Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sankcje wobec Rosji. Rosną ceny hurtowe i detaliczne żywności

0
Podziel się:

W Moskwie w ciągu 10 dni obowiązywania kremlowskich sankcji hurtowa cena mięsa wieprzowego wzrosła już o 6 proc.

Sankcje wobec Rosji. Rosną ceny hurtowe i detaliczne żywności
(Photoshot/Reporter)

Wbrew zapewnieniom rządu Rosji, który utrzymuje, że rosyjscy konsumenci nie odczują wpływu wprowadzonych przez Kreml antyzachodnich sankcji, w Moskwie, Petersburgu i innych regionach Federacji Rosyjskiej hurtowe i detaliczne ceny żywności rosną. Natomiast Białoruś zaprzecza, jakoby z jej terytorium następował reeksport unijnych towarów do Rosji.

Aktualizacja 18:21

7 sierpnia Rosja wprowadziła zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady i Norwegii. W ten sposób odpowiedziała na sankcje zastosowane wobec niej przez Zachód w związku z rolą Moskwy w konflikcie na Ukrainie. Zachodnie sankcje objęły bankowość, technologie oraz broń i sprzęt wojskowy.

W Moskwie w ciągu 10 dni obowiązywania kremlowskich sankcji hurtowa cena mięsa wieprzowego wzrosła już o 6 proc. Cytowany przez dziennik _ Kommiersant _ szef stołecznego departamentu handlu i usług Aleksiej Niemieruk ostrzega, że przed zimą podskoczą też ceny mleka surowego wykorzystywanego do produkcji serów.

Niemieruk zwraca uwagę, że w moskiewskich składach żywności kończą się zapasy ryb schłodzonych z krajów Unii Europejskiej i Norwegii. Władze Moskwy chcą zastąpić europejskie ryby dostawami z Argentyny i Chile.

Najbardziej ceny hurtowe wzrosły na Dalekim Wschodzie. W Kraju Nadmorskim mięso zdrożało o 26 proc., a niektóre rodzaje ryb - o 40 proc. Na Sachalinie ceny serów podskoczyły o 10 proc., a mięsa - o 15 proc. Najbardziej zdrożały popularne w Rosji kurze udka - aż o 60 proc.

Wzrost cen detalicznych na Sachalinie wyniósł od 3 do 60 proc.

Dyrektor Centrum Polityki Rolnej Rosyjskiej Akademii Gospodarki Narodowej i Służby Państwowej Natalia Szagajda alarmuje, że rosyjskie sankcje przeciwko Zachodowi najsilniej uderzą w najgorzej sytuowanych Rosjan, którzy już przed wprowadzeniem restrykcji nie dojadali. Według Szagajdy chodzi o 30 proc. rosyjskich rodzin, które deklarują, że aby przetrwać, muszą oszczędzać na jedzeniu.

Ekspert z Rosyjskiej Akademii Gospodarki Narodowej i Służby Państwowej podkreśla, że wskutek zakazu z rosyjskich sklepów znikną całe grupy tanich towarów, w tym kurze udka z USA oraz sery i mięso wołowe z Ukrainy.

Amerykańskie kurze udka, nazywane w Rosji _ nóżkami Busha _, gdyż zaczęto je sprowadzać, gdy prezydentem USA był George Bush senior, stanowiły 50 proc. importowanego mięsa drobiowego. Mają zostać zastąpione udkami z Brazylii, które - jak prognozuje Szagajda - będą dwa razy droższe, niż te ze Stanów Zjednoczonych.

Nasza granica jest zamknięta

Ministerstwo Rolnictwa Białorusi zaprzeczyło zarzutowi reeksportowania przez białoruskie terytorium towarów z UE objętych embargiem w Rosji, postawionemu przez stronę rosyjską.

- _ Według naszych danych, takich faktów nie było. Tak jak obiecywaliśmy, nasza granica jest zamknięta. Prowadzimy ścisłą kontrolę weterynaryjną i fitosanitarną _ - zapewnił naczelnik departamentu handlu zagranicznego Ministerstwa Rolnictwa Alaksiej Bahdanau.

Jak dodał, jego resort poprosił Rosyjską Federalną Służbę Weterynaryjną i Fitosanitarną (Rossielchoznadzor) o oficjalne dokumenty potwierdzające fakty reeksportu. _ - Minister osobiście zadzwonił do (szefa Rossielchoznadzoru Siergieja) Dankwerta, ale do tej pory nie ma potwierdzenia. Ani pisemnego, ani ustnego _- oświadczył Bahdanau.

Dankwert powiedział wczoraj, że jego urząd wykrył próby reeksportu przez Białoruś zakazanych w Rosji owoców i warzyw z państw UE, w tym z Polski. - _ Niektóre państwa Unii Europejskiej zaczęły wysyłać na Białoruś produkty bez ujawniania rzeczywistego kraju pochodzenia. Na przykład piszą, że to Macedonia, a my wykrywamy, że to Polska i Grecja, bo nie ma potwierdzenia, że to z Macedonii _ - powiedział.

Rossielchoznadzor w ciągu kilku dni odnotował dostawy do Rosji przez Białoruś partii jabłek, brzoskwiń, śliwek, pomidorów bez podania kraju pochodzenia lub z podaniem tych, skąd import jest dozwolony, czyli Turcji, Serbii, Macedonii i licznych państw afrykańskich, w tym Zimbabwe. Jednak dokumentów fitosanitarnych państw pochodzenia dostawy nie zawierały, co wzbudziło podejrzenia rosyjskich kontrolerów - dodał Dankwert.

Oświadczył, że podczas kontroli ustalono, że owoce i warzywa były dostarczone z Polski, Słowenii, Holandii, Litwy i innych państw Unii Europejskiej. Nie ujawnił sposobów ustalania pochodzenia reeksportowanych towarów. Zaznaczył, że rosyjskie służby pilnie monitorują sytuację i będą sprawdzać pochodzenie wątpliwych partii, by nie dopuścić do dostaw z państw objętych rosyjskim embargiem. Dodał, że w tej sytuacji fitosanitarna kontrola towarów w tranzycie spoczywa na Białorusi.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)