Grupa PZU zarobiła w pierwszym półroczu blisko 400 milionów złotych mniej niż rok wcześniej. Trudny był szczególnie okres od kwietnia do czerwca, kiedy zyski spadły o 60 procent - dużo mocniej niż oczekiwali tego analitycy rynkowi. W drugim kwartale ubezpieczyciel musiał wypłacić prawie 3 miliardy złotych odszkodowań.
W pierwszym półroczu grupa PZU zgromadziła 9,12 mld zł składek, co oznacza wzrost względem tego samego okresu poprzedniego roku o 8,2 proc. Zawdzięcza to m.in. rozszerzeniu działalności międzynarodowej i sprzedaży pod nową marką Link4. Prezes Andrzej Klesyk w liście do akcjonariuszy zwraca uwagę, że pierwsza połowa roku była szczególnie wymagająca pod kątem prowadzenia biznesu ubezpieczeniowego i inwestycyjnego, co wynikało m.in. z wyższej szkodowości w kilku kategoriach polis oraz spadku wycen instrumentów dłużnych.
W drugim kwartale ubezpieczyciel wypłacił odszkodowania netto w kwocie 2,96 mld zł, co oznacza wzrost o 7,5 proc. rok do roku. Tym samym wynik netto w ciągu trzech miesięcy zmniejszył się o 60,4 proc. do 380,3 mln zł, co negatywnie zaskakuje, gdyż analitycy rynkowi oczekiwali spadku do jedynie 426,2 mln zł.
Mimo danych gorszych od prognoz, wśród posiadaczy akcji nie widać dużego rozczarowania. Notowania spółki na giełdzie w Warszawie rosną po godzinie 10:00 o około 0,8 proc. Kurs wynosi niecałe 410 zł.
Obserwuj środowe notowania akcji PZU
Niesprzyjające warunki sprawiły, że PZU wygenerował ostatecznie zysk za pierwsze półrocze na poziomie 1,32 mld zł wobec 1,72 mld zł rok wcześniej. To też o ponad 300 mln zł mniej niż w 2013 roku. Tendencja spadkowa utrzymuje się więc już od ponad 2 lat.
Roczne wyniki grupy PZU (w tys. zł)
PZU 3.0 - nowa strategia na lata 2015-2020
Spółka w ciągu najbliższych 5 lat zakłada dalszy rozwój oparty na trzech głównych segmentach: ubezpieczeń, opieki medycznej i zarządzania aktywami.
"Celem jest zwiększenie udziału w polskim rynku ubezpieczeń majątkowych i pozostałych osobowych do poziomu przynajmniej 35 proc. w 2020 roku" - czytamy w raporcie. Jednocześnie, w Europie Środkowo-Wschodniej (w tych krajach, w których PZU jest obecne) ma znaleźć się wśród trzech największych firm ubezpieczeniowych. Grupa nie wyklucza możliwości dalszych akwizycji. Podczas konferencji prasowej w czwartek PZU zapowiedziało, że rozważy zakup aktywów Liberty w Polsce.
PZU jest największym ubezpieczycielem w Polsce pod względem składki przypisanej na rynku ubezpieczeń majątkowych.i ubezpieczeń na życie. W obu kategoriach udział spółki wynosi odpowiednio 32,8 i 42,7 proc.
Rynek ubezpieczeń majątkowych w Polsce
Grupa PZU jest silnym graczem nie tylko na rynku ubezpieczeń, ale też poprzez fundusze inwestycyjne - zarządza ponad 28 mld zł. Strategia zakłada zajęcie pozycji lidera rynku zarządzania aktywami klientów w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Chce jednocześnie utrzymać pierwsze miejsce w naszym kraju i zamierza posiadać przynajmniej 11,5 proc. udziału w aktywach TFI w 2020 roku.
Nowym segmentem, wobec którego PZU ma ambitne plany, jest opieka medyczna. "Grupa zamierza stać się największym na polskim rynku zintegrowanym operatorem
opieki koordynowanej. Kompleksowa oferta składać się będzie z: opieki ambulatoryjnej, profilaktyki, opieki szpitalnej, rehabilitacji i opieki długoterminowej" - czytamy w sprawozdaniu zarządu.
PZU chce być znaczącym graczem na rynku bankowym
Prezes Andrzej Klesyk w liście do akcjonariuszy podkreśla, że w pierwszym półroczu grupa podjęła ważne działania z punktu widzenia rozwoju. - Pod koniec maja doprowadziliśmy do podpisania umowy przedwstępnej na nabycie 25,25 proc. akcji Alior Banku. To bardzo ważny krok w kierunku wzrostu i dywersyfikacji przychodów PZU oraz wygenerowania dla akcjonariuszy dodatkowej wartości - zapowiada prezes.
- W sektorze bankowym w ciągu najbliższych kilku lat będzie trochę procesów konsolidacyjnych, na których można zarobić, biorąc premię. Moim marzeniem byłoby utworzenie podmiotu w pierwszej piątce, a może na podium. Musimy kupić 2, 3, 4 banki i złożyć je razem - powiedział Klesyk podczas debaty Instytutu Wolności na początku lipca.
Podczas środowej konferencji prasowej członek zarządu PZU Przemysław Dąbrowski zapowiedział, że może dojść do podpisania do końca tego roku kolejnej umowy przejęcia. Zastrzegł jednak, że kwestia pomocy frankowiczom forsowana przez rząd i ewentualne wprowadzenie podatku bankowego w przyszłym roku może spowolnić procesy konsolidacyjne.