Najważniejsze wybory parlamentarne od 1989 roku już za nami. Zmobilizowaliśmy się. Jak zwykle, gdy źle działo się w Polsce. Frekwencja wyborcza, choć nie poraziła, była najwyższa od lat. To znak, że Polakom nie podobało się to, co działo się w ostatnich miesiącach w kraju. Czego możemy się teraz spodziewać?
Zwyciężyła Platforma Obywatelska. Będzie musiała poszukać koalicjanta. Prawdopodobnie porozumie się z PSL. PiS przejdzie do opozycji, zapewne agresywnej. Przyjdzie się więc zmierzyć z nową rzeczywistością. Kolejną starą-nową RP.
Świętujący przeciwnicy PiS-u powinni pamiętać, że partia ta choć przegrała, to nie poniosła porażki. Ma wynik lepszy niż przed dwoma laty. Jeszcze nigdy rządząca partia nie poprawiła wyniku (pomimo, że w 1997 roku SLD uzyskał lepszy wynik niż cztery lata wcześniej - 1993 - 20,41 proc., w 1997 - 27,13 proc., to zmniejszyła się liczba posłów - ze 171 do 164). Z reguły wyborcy wystawiali rachunek władzy, a tymczasem PiS pozostaje mocną siłą na scenie politycznej. W pewnym sensie PiS wygrało.
PO ma się z czego cieszyć, ale politykom tej partii należy przypomnieć, że na ten wynik nie złożyła się suma głosów zwolenników Platformy. Wiele z nich, to były głosy nie za PO, ale przeciw PiS.
Donald Tusk nie może rządzić w imieniu masowo popierających go rodaków. Musi postarać się, aby przeciwnicy PiS-u nie żałowali swojego głosu oddanego na PO.
Czekają więc nas emocjonujące dni - kto z kim, przeciw komu. PO-PSL wydaje się najbardziej prawdopodobne, ale i PO-PiS-u nie można wykluczyć.
Redakcja Money.pl krytykowała PiS za podatek Religi, brak reformy finansów publicznych, podwójne becikowe, politykę zagraniczną, sposób prowadzenia lustracji, brak zdecydowanych działań zmierzających ku zniesieniu podwójnego opodatkowania Polaków pracujących za granicą, a najbardziej za polityczne awanturnictwo.
Ostrzegamy PO, a naszych Czytelników zapewniamy: Platformie też będziemy patrzeć na ręce i pilnować działań tego ugrupowania. Mamy jednak nadzieję, że w końcu w Polsce zwycięży zdrowy rozsądek, że zniknie pieniactwo, a w kraju będzie żyło się NORMALNIE.