Coraz bliżej do przejęcia drugiego największego banku w Polsce. PZU ma zgodę na przeprowadzenie szczegółowych analiz o tym, czy opłaca się odkupić udziały w Banku Pekao - wynika z nieoficjalnych informacji, do których dotarł Reuters.
W czwartek miała zebrać się rada dyrektorów włoskiego UniCredit, czyli największego udziałowca banku. Jednym z tematów spotkania miała być sprzedaż akcji Pekao. Nieoficjalnie wiadomo, że największy polski ubezpieczyciel i Polski Fundusz Rozwoju, które wspólnie mogłyby przejąć pakiet udziałów, dostały zielone światło do przeprowadzenia tzw. due diligence.
Wyniki szczegółowej analizy opłacalności takiego przejęcia mogłyby być zakończone już w przyszłym miesiącu i już wtedy mogłaby zapaść decyzja o przejęciu. Do tej pory PZU oficjalnie informowało jedynie o rozmowach z przedstawicielami włoskiego banku.
Według informacji Reutersa, punktem wyjścia dla transakcji jest cena akcji Pekao na poziomie 126 zł za akcję. To o 6 zł więcej niż obecnie wynosi cena na giełdzie. Na te doniesienia inwestorzy w czwartek nie zareagowali w większym stopniu. Notowania przez większą część dnia utrzymywały się na stabilnym poziomie.
Ewentualne przejęcie mogłoby zakończyć się podziałem udziałów w Pekao, gdzie 20 proc. trafiłoby do PZU, a 13 proc. do PFR. Przy cenie 126 zł za akcję, cały wspomniany pakiet wart byłby 2,55 mld euro.
Bank Pekao działa od ponad 80 lat i jest jednym z największych banków Europy Środkowo-Wschodniej. Dysponuje drugą co do wielkości siecią oddziałów w liczbie 947. Choć na uwagę zasługuje fakt, że znacząco się ona zmniejszyła - w ciągu roku o 66 placówek.
Gra o przejęcie Pekao to w praktyce możliwość pozyskania 5,37 mln prowadzonych rachunków, na których jest zgromadzone 68 mld zł. Baza depozytów zwiększyła się w ciągu roku o 9,5 mld zł. To też ponad 318 tys. aktywnych umów kredytu hipotecznego i 574 tys. kredytów konsumpcyjnych. Łączna kwota kredytów tylko klientów detalicznych na koniec czerwca wyniosła 55,73 mld zł i była wyższa o 4 mld zł (7,7 proc.) względem stanu z końca pierwszego półrocza 2015.