Dotychczasowy prezydent Poznania Ryszard Grobelny oceniany jest jako faworyt w jesiennych wyborach samorządowych, które wyłonią nowego prezydenta. Pozostali kandydaci uważają jednak, że nie pozostają bez szans, a Poznań potrzebuje nowego włodarza.
Grobelny jest prezydentem miasta od 1998 r. Gdyby wygrał, byłaby to jego piąta kadencja. Jesienią po raz kolejny wystartuje jako kandydat niezależny. Zdaniem socjologa z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu prof. Rafała Drozdowskiego, przegrana Grobelnego, mimo jego wszelkich słabości, byłaby sensacją.
Swoich kandydatów na prezydenta Poznania przedstawiły już Sojusz Lewicy Demokratycznej, Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska. O fotel prezydenta ubiegać się będą także przedstawiciele organizacji społecznych.
Grobelny ma 51 lat. Prezydentem został w grudniu 1998 r. W 2002 r. startował w wyborach jako kandydat popierany przez PO; w 2006 r. jako kandydat niezależny pokonał kandydatkę wystawioną przez tę partię. W 2010 r., również jako kandydat niezależny, w II turze wyborów zdobył 66,26 proc. głosów.
Grobelny uważa, że poznaniacy powinni go poprzeć w tegorocznych wyborach, bo go znają i wiedzą, czego się można po nim spodziewać. W kolejnej kadencji chciałby się zająć m.in. rozbudową systemu komunikacji publicznej.
_ - Zależy mi też na tym, byśmy mówili nie tylko o twardych inwestycjach, ale i o zmianach mentalnych. Mam na myśli współpracę wewnątrz różnych sił w mieście, ale także Poznania z metropolią, z województwem. Jeśli będziemy potrafili ze sobą współpracować, wzmocni to naszą pozycję w Warszawie _ - powiedział Grobelny.
Obecny prezydent w trakcie kampanii wyborczej nie zamierza lekceważyć konkurentów._ - Wystartują dobrzy kontrkandydaci, wspierani przez bardzo silne ugrupowania polityczne. Poza tym zawsze istnieje obawa, że moi zwolennicy, w związku z informacjami, że jestem zdecydowanym faworytem, uznają, że nie warto pójść do wyborów, bo i tak wygram _ - powiedział.
PO wystawi społecznika i przedsiębiorcę Jacka Jaśkowiaka. Był on już konkurentem Grobelnego podczas wyborów w 2010 r., wówczas startował jako kandydat niezależny. Według Jaśkowiaka, urzędujący prezydent, choć jest faworytem, nie może być pewny wygranej, bo Poznań dojrzał do zmian.
_ - W ostatnim czasie nasze społeczeństwo zmieniło się; zwraca uwagę na jakość transportu publicznego, dbałość o wspólną przestrzeń. Na ocenę prezydenta Grobelnego wpływ mają również takie zjawiska, jak wyludnianie miasta, degradacja centrum czy problemy komunikacyjne _ - powiedział Jaśkowiak.
Kandydat PO ma 50 lat. Jest finansistą, przedsiębiorcą, doradcą gospodarczym, działaczem sportowym i społecznym. Od ok. roku należy do PO. W 2010 r., startując jako kandydat popierany przez Komitet My.Poznaniacy, zdobył w wyborach na prezydenta Poznania 7,16 proc. głosów.
PiS po raz drugi z rzędu postawiło na Tadeusza Dziubę. Obecny poseł PiS i szef struktur partii w regionie twierdzi, że Poznaniowi bardzo potrzebna jest zmiana i inny sposób zarządzania. Jego zdaniem _ era dominacji Grobelnego odchodzi w przeszłość _.
_ - Można powiedzieć, że jest on faworytem. Ocena obecnego prezydenta nie uwzględnia jednak długofalowego trendu, który wskazuje, że jest wyraźny wzrost zainteresowania Prawem i Sprawiedliwością _ - stwierdził Dziuba. Zadeklarował, że jako prezydent będzie chciał tworzyć miasto _ dla zwykłych ludzi _.
_ - Poznań nie jest miastem przyjaznym dla mieszkańców: jest bardzo uciążliwa komunikacja, brak miejsc do wypoczynku i rekreacji, stosunkowo uboga oferta kulturalna, nie najlepsza oświata _ - ocenił.
Dziuba urodził się w 1948 r., był wojewodą wielkopolskim, poznańskim radnym, pracował w Najwyższej Izbie Kontroli. W 2010 r. w wyborach prezydenta Poznania uzyskał trzeci wynik, poparło go 14 proc. głosujących.
Kandydatem SLD będzie szef miejskich struktur partii Tomasz Lewandowski. Urodzony w 1978 r. prawnik jest szefem klubu radnych SLD w poznańskiej radzie miasta. Jak zapowiedział, w kampanii zwróci uwagę m.in. na problemy poznańskich przedsiębiorców. Jego zdaniem urzędujący prezydent jest trudnym przeciwnikiem.
_ - Ludzie kojarzą go z różnych pozytywnych sytuacji. Wpadki takie jak te związane z problemami przy wprowadzeniu w mieście systemu Poznańskiej Elektronicznej Karty Aglomeracyjnej, czy problemy z gospodarowaniem odpadami firmują jego zastępcy i dyrektorzy _ - powiedział Lewandowski.
O fotel prezydenta chce się ubiegać 50-letni przedsiębiorca Maciej Wudarski, wiceszef stowarzyszenia Prawo do Miasta, zrzeszonego w Porozumieniu Ruchów Miejskich. Wudarski chce zająć się m.in. transportem zbiorowym, ułatwieniami dla rowerzystów oraz ochroną zieleni.
Chęć startu w wyborach zadeklarowała też 52-letnia społeczniczka Anna Wachowska-Kucharska. _ - Program wyborczy opieram przede wszystkim na zmianie priorytetów miejskiej polityki, która powinna zmierzać do zaspokojenia potrzeb wszystkich mieszkańców. Dzisiejszy Poznań - to my sami, którzy jesteśmy najczęściej pomijani w decyzjach podejmowanych przez władze miasta - to chcę zmienić _ - powiedziała.
Zdaniem prof. Rafała Drozdowskiego, Grobelny jest faworytem nadchodzących wyborów. _ - Tadeusz Dziuba z PiS jest mało wyrazisty i mało charyzmatyczny, nieprzekonujący dla młodego pokolenia. Tomasz Lewandowski z SLD spalił się, najwcześniej oznajmiając wolę kandydowania, poza tym SLD nigdy nie było w Poznaniu wystarczająco silne, by wygrywać wybory. Jacek Jaśkowiak jest, w moim przekonaniu, rozpaczliwym wyborem PO, choć będzie on trudnym rywalem dla prezydenta Grobelnego _ - powiedział socjolog z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
W jego opinii, choć kontrkandydaci Grobelnego twierdzą, że Poznań potrzebuje zmiany na stanowisku prezydenta, wcale nie jest to takie pewne.
_ - Poznań jest miastem stonowanym, konserwatywnym, ta mentalność premiuje Ryszarda Grobelnego - przy wszystkich wątpliwościach, jakie może on budzić. On jest przewidywalny. Zmianę prezydenta poznaniacy traktowaliby jako eksperyment - to nie jest coś, co jest tu lubiane _ - dodał prof. Drozdowski.
Wybory samorządowe odbędą się 16 listopada; wybierani będą radni gmin, powiatów, sejmików województw, a także wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Miller i Palikot połączą siły w walce wyborczej Warunkiem zawarcia koalicji jest wypracowanie wspólnego minimum programowego. Czy tak się stanie, będzie wiadomo w ciągu dwóch tygodni. | |
Nie ma chętnych na... prezydentów miast Takich deklaracji nie złożyli do tej pory ani wieloletni prezydent Gdyni Wojciech Szczurek ani włodarz Gdańska Paweł Adamowicz. | |
Strategia Twojego Ruchu przed wyborami. To koniec... Jan Hartman nie wyklucza, że TR będzie współpracował z inną partią. Którą? |