Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

To może być historyczny tydzień na rynku finansowym

0
Podziel się:

Przed FED-em stoi bardzo trudne zadanie.

To może być historyczny tydzień na rynku finansowym
(Investio)

Żadne wydarzenia tego tygodnia, jak również to co będzie działo się w następnym nie jest dla inwestorów tak istotne, jak to co być może stanie się w najbliższy czwartek. To wtedy kończy się dwudniowe posiedzenie FOMC, podczas którego może zostać podjęta historycznie ważna decyzja.

Przed FEDem stoi bardzo trudne zadanie. Musi on bowiem zakończyć niemal 7-letni okres utrzymywania stóp procentowych na ultra-niskim poziomie. A presja na to, by stało się to już w następnym tygodniu jest ogromna - o podwyżce mówią niemal wszystkie duże, międzynarodowe banki, większość ankietowanych przez Bloomberga i Reutersa inwestorów, a także, po raz pierwszy od 7 lat, została ona wpisana w prognozę w kalendarzach makroekonomicznych.

Czy FED może zdecydować się na takie działanie? Tak - koniunktura być może nie jest na najwyższych obrotach, jednak z pewnością udźwignie podwyżkę o 25 pb., amerykański rynek pracy jest w bardzo dobrej kondycji, niska inflacja wynika głównie z wpływu cen ropy, a silny dolar nie wpływa negatywnie na PKB (a przynajmniej potencjał do jego dalszego umocnienia jest mocno ograniczony). O podwyżkę i właściwy komunikat poprosili także przedstawiciele niektórych banków centralnych krajów rozwijających się, które obecnie znajdują się pod silną presją odpływającego kapitału. Uważają oni, że podwyżka i informacja, że FED z kolejną zamierza poczekać przynajmniej kilka miesięcy uspokoiłby sytuację na rynku.

Moim zdaniem, pomimo wszystkich powyższych czynników FED nie zdecyduje się na zrobienie kroku w kierunku normalizacji polityki monetarnej już we wrześniu. Dlaczego nie? Dlatego, że jego przedstawiciele, przede wszystkim Janet Yellen bardzo dobrze zdają sobie sprawę z konsekwencji tak, mimo wszystko, niezapowiedzianej decyzji. Sama Yellen wielokrotnie przyznawała, że zamierza przygotować rynek na takie działanie, by nie można było mówić o żadnej niespodziance. Owszem, oczekiwania względem podwyżki są duże, jednak wynikają one z analizy banków i analityków, a nie pochodzą z FED. Uważam więc, że dopóki Yellen nie zmieni swojego języka na mocno jastrzębi (stwierdzi na przykład, że nie ma żadnych przeszkód w podniesieniu stóp na najbliższych posiedzeniach, lub że jeżeli warunki nie ulegną znaczącej zmianie to stanie się to na kolejnym spotkaniu), nie musimy się obawiać podwyżki.

Gdyby jednak FED podniósł stopy procentowe już w czwartek, to czy wpłynie to na parkiety giełdowe? Do tej pory pierwsza podwyżka w cyklu rzeczywiście doprowadzała do wyprzedaży, jednak była ona chwilowa i niczym nie różniła się od typowej korekty. Indeksy giełdowe nie są bowiem skorelowane w tak dużym stopniu z polityką monetarną, a reagują one raczej na informacje z gospodarki. Pośrednio wzrost stóp procentowych wpłynie więc także na S&P500, gdyż w długim terminie spowolni wzrost gospodarczy w USA, jednak podwyżka nie doprowadzi do krachu, jak ostrzega małą część analityków i giełdowych obserwatorów.

WIG20

W tym tygodniu na polski rynek nie napłynęły żadne ważne informacje z krajowej gospodarki, stąd też warto większą uwagę zwrócić na zachowanie WIG20 w nieco szerszym kontekście.

Główny polski indeks giełdowy ma za sobą bardzo słabe niemal pół roku. W najgorszym momencie spadek kursu od kwietniowego szczytu wynosił nawet 20 proc.! Naturalnie, sporą część do tego spadku dodała poniedziałkowa wyprzedaż na globalnym rynku, która doprowadziła do ponad 7-procentowej przeceny (WIG20 tracił wtedy nawet 165 punktów!). Wcześniej jednak indeks ten podlegał spadkom niezwiązanym z paniką lub nieracjonalnym zachowaniem.

Co bardzo ważne, polskiemu indeksowi udało się zwiększyć wartość od lokalnego dołka o prawie 9 proc., w dodatku zachowuje się on w tym czasie znacznie lepiej niż indeks MSCI EM, z którymi do tej pory bardzo silnie korelował.

Obecnie, polskim inwestorom udało się wyciągnąć kurs indeksu powyżej silnego oporu, który staje się teraz równie silnym wsparciem. Jest więc szansa, że w przypadku zbliżającego się odreagowania wzrostów korekta zatrzyma się właśnie na wspomnianym wsparciu, które da inwestorom możliwość odbicia na jeszcze wyższe poziomy.

Celem takiego odbicia byłaby strefa oporu w okolicach 2300 punktów (okrągła bariera to drugi powód, by zatrzymać kupujących), choć na inwestorów liczących na wzrosty problemy czekają jeszcze na poziomie 2250, który w przeszłości nie raz odwracał krótkoterminowe trendy.

Czy polski indeks zareaguje na ewentualne działania ze strony FED? Najprawdopodobniej tak i będzie to reakcja zgodna z tym co stanie się na największych parkietach giełdowych.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)