Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Dzień Polski na EXPO 2015 w Mediolanie. Już za rok czeka nas prawdziwy najazd włoskich turystów?

0
Podziel się:

W niedzielę od rana w Mediolanie trwa Dzień Polski - oficjalna część i ukoronowanie pracy Polskiej Agencji Rozwoju Przemysłu i Ministerstwa Gospodarki podczas EXPO 2015.

Dzień Polski na EXPO 2015 w Mediolanie. Już za rok czeka nas prawdziwy najazd włoskich turystów?
(PARP)

W niedzielę od rana w Mediolanie trwa Dzień Polski - oficjalna część i ukoronowanie pracy Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i Ministerstwa Gospodarki podczas wystawy światowej EXPO 2015. Organizatorzy już dziś chwalą się, że zainteresowanie Polską przerosło ich oczekiwania. Cena za taką reklamę? Prawie 24 miliony złotych na samo zbudowanie pawilonu.

EXPO organizowane jest od 1851 roku. Tegoroczne targi - szóste, na których jest Polska - odbywają się pod hasłem "Wyżywienie planety, energia dla życia". Ze względu na tematykę wystawy światowej to właśnie polskie produkty rolne odgrywają na niej najważniejszą rolę. Podstawą stworzenia całej strategii udziału Polski w Wystawie Światowej EXPO 2015 stała się przygotowana we współpracy z Ministerstwem Rolnictwa lista polskich produktów spożywczych z największym potencjałem eksportowym. Na liście - oprócz jabłek - są na przykład polskie piwa, likiery i nalewki.

- W Mediolanie pokazujemy zupełnie nową twarz Polski. Nowoczesną i romantyczną. W polskim pawilonie ludzie z przyjemnością siadają, piją polskie napoje, głównie piwo i cydr, jedzą polskie przekąski i oglądają nasze filmy. Widzą, że Polska nowoczesna się uśmiecha - powiedział money.pl Sławomir Majman, komisarz generalny sekcji polskiej Wystawy Światowej EXPO 2015 i szef Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.

Jak podkreśla Majman, sporym zainteresowaniem cieszą się codzienne koncerty Chopinowskie oraz polski ogród z muzyką Wojciecha Kilara. - Młodzi Japończycy, Koreańczycy, Francuzi przychodzą tutaj na romantyczne spacery - dodaje Majman i przytacza liczby. W ostatnim czasie dziennie do naszego pawilonu przychodzi około 20 tysięcy turystów.

Celem dodatkowym polskiej obecności na EXPO jest też chęć wykreowania obrazu polskiego przedsiębiorcy jako atrakcyjnego partnera biznesowego w oczach odbiorców z całego świata, przyczyniając się tym samym do wzmocnienia potencjału eksportowego polskich produktów spożywczych. Jak zapewnia Sławomir Majman, efekty tych działań gospodarka zobaczy już niedługo.

- Program realizowany przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości zakłada wsparcie rozwoju handlu zagranicznego branż spożywczej, rolniczej oraz przetwórczej. Przedstawiciele polskich firm biorą udział zarówno w wydarzeniach odbywających się w Pawilonie Polski, jak i targach, seminariach czy misjach gospodarczych na terenie Włoch - mówi z kolei Bożena Lublińska-Kasprzak, prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, która odpowiada za organizację polskiej części wystawy.

EXPO podrywa turystykę. Za rok do Polski przyjadą tysiące Włochów?

Szybko za to mogą zobaczyć efekty promocji Polacy na ulicach. Chociaż wystawy światowe ściągają nie tylko mieszkańców krajów-organizatorów, to większość promocji skierowana jest właśnie do nich. Podobnie jest również w tym roku - główne komunikaty nastawione są właśnie na włoskich odbiorców.

Z analizy money.pl wynika, że takie działanie faktycznie zwiększa zainteresowanie Polską - jednak często tylko krótkoterminowo. Najlepiej obrazuje to reakcja hiszpańskich turystów na EXPO w Saragossie. W roku imprezy do Polski przyjechało, według danych Głównego Urzędu Statystycznego, około 109 tysięcy turystów z Hiszpanii. Rok później było to już aż 234 tysiące! Dwa lata później liczba turystów z Półwyspu Iberyjskiego wróciła do średniej z poprzednich lat i wyniosła 126 tysięcy osób.

Źródło: Money.pl na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego

Delikatny wzrost można również zaobserwować w przypadku japońskiego EXPO. W roku organizacji imprezy (2005) Polska zainteresowała zaledwie 11 tysięcy japońskich turystów. Rok później było to 15 tysięcy. Kolejne lata to już prawdziwa eksplozja - nad Wisłę przyjechało 42 tysiące osób z Japonii.

Dokładnie identyczny schemat miał miejsce po EXPO w Szanghaju. Zainteresowanie Polską w roku po imprezie wzrosło o około 15 procent.

W ubiegłym roku do Polski przyjechało - według danych Głównego Urzędu Statystycznego - ponad 444 tysiące Włochów. Jeżeli powtórzy się scenariusz hiszpański, to w przyszłym roku możemy się spodziewać prawie 700 tysięcy turystów właśnie z Półwyspu Apenińskiego.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)