Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jarosław Jakimczyk
|

Chiński dylemat

0
Podziel się:

Czy 8 grudnia na szczycie Unia Europejska-Chiny nasz rząd opowie się za zniesieniem embarga na eksport najnowszych technologii do Państwa Środka, o co bardzo zabiega dyplomacja Pekinu? Nawet za cenę kolejnego konfliktu z Brukselą Warszawa powinna sprzeciwić się chińskim żądaniom, gdyż bardziej prawdopodobne wydaje się, że na popieranej głównie przez Paryż i Berlin inicjatywie Polska straci zamiast zarobić.

Chiński dylemat

Wszystko wskazuje na to, że polska dyplomacja już za kilka dni za cenę polepszenia stosunków z Francją i Niemcami może wykonać krok w kierunku, który nie tylko nie przyniesie nam realnych korzyści, ale jeszcze popsuje nasze relacje z USA.

Chodzi o embargo na handel najbardziej zaawansowanymi technologiami z Chińską Republiką Ludową. Unia Europejska wprowadziła je 15 lat temu w odpowiedzi na masakrę pokojowych na placu Tienanmen.. Chińskie władze liczą, że w przyszłą środę podczas szczytu Pekin-Bruksela opowiedzą się za zniesieniem embarga. Oznaczałoby to de facto zielone światło dla zakupu przez Chiny najnowocześniejszej broni i sprzętu wojskowego od europejskich producentów. Na dostęp do podziału tortu z chińskimi zamówieniami ostrzą sobie zęby także polskie firmy zbrojeniowe, które kusi m.in. perspektywa modernizacji tysięcy czołgów Państwa Środka, wyprodukowanych w oparciu o sowieckie konstrukcje.

Przeciwnicy zniesienia blokady ekonomicznej, zwłaszcza międzynarodowe organizacje pozarządowe, wskazują, że Chiny nadal nagminnie łamią podstawowe prawa człowieka i obywatela. Z kolei Waszyngton argumentuje, że brak embarga na dostawy broni dla Chin doprowadzi do zachwiania równowagi strategicznej i stabilności na Dalekim Wschodzie.

Głównymi zwolennikami liberalizacji handlu z Pekinem są Francja i Niemcy, których koncerny okażą się zapewne głównymi beneficjentami nowej polityki unijnej.

Opór przeciwko zniesieniu embarga nadal deklarują tylko takie państwa jak Holandia czy kraje skandynawskie. Czy Polska, która już raz naraziła się swoim europejskim sojusznikom angażując się wbrew ich woli w wojnę w Iraku po raz kolejny – mówiąc językiem Jacquesa Chiraca – „przegapi okazję, by siedzieć cicho”, czy wybierze rozwiązanie zgodne z jej żywotnymi interesami? Co przesądzi o decyzji, jaką podejmą kierownicy polskiej polityki zagranicznej? Czy miraż krociowych zysków z wyśnionych chińskich kontraktów czy chłodna kalkulacja i realistyczna ocena własnych możliwości w starciu z potężną konkurencją? Oby nie okazało się, że symbolicznym zwycięzcą nowego otwarcia Warszawy wobec Pekinu będzie myśliwiec wielozadaniowy Mirage; pokaz możliwości francuskich pilotów wojskowych był jedną z atrakcji niedawnej wizyty prezydenta Chiraca w Chinach.

Deficyt Polski w handlu z Chinami jest ogromny, ale nie należy oczekiwać, że sytuację tę uda nam się szybko naprawić dzięki głosowaniu po myśli Paryża i Berlina.

Francja ze swoim udziałem kapitału państwowego w licznych sektorach gospodarki i Niemcy z pogłębiającym się od lat kryzysem są tak zdeterminowane, by dokonać ekspansji na gigantyczny i chłonny rynek chiński, że szanse polskich firm na zdobycie tam najbardziej lukratywnych zamówień są niewielkie. Przynajmniej przy obecnym modelu promocji polskiej gospodarki za pośrednictwem niedołężnych biur radców handlowych przy naszych ambasadach klęska w rywalizacji z takimi potęgami jak francuski Thales w dziedzinie radioelektroniki jest raczej przesądzona. Lepiej więc skupić się na tym, co w ostatnim czasie nieźle nam wychodzi czyli na stopniowym podboju rynków takich państw dalekowschodnich jak Malezja czy Indonezja. Zwłaszcza, że odrzucenie embarga w handlu nowoczesną bronią z Chinami może być potraktowane jako kamień obrazy przez Waszyngton. Dla Polski, która po zakupie myśliwców F-16 zaczęła właśnie na serio korzystać z dobrodziejstw amerykańskiego programu offsetowego, byłoby wysoce niekorzystne, gdyby Stany
Zjednoczone wstrzymały się z przekazywaniem nam najbardziej zaawansowanych rozwiązań.

Autor jest dziennikarzem tygodnika "Wprost"

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)