Dziś poznamy decyzję Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych, a także będziemy mieli okazję wysłuchać słów prezesa EBC Mario Draghiego. Najprawdopodobniej poznamy techniczne szczegóły programu QE zapowiedzianego na poprzednim posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego.
Już wczoraj, nie czekając na dzisiejsze wydarzenia, kurs głównej pary walutowej świata spadł poniżej ostatnich minimów i coraz bardziej osuwa się w kierunku 1,10.
Najbardziej oczywistą kwestią do wyjaśnienia jest data początku programu. Na rynku nieoficjalnie mówi się o 9 marca, jako o dacie, kiedy EBC ma zacząć zakup europejskich obligacji. Kolejne pytanie brzmi w jaki sposób bank będzie kupował obligację - czy np. będą to operacje reverse repo. Nie wiadomo też na ile działania EBC będą przejrzyste - jakiego rodzaju raportów możemy się spodziewać.
Jeszcze bardziej fundamentalną kwestią jest to, czy bank faktycznie ma dostęp do rynku odpowiedniego do tak dużych zakupów - wielu ekspertów twierdzi, że EBC może mieć problem ze znalezieniem wystarczającej ilości obligacji na zakupy w wysokości 60 miliardów euro miesięcznie. Tym bardziej, że bank wprowadził dwa ograniczenia: nie może stać się posiadaczem więcej niż 1/3 długu danego państwa, oraz nie może objąć więcej niż 25 proc. każdej emisji. Nie do końca wiadomo także jak EBC będzie oceniało efekty działania programu, choć oczywiście głównym celem jest pobudzenie inflacji.
Na końcu pozostaje pytanie o Grecję i udział obligacji tego kraju w programie. Niejasnych kwestii jest zatem sporo, a to właśnie szczegóły mogą decydować o tym w jakich nastrojach przebiegać będzie dzisiejsza sesja. Na razie obserwujemy pozytywne otwarcie na rynku giełdowym, gdzie zyskuje większość indeksów giełdowych i dalej obserwujemy osłabianie się euro względem dolara.
Poza posiedzeniem i konferencją EBC poznamy jeszcze decyzję Banku Anglii w sprawie stóp procentowych, ale w tym przypadku trudno oczekiwać abyśmy dowiedzieli się nowych, istotnych kwestii. Tradycyjnie czwartek to dzień publikacji tygodniowych danych z rynku pracy USA. Oprócz tego poznamy także finalne dane o zamówienia na dobra trwałego użytku w Stanach Zjednoczonych i indeks Ivey PMI dla Kanady. Złoty o poranku wygląda stabilnie. Kurs EURPLN ponownie spada poniżej 4,14, a kurs USDPLN wraca bliżej 3,74. Za funta przyjdzie nam zapłacić 5,71 zł; a za franka 3,87 zł.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy