Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Afera Amber Gold. Nowak przed komisją i już na wstępie spór

130
Podziel się:

Sejmowa Komisja Śledcza ds. Amber Gold kontynuuje wątek dotyczący linii lotniczych OLT Express, które w 2011 roku zakupiła gdańska spółka.

Afera Amber Gold. Nowak przed komisją i już na wstępie spór
(STANISLAW KOWALCZUK/EAST NEWS)

Sejmowa Komisja Śledcza ds. Amber Gold rozpoczęła przesłuchanie Sławomira Nowaka - byłego ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Jego zeznania mają związek z wątkiem dotyczącym zakupu linii lotniczych OLT Express przez spółkę Amber Gold w 2011 roku i sprawowaniem nadzoru nad Urzędem Lotnictwa Cywilnego.

aktualizacja

Podczas pierwszych minut spotkania doszło do sporu pomiędzy Sławomirem Nowakiem a przewodniczącą komisji Małgorzatą Wassermann. - Moja swobodna rozmowa nie powinna być przerywana - mówił były minister transportu w odpowiedzi na uwagi posłanki, że nie powinien czytać z kartki, tylko odpowiadać na pytania.

"To miejsce kipi od polityki"

- Zdaję sobie sprawę z tego, że to miejsce kupi od polityki, dlatego uprzedzę kilka pytań. Nie znam pana Marcina P. ani jego żony, pomimo że pochodzimy z Gdańska. A syn Donalda Tuska nigdy nie wpływał na mnie w sprawie koncesji dla OLT Express - mówił podczas przesłuchania na komisji Sławomir Nowak.

Wcześniej Joanna Kopcińska w rozmowie z dziennikarzami odrzucała zarzuty o polityczny charakter przesłuchania Sławomira Nowaka. "Nie stawia się tutaj jako polityk, tylko jako były minister, który miał w swoim zakresie obowiązek kontroli i nadzoru lotnictwa cywilnego" - powiedziała posłanka PiS.

- Bardzo chętnie pomogę komisji w ustaleniu wszelkich znanych faktów, które mogą mieć wpływ na wyjaśnienie sprawy Amber Gold - zadeklarował b. minister transportu Sławomir Nowak.

"Moim zdaniem zbadanie tej sprawy jest bardzo ważne, bo Polacy mają prawo oczekiwać, że w każdej sytuacji kiedy instytucja parabankowa ich oszukuje, mają prawo oczekiwać, że (...) państwo staje po ich stronie i będzie dążyć do wyjaśnienie takiej sprawy" - powiedział Nowak, wygłaszając na początku przesłuchania tzw. swobodną wypowiedź.

Dodał zarazem: "W mojej ocenie potrzebne jest zbadanie innych instytucji parabankowych, które korzystały z luk prawnych, a czasami wręcz z lobbingu i parasola politycznego w swojej działalności. Dlatego bardzo chętnie pomogę komisji w ustaleniu wszelkich znanych faktów, które mogą mieć wpływ na wyjaśnienie tej i ewentualnych (innych) spraw".

Wystąpienie byłego ministra transportu przerwała Małgorzata Wassermann (PiS), która zaznaczyła, że komisja skupia się na wyjaśnieniu sprawy Amber Gold.

"Bardzo pana proszę, żeby pan mówił w ramach swobodnej wypowiedzi bez posługiwania się tekstem i proszę pana, żebyśmy trzymali się przedmiotu i tematu posiedzenia" - dodała Wassermann. Zwróciła Nowakowi uwagę na to, że nie powinien czytać swojego wystąpienia.

A Marek Suski (PiS) dodał: "Jeśli będzie pan chciał wyjaśnić swoje sprawy związane z uniknięciem krzyżowych kontroli urzędu skarbowego bardzo proszę o tym mówić".

Nowak odpowiedział, że "korzysta ze swojego konstytucyjnego prawa". "Jak sama mnie pani poinformowała, mam prawo do swobodnej wypowiedzi. Moja swobodna wypowiedź nie powinna być w żaden sposób ani przerywana, ani ograniczana państwa interwencją" - wskazał.

Wassermann odparła, że "swobodna wypowiedź zgodnie z Kodeksem postępowania karnego jest tylko w zakresie tematu przesłuchania".

"Ja mówię o temacie spotkania, nie pozwoliliście mi państwo zacząć mojego wystąpienia. Rozumiem, że taki jest cel (...) przeszkadzanie" - zareagował Nowak.

Doradca komisji śledczej poproszony przez Wassermann o opinię, poinformował, że świadek ma obowiązek składać zeznania, ma prawo do swobodnej wypowiedzi, ale ta wypowiedź nie może być odczytywana. Drugi z doradców komisji zwrócił jednak uwagę, że świadek może korzystać z notatek.

"Żałuję, że zwlekałem z odwołaniem Kruszyńskiego z ULC"

- Jedyne czego żałuję w kontekście OLT to to, że zwlekałem z odwołaniem Grzegorza Kruszyńskiego z funkcji prezesa ULC. Ponosi on pełną służbową i polityczną odpowiedzialność za zaniedbania w Urzędzie, które tolerował - mówił b. minister transportu Sławomir Nowak przed komisją śledczą.

"Jedyne, co mogę powiedzieć, że żałuję w kontekście OLT, to że zwlekałem z odwołaniem prezesa Kruszyńskiego z funkcji prezesa ULC. W mojej ocenie niestety ponosi (on) pełną służbową i polityczną odpowiedzialność za okres, w którym był prezesem i za zaniedbania w Urzędzie, które tolerował" - stwierdził Nowak we wtorek przed komisją śledczą, w ramach tzw. swobodnej wypowiedzi na początku przesłuchania.

Nawiązywał do kontroli, jaką zarządził w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego, z której wynikało, że za czasów prezesury Grzegorza Kruszyńskiego dochodziło w ULC do wielu nieprawidłowości. "Dopiero notatka ABW, a w następstwie moja kontrola dały obraz niedbalstwa, zaniedbań i nieprawidłowości, jakie miały miejsce w ULC na przestrzeni lat, a w szczególności w roku 2011 r. i na początku 2012 r. w związku z przyznawaniem koncesji lotniczych" - mówił.

Dlatego - dodał świadek - w lutym 2012 r. zdecydował się złożyć wniosek do ówczesnego premiera Donalda Tuska o odwołanie Kruszyńskiego z funkcji prezesa ULC. "Decyzję o odwołaniu prezesa ULC oceniam za bardzo dobrą. To za jego bowiem czasu wydane zostały wszystkie decyzje dotyczące powołania OLT i uzyskanie przez nie koncesji" - wskazał.

Nowak podkreślał też: "Ministerstwo transportu, a wskutek mojej kontroli prawdopodobnie ULC, były jedynymi organami państwowymi, które błyskawicznie podjęły działania w sprawie linii lotniczych OLT, odbierając im prawo do funkcjonowania. W ten sposób został przerwany plan, konstrukcja Marcina P. i prawdopodobnie pośrednio być może dzięki temu sprawa Amber Gold wyszła na jaw".

Świadek zeznał ponadto, że zna syna b. premiera, Michała Tuska, podobnie jak całą rodzinę Tusków. Jak mówił, z Michałem Tuskiem wielokrotnie się spotykał i rozmawiał na tematy dotyczące m.in. infrastruktury kolejowej, "podobnie jak z wieloma innymi dziennikarzami z branży infrastrukturalnej". "Nigdy nie rozmawialiśmy w zasadzie na żadne inne tematy" - zaznaczył świadek.

"Nie zachowałem w swojej pamięci, kiedy i skąd dowiedziałem się o tym, że pracuje on dla linii lotniczych OLT. Z mojego punktu widzenia ta informacja i tak nie miałaby żadnego znaczenia (...), bo wszystkie działania kontrolne, które podjąłem, wynikały z mojego poczucia obowiązków, kompetencji i granic prawa" - zapewniał.

Nowak podkreślał też, że nikt nigdy nie wpływał na niego i nie oczekiwał działania "za albo przeciw jakimkolwiek kwestiom związanym z udzielaniem koncesji" dla linii lotniczych.

Świadek podkreślał również, że nie zna szefa Amber Gold Marcina P., jego żony, ani nikogo innego z tej spółki. "Jedyna styczna to to, że pochodzimy z Gdańska" - powiedział Nowak.

Sławomir Nowak a OLT Express

Nowak pełnił funkcję szefa resortu transportu pomiędzy listopadem 2011 r. a listopadem 2013 r. Przewodnicząca sejmowej komisji posłanka PiS Małgorzata Wassermann wyjaśniła, że ULC wydawał wiele decyzji dotyczących OLT Express, dlatego członkowie komisji chcą się dowiedzieć w jaki sposób ministerstwo kontrolowało działania urzędu.

W połowie 2011 r. Amber Gold przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express, pod którą działały linie OLT Express Regional (z siedzibą w Gdańsku, wykonujące rejsowe połączenia krajowe) oraz OLT Express Poland (z siedzibą w Warszawie, które wykonywały czarterowe przewozy międzynarodowe). Linie OLT Express rozpoczęły działalność 1 kwietnia 2012 r.

"Interesuje nas sprawa nadzoru ministra nad Urzędem Lotnictwa Cywilnego i sprawa bezpieczeństwa w tym zakresie, bo takie są kompetencje ministra wynikające z ustawy Prawo lotnicze" - mówiła Wassermann.

Linie lotnicze OLT Express rozpoczęły działalność wiosną 2012 roku. Członek komisji - poseł PO Krzysztof Brejza - powiedział, że ówczesny minister transportu Sławomir Nowak w 14 czerwca tego samego roku wysyłał pismo do prezesa ULC, w którym prosił urzędników o skontrolowanie przewoźnika. Dodał, że w tym samym czasie w ULC pojawili się funkcjonariusze ABW badający sprawę Amber Gold.

Po upadku przewoźnika Ministerstwo Transportu przeprowadziło kontrolę w ULC. Po jej zakończeniu jesienią 2012 roku minister Sławomir Nowak odwołał ze stanowiska między innymi wiceprezesa ds. transportu lotniczego ULC Zbigniewa Mączkę.

Po południu Sejmowa Komisja Śledcza przesłucha jeszcze prokuratora Wojciecha Łuniewskiego z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Linie OLT Express zbankrutowały w lipcu 2012 roku, niespełna miesiąc później to samo stało się z gdańską spółką, która okazała się piramidą finansową. Straty spowodowane działalnością OLT Express szacuje się na ponad 87 milionów złotych.

Afera Amber Gold

Firma Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - od 6 do nawet 16,5 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. Głośno o sytuacji Amber Gold zrobiło się w lipcu 2012 r., kiedy kłopoty finansowe zaczęły mieć należące do spółki linie lotnicze OLT Express. Sama spółka Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., nie wypłacając tysiącom swoich klientów powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.

Pierwszy zarzut oszustwa znacznej wartości wraz z wnioskiem o areszt wobec szefa Amber Gold Marcina P. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku postawiła pod koniec sierpnia 2012 r. Jesienią 2012 r. śledztwo przeniesiono do Prokuratury Okręgowej w Łodzi, która w czerwcu 2015 r. sporządziła akt oskarżenia ws. Amber Gold.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(130)
ando
7 lat temu
Oglądałem pierwsze dwie godziny przesłuchania . Skandal ! Panience Wasserman pomyliła się sala sądowa z posiedzeniem komisji . Zupełnie nie rozumiem dlaczego zakazywała podpierania się notatkami . Chodzi o faktyczne stwierdzenie faktów (daty , kolejność zdarzeń ? , czy o hucpę łapania za słowo ? ) . To jest rozmowa ze świadkiem , a nie z podejrzanym . O tym fakcie wyraźnie zapominali i pani Wasserman i pan Suski . Jeden wielki cyrk polityczny , próba znęcania się nad człowiekiem z innej opcji politycznej . Osobiście nie przepadam za ludźmi o manierach Nowaka ale wczoraj podobał mi się . Był dobrze przygotowany , nie dał się sprowokować z graniczącym z chamstwem zachowaniem się niektórych członków komisji . Ludzi którzy nie wykazywali chęci pozyskania wiedzy od pytanego , ale starali się go osaczyć i upokorzyć . A swoją drogą dziwię się że w tej komisji znalazł się tak prymitywny człowiek jak pan Suski .
ja
7 lat temu
Gdy nasza wiedza finansowa jest mała, a naiwność duża, wtedy szukamy szybkich i łatwych sposobów na zrobienie pieniędzy. Takich nie ma. Słyszeliście o ksią.ż ce "Emerytuura nie jest Ci potrze bna"? Jest o zarządzaniu pieniędzmi i inwestowaniu. Dzięki niej ustrzegą się niejednej pułapki typu AmberGold czy kredyt frankowy, a przy tym poznają sposoby na skuteczne budowanie majątku w Polsce, a nie szybkie i łatwe, na które łapią się naiwni.
obserwator
7 lat temu
W XVII wieku wszyscy, którzy byli na bakier z prawem uciekali przed sprawiedliwością na dzicz ukraińską, jak się okazuje pan Nowak i jemu podobni, jeszcze przed skazaniem poszli w ślady niechwalebnych przodków.
icus
7 lat temu
Nie pamiętam, nie pamiętam, to jest moja ułomność, to ludzie ułomni sa na takich stanowiskach ?
wał
7 lat temu
Pan Nowak ma już poczatek cięzkiej choroby amnezja i początkujaca miarzdzyca PO ratuj
...
Następna strona