

W sierpniu sprzedaż nowych domów wyniosła 504 tysiące, podczas gdy analitycy oczekiwali wyniku na poziomie zbliżonym do 430 tysięcy. To także najlepszy rezultat od połowy 2008 roku.

GPW: Trzy spadkowe sesje i koniec? Czas na odreagowanie

Maciej Rynkiewicz, 24 września, godzina 21:00

GPW ma za sobą trzy spadkowe sesje z rządu i wiele wskazuje, że najwyższy czas na odreagowanie. O ile początek notowań może być udany, to o drugiej części handlu zadecydują ważne dane zza Oceanu.

Potencjał do dalszych spadków w przypadku WIG20 jest już mocno ograniczony. Po trzech sesjach spadkowych, wartość grupy krajowych blue chips z 2545 punktów spadła do 2470 punktów. To ważny moment, bowiem linia 2470 punktów w połowie września powstrzymała kurs przed dalszymi spadkami, z kolei w sierpniu przez chwilę stanowiła opór.

Warto też zwrócić uwagę na obroty, które podczas środowej sesji zamknęły się na poziomie 620 milionów złotych, czyli sporo poniżej tegorocznej średniej. To dobry sygnał dla posiadaczy akcji, bowiem stosunkowo niewielka aktywność inwestorów w pobliżu linii wsparcia lub oporu raczej zwiastuje odbicie.

Indeks WIG20 od początku sierpnia

Dodatkowo pozytywny wpływ na początek handlu w Europie powinna mieć sesja na Wall Street. Po neutralnym otwarciu, najważniejsze indeksy w czasie dnia zyskiwały, żeby na godzinę przed ostatnim dzwonkiem kończyć na ponad 0,8-proc. plusach. Najmocniej przemysłowy Dow Jones.

Notowania najważniejszych indeksów na Wall Street

Inwestorzy zareagowali w ten sposób na bardzo dobre dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Liczba sprzedanych domów w sierpniu wzrosła o 18 proc. do 504 tysięcy, podał amerykański Departament Handlu. To najwyższy poziom od maja 2008 roku, zaś dynamika w ujęciu miesięcznym okazała się największa od 22 lat.

Wzrosty na giełdach po danych makro zastanawiają, bowiem inwestorzy na Wall Street przyzwyczaili do nieco innego postępowania - mianowicie jeśli gospodarka radzi sobie gorzej, jest to zwiastun nieco bardziej łagodnej polityki monetarnej Fed. Zwłaszcza teraz, kiedy pod dużym znakiem zapytania stoi termin podniesienia stóp procentowych. Być może inwestorzy uznali, że do najbliższego posiedzenia FOMC zostało jeszcze sporo czasu, tymczasem rewelacyjne dane gospodarcze to bardzo dobry pretekst do przerwania serii trzech spadkowych sesji z rzędu.

Sprawdzianem tej tezy będzie jutrzejszy dzień, podczas którego pojawi się cotygodniową publikacja Departamentu Pracy na temat liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych - szacunki mówią o wyniku na poziomie 299 tysięcy względem 280 tysięcy tydzień wcześniej. Dynamika na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo niekorzystna, aczkolwiek ostatni wynik był najlepszy od siedmiu miesięcy i sporo poniżej 4-miesięcznej średniej w wysokości niemal 300 tysięcy wniosków.

Jeszcze ciekawiej zapowiada się publikacja wstępnego wskaźnika PMI dla amerykańskiego sektora usług. Ekonomiści szacują, że wyniesie 59 punktów, względem 59,5 punktu miesiąc wcześniej. Jeśli szacunki się sprawdzą, będzie to trzeci z rzędu spadek indeksu. To, razem z zerową dynamiką wskaźnika dla sektora wytwórczego (57,9 pkt. we wrześniu), będą już całkiem mocnymi argumentami dla zwolenników utrzymywania ekspansywnej polityki monetarnej w USA.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)