Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|

Mocny złoty i zastój w zamówieniach publicznych biją w wyniki Comarchu

3
Podziel się:

W ciągu ostatni czterech lat informatyczna grupa tylko raz miała niższe zyski.

Mocny złoty i zastój w zamówieniach publicznych biją w wyniki Comarchu
(Comarch)

Czołowa polska spółka z branży IT notuje duży spadek zysków. W pierwszym kwartale tego roku Comarch zarobił niecałe 5 mln zł. W ciągu ostatni czterech lat tylko raz miał gorszy wynik. Jednym z problemów jest zastój na rynku zamówień publicznych i silny złoty.

Comarch opublikował sprawozdanie finansowe za pierwsze trzy miesiące 2017 roku. Okazuje się, że w tym czasie zysk netto grupy wyniósł 4,82 mln zł. To o ponad 2 mln zł gorszy wynik niż w tym samym okresie ubiegłego roku i mniej niż jedna dziesiąta tego, co informatyczna firma wypracowała w poprzednich trzech miesiącach.

Negatywną wymowę wyników zwiększa fakt, że są one najniższe od trzeciego kwartału 2015 roku. Nie licząc tego okresu, ostatni raz niższe zysk Comarch raportował przed 2014 rokiem.

Zyski kwartalne grupy Comarch (w tysiącach złotych)

Z raportu kwartalnego wynika, że strata operacyjna wyniosła 11,28 mln zł wobec 12,27 mln zł zysku rok wcześniej. Złożył się na to m.in. lekki spadek przychodów ze sprzedaży z 243,16 do 242,24 mln zł.

Skąd spadek zysków? Jak tłumaczy spółka, na wyniki finansowe osiągnięte w pierwszym kwartale 2017 roku wpływ miało kilka czynników. Problemem okazał się mocny złoty, przez co rozliczająca się z zagranicznymi kontrahentami spółka miała ujemne różnice kursowe. Zmniejszyły wynik operacyjny o prawie 8 mln zł.

Zmniejszenie wyniku o 2,8 mln zł to też efekt zmiany w wartości aktywów i rezerw na podatek odroczony. Do tego doszedł wzrost kosztów działalności, będący następstwem presji płacowej występującej w sektorze IT. Fundusz płac wzrósł o 8 proc. w porównaniu do pierwszego kwartału 2016 roku.

Zyski byłyby niższe, gdyby nie dodatni wynik na działalności finansowej w wysokości 20,9 mln zł oraz wzrost przychodów ze sprzedaży krajowej o 10,9 mln zł dzięki dobremu rozwojowi sprzedaży w sektorze finansowym, który pozwolił pokryć ubytek w sprzedaży zagranicznej.

Comarchowi we znaki daje się jednak utrzymujący się zastój na rynku zamówień publicznych, co miało przełożenie na niski poziom przychodów ze sprzedaży od klientów z sektora publicznego i medycznego. Szybko może się to nie zmienić, bo zdaniem analityków Domu Maklerskiego BDM, ewentualne źródło zaskoczeń w postaci gwałtownego ożywienia w sektorze medycznym może jeszcze bardziej odsunąć się w czasie.

Analitycy w wydanym w piątek 19 maja raporcie zwrócili też uwagę na efekt wysokiej bazy na rynku niemieckim. "W naszej ocenie, skutkować to będzie raportowaniem słabszych wyników rok do roku. Także wpływ kursów walutowych na wyniki operacyjne może być w tym roku negatywny. W zeszłym roku baza wynikowa była wypracowywana po wyraźnym osłabieniu waluty krajowej. Mając na uwadze obecną ekspozycję na rynki eksportowe, może mieć to kluczowe znaczenie" - oceniają eksperci DM BDM.

Z raportu domu maklerskiego wynika, że akcje Comarchu są warte około 200,7 zł. To 20 zł mniej niż wynosił ich kurs w poniedziałek. Publikacja słabszych wyników sprawiła jednak, że we wtorek od rana notowania spółki spadają o około 5 proc. Po południu inwestorzy płacili za akcje po 210 zł.

Obserwuj bieżące notowania akcji Comarchu

Comarch specjalizuje się w projektowaniu, wdrażaniu oraz integracji zaawansowanych systemów informatycznych, narzędzi programistycznych, narzędzi i infrastruktur sieciowych. Z jej oprogramowania korzystają takie firmy jak: Rossmann, Unilever, Link4, T-Mobile, Carrefour czy BNP Paribas. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od 1999 roku.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(3)
żaurozaur
7 lat temu
Koszmarch to relikt biznesowy lat 90-tych oparty na wyzysku studentów.
Jarek
7 lat temu
To kolejny przykład na źle zarządzaną spółkę. Duże obroty z zagranicą i brak zabezpieczenia kursu walutowego. Takie instrumenty powinny być obowiązkowe a zarządzający ukarany za niefrasobliwosc i niegospodarność. A tak w ogóle to może niech Pan minister Morawiecki wytłumaczy jakie to w takim razie sa ważniejsze powody na nie wprowadzanie EUR w Polsce? I lojenie wlasnych firm poza spekulacja budzetem Panstwa i sztuczne pokazywanie wyniku w zależności od kursu rezerw w walutach. Teraz to EUR jest glowna walutą rezerw nie dolar jak jeszcze nie którzy mysla pewnie.
phi
7 lat temu
Cóż....skończona liczba studentów sie kiedyś kończy ;)