Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Embargo na owoce, warzywa i... mięso?

0
Podziel się:

Służby fitosanitarne zakwestionowały jakość dwóch partii. Moskwa wprowadziła nadzwyczajne rygory kontroli laboratoryjnych. Minister rolnictwa zamierza poprosić Unię Europejską o pomoc.

Embargo na owoce, warzywa i... mięso?
(epp group/Flickr)

- Rosyjscy konsumenci zmuszą Putina do zniesienia zakazu - uważa minister rolnictwa Marek Sawicki. Zapowiada, że do Komisji Europejskiej wysłana będzie informacja o stratach polskich producentów owoców i warzyw. Zapowiada również poszukiwania nowych rynków zbytu. Polskie jabłka mogą kupić między innymi Chińczycy. Z kolei służby fitosanitarne zakwestionowały jakość dwóch partii polskiego mięsa. W opinii niezależnych komentatorów polscy producenci żywności powinni mieć się na baczności.

Aktualizacja 16:30

_ - Wartość eksportu artykułów rolno-żywnościowych do Rosji w ub. roku to prawie 1,3 mld euro. Z tego prawie 1 mld to owoce i warzywa, w tym około połowa to jabłka. Co drugie jabłko w Rosji to jabłko biało-czerwone. To także uderzy w rosyjskich konsumentów. Wierzę, że wcześniej czy później ich nacisk na Putina sprawi, że embarga będą zniesione. Rynek rosyjski nie kupi tak szybko ani jabłek, ani kapusty, ani kalafiorów _ - powiedział Sawicki na konferencji prasowej.

Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Federacji Rosyjskiej (Rossielchoznadzor) powiadomiła wczoraj o wprowadzeniu od jutra _ czasowego ograniczenia wwozu do Rosji z Polski _ owoców i warzyw - m.in. świeżych jabłek, gruszek, wiśni, czereśni, nektaryn, śliwek i wszystkich odmian kapusty (w tym białej, pekińskiej, czerwonej, brukselki).

Zakaz dotyczy też polskiej produkcji warzywno-owocowej, wwożonej do Rosji z państw trzecich. Rossielchoznadzor poinformował, że zakaz wprowadzono w związku z _ systematycznym naruszaniem przez stronę polską międzynarodowych i rosyjskich wymogów fitosanitarnych przy dostawach polskiej produkcji roślinnej do Rosji _.

Szef resortu rolnictwa Marek Sawicki poinformował, że do Brukseli wysłany będzie wniosek informujący Komisję Europejską o stratach polskich producentów owoców i warzyw w związku z zapowiedzianym embargiem.

Azja kupi nasze jabłka?

_ - W tym wniosku informujemy o tym, czego oczekujemy od KE. Nałożone sankcje ekonomiczne na Rosję w pierwszej kolejności uderzają w polskich producentów owoców i warzyw i w konsumentów w Rosji. My oczekujemy oczywiście rekompensat finansowych; jakie one będą, to będzie wymagało negocjacji _ - podał.

Sawicki podkreślił, że działania Rosji były spodziewane już od wielu miesięcy. _ - W tym czasie wykonaliśmy dużo pracy o charakterze promocyjnym na rynkach azjatyckich. Rozpoczyna się promocja jabłka w Chinach, chcemy z nim wejść do Wietnamu, Japonii. Będziemy poszukiwali dodatkowych rynków, gdzie będziemy mogli ulokować nasze owoce i warzywa _ - mówił.

Po owocach i warzywach embargo na mięso?

Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Federacji Rosyjskiej (Rossielchoznadzor) poinformowała o wykryciu drobnoustrojów w mrożonej wołowinie oraz salmonelli w indyczym mięsie. Zdaniem Rosjan produkty te pochodzą z dwóch różnych polskich zakładów.

Rossielchoznadzor poinformował na swej stronie internetowej o wykryciu mezofilnych drobnoustrojów beztlenowych i fakultatywnie beztlenowych w mrożonej wołowinie oraz salmonelli w indyczym mięsie mielonym. Według służby drobnoustroje znaleziono w mięsie z Zakładów Mięsnych w Sokołowie - Oddział w Kole, a salmonellę - w wyrobach Zakładu Drobiarskiego w Stasinie.

Rossielchoznadzor napisał w komunikacie, że podjął decyzję o wprowadzeniu reżimu nasilonego monitoringu laboratoryjnego w stosunku do produkcji tych przedsiębiorstw i uprzedził służby weterynaryjne Polski o niedopuszczalności podobnych naruszeń.

Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Krzysztof Jażdżewski poinformował w czwartek PAP, że na razie strona polska nie otrzymała od Rosji żadnych oficjalnych informacji. _ - Jeżeli takie dokumenty przyjdą, to sprawa zostanie wyjaśniana _ - powiedział.

Sankcje formalnie przyjęte

Dzisiaj kraje Wspólnoty formalnie przyjęły pakiet sankcji gospodarczych wobec Rosji za wspieranie separatystów na wschodniej Ukrainie. Wieczorem decyzje zostaną opublikowane, a wejdą w życie już jutro.

Restrykcje obejmą embargo na broń, ograniczenie dużym rosyjskim bankom, będącym co najmniej w połowie własnością państwa, dostępu do rynków kapitałowych w UE, zakaz sprzedaży zaawansowanych technologii, potrzebnych w wydobyciu ropy naftowej z trudno dostępnych złóż i ropy z łupków, a także zakaz eksportu przedmiotów podwójnego zastosowania (cywilnego i wojskowego) dla rosyjskiego sektora obronnego.

Sankcje mają obowiązywać przez rok, z możliwością ich przedłużenia. Stale będą jednak poddawane ocenie i w zależności od sytuacji na Ukrainie i postawy Rosji mogą zostać złagodzone, zniesione albo zaostrzone. Pierwszy przegląd zaplanowano już za trzy miesiące.

Na nałożenie sankcji gospodarczych na Rosję UE zdecydowała się po zestrzeleniu 17 lipca malezyjskiego samolotu pasażerskiego nad wschodnią Ukrainą. W katastrofie zginęło prawie 300 osób.

Czytaj więcej w Money.pl
Putin mści się na Polsce za sankcje. Unia nam pomoże? Minister rolnictwa już skomentował decyzję Moskwy. Polskich rolników przed bankructwem uratuje eksport do... Japonii i Singapuru.
Stany i Unia wpędzą Rosję w recesję? "Chcą rzucić Moskwę na kolana" Rosyjska gospodarka jest oparta na eksporcie i sankcje mogą jej _ poważnie zaszkodzić _.
Sankcje dla Rosji. Jest komentarz Sikorskiego _ - To wyraz solidarności Zachodu jako rodziny państw demokratycznych _- podkreślił szef MSZ.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)