Unia Europejska cofnęła sankcje nałożone w zeszłym roku na Ołeksandra Jakimenkę, szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) pod rządami Wiktora Janukowycza - wynika z informacji opublikowanych w piątek w dzienniku urzędowym UE.
Jakimenko kierował SBU w czasie ubiegłorocznych protestów, w wyniku których Janukowycz, ówczesny prezydent, został odsunięty od władzy.
Jak podaje Reuters, nazwisko Jakimenki i jeszcze trzech przedstawicieli Ukrainy znajdowało się na liście osób objętych w zeszłym roku sankcjami wizowymi i finansowymi UE. Kiedy jednak sankcje wobec 22 osób powiązanych z Janukowyczem przedłużono na kolejny okres, nazwiska tych czterech osób zniknęły z wykazu.
Przedstawiciele UE odmówili potwierdzenia, że nazwiska te zostały usunięte z "czarnej listy", a także wyjaśnień, z jakiego powodu nazwisk tych obecnie brakuje. Jednak dyplomaci, na których powołuje się Reuters, powiedzieli, iż sankcje wobec niektórych przedstawicieli Ukrainy mogły zostać cofnięte z powodu niewystarczających dowodów na udział tych osób w kradzieży majątku państwowego. Właśnie te zarzuty były podstawą sankcji.
Obecne władze Ukrainy oskarżyły Jakimenkę o związek ze śmiercią osób cywilnych podczas Majdanu - ubiegłorocznych masowych protestów w centrum Kijowa. Ukraina zwróciła się też do Rosji o ekstradycję byłego szefa SBU.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Nowych sankcji Unii wobec Rosji nie będzie Europejscy przywódcy ustalili jednak, że sankcje dyplomatyczne wejdą w życie zgodnie z planem. | |
To Putin zdecyduje czy UE wzmocni sankcje Sygnał polityczny szansą na inne sankcje wobec Rosji - komentuje ekspert do spraw polityki wschodniej. | |
UE zaostrzy sankcje wobec Rosji? "Powinna" Według niego odpowiedzią Unii Europejskiej powinno być _ świadome postawienie kwestii dalszego zaostrzenia sankcji wobec Rosji _. |