Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartosz Chochołowski
|

Co łączy PO, PiS, SLD z Palikotem? Tylko PSL inne

0
Podziel się:

Dożyliśmy epoki bezideowej - twierdzi w felietonie dziennikarz Money.pl.

Co łączy PO, PiS, SLD z Palikotem? Tylko PSL inne

_ Obyś żył w ciekawych czasach _ - głosi chińskie przekleństwo. Nie wiadomo, kto na nas je rzucił. _ Ciekawość _ naszych czasów nie oznacza tylko tego, że kryzys goni kryzys, ale również to, że dożyliśmy epoki totalnie bezideowej.

Najlepszym przykładem są właśnie Chiny. Tam komunistyczna partia patronuje dzikiemu kapitalizmowi i sankcjonuje wyzyskiwanie mas pracowniczych, których ma z założenia chronić. W dodatku to paradoksalnie jedyny kraj, któremu udało się z nędzy wyrwać najwięcej obywateli.

W Europie uaktywnili się _ Oburzeni _ na rzeczywistość, w której żyją, ale zupełnie nie mają koncepcji, jak ją zmienić. Nie łączy ich żadna idea, tylko sprzeciw wobec tego, jak funkcjonuje świat. Łączy ich brak idei.

W Polsce - poza garstką zamożnej młodzieży, która szuka swojej drogi - nie ma naprawdę _ Oburzonych _. Jesteśmy zadowoleni z tego, że są biedni i bogaci, bo większość z nas pamięta czasy, kiedy wszyscy byli biedni i nie tęskno nam, aby do tego wracać.

Jednak jest coś, co łączy nas z niemal całym światem - bezideowość. _ Oburzeni _ bez żadnej idei protestują przeciw bezideowej władzy. Co prawda my nie protestujemy, ale mamy bezideową władzę, którą krytykuje bezideowa opozycja.

Abstrahując od Demokratów i Republikanów, Chadecji i Socjaldemokratów, Partii Pracy i Konserwatystów, itd., spójrzmy na nasze podwórko. Główną rządzącą partią będzie przez kolejne cztery lata ugrupowanie, które zdobyło popularność na liberalnych hasłach.

Gdy PO doszła do władzy, porzuciła je i zaczęła koniunkturalnie rządzić, bardziej zważając na to, aby się nie narazić niż na swoje ideały. Bo ich po prostu nie miała. To były tylko hasła służące wygraniu wyborów.

SLD to największy fenomen. Z nazwy i z haseł lewicowa partia, która próbowała dokonać najbardziej liberalnych reform od czasów Balcerowicza. Niestety Plan Hausnera nie wypalił, ale był dobry. Jednak forsowało je ugrupowanie, które obiecywało rozdawnictwo, a nie liberalne reformy. Taka wolta była korzystna dla gospodarki, ale z prezentowanymi wartościami nie miała wiele wspólnego.

Z drugiej strony SLD popierał rozdawanie Kościołowi katolickiemu majątku - jak przyznawali działacze po to, aby nie wchodzić w konflikt i mieć poparcie tej instytucji do wejścia Polski do UE. Później konstruowali kampanię wyborczą w duchu walki o świeckie państwo i głosząc postulaty, o których realizacji nigdy nie wspominali, gdy rządzili.

O PSL nie trzeba dużo pisać. Może to jest jedyna partia, która ma wartości - dba tylko o jedną grupę społeczną, czyli o siebie. Idea polega na tym, aby rolnicy jak najmniej płacili i jak najwięcej dostawali. Ot i wszystko. Przynajmniej trudno ich posądzić o obłudę i udawanie czegokolwiek.

Z pozoru najbardziej ideowa partia również przy bliższych oględzinach okazuje się pozbawiona wartości. Bo co dla PiS-u znaczy nauka Jezusa Chrystusa? Są blisko katolicyzmowi w wydaniu polskim, czyli _ nic tak nie cieszy jak krzywda bliźniego _, ale nie ma to wiele wspólnego z nauką właściwego Kościoła.

Poza tym, jak się ma wiara w prezesa, to co prezentują tak zwani Jarosławni, z pierwszym przykazaniem, _ nie będziesz miał bogów cudzych przede mną _? Sam prezes zresztą parę razy już pokazał, że bliżej mu do kameleona niż do człowieka wiernego swoim przekonaniom.

A troska o najbiedniejszych wypisana na sztandarach? Niecałe dwa lata rządów PiS-u z Samoobroną i LPR-em pokazały, że raczej troszczą się o klasę średnią. Obniżenie podatku PIT mocno ulżyło ludziom, którzy wpadali w drugi próg podatkowy, który wtedy wynosił 30 procent. Oczywiście też sprawiło, że znacznie mniej zaczęli płacić ci z trzeciego progu. Najbiedniejsi zyskali najmniej, bo stawka obniżyła się im tylko z 19 do 18 procent.

To była bardzo liberalna zmiana, ale liberalizm to jest właśnie to, czym PiS się brzydzi.

Na koniec z parlamentarnych ugrupowań zostaje nam Palikot ze swoich ruchem. Jednak o czym tu mówić? To ugrupowanie to szczyt koniunkturalizmu, więc o jakichkolwiek ideałach nie ma mowy. Sondaże pokazały, że na antykościelnych hasłach można się dostać do Sejmu, więc katolik Palikot wprowadził je na sztandary i się dostał. Szczyt cynizmu.

Czas na dość zaskakującą pointę: to wielkie szczęście, że żyjemy w bezideowych czasach. Wspaniale, że nikt w nic głęboko nie wierzy.

Komunistyczne Chiny są bardziej liberalne niż USA, w kapitalistycznej Europie niemal wszystkie kraje są socjalne, a protestują ci, którym zamożności zazdrości większa część świata. To znaczy, że jest ciekawie i zupełnie bezideowo.

Ludzkość przerobiła walkę chrześcijan z niewiernymi, republikanów z monarchami, komunistów z kapitalistami. To wszystko oznaczało morze krwi. Może teraz, w świecie bez wartości, nie trzeba będzie tego morza, bo nie ma idei, za którą warto umierać.

Co inni publicyści sądzą o Oburzonych? Czytaj w Money.pl:
[ ( http://static1.money.pl/i/h/73/t89161.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/prof;winiecki;dla;money;pl;oburzeni;czy;odurzeni,189,0,947389.html) Prof. Winiecki: Oburzeni, czy odurzeni? Ocenia ruch zbuntowanych, ogarniający centra finansowe świata.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/19/t161299.jpg ) ] (http://ryszardpetru.bblog.pl/wpis,problemow;oburzonych;nie;rozwiaza;sankcje;wobec;bankierow,58460.html) Petru na bblog.pl: To nie pomoże Oburzonym Fakt, że rozprawimy się ze światem bankierów nie znaczy jeszcze, że bezrobotni w Hiszpanii znajdą pracę - pisze ekonomista.

Autor felietonu jest zastępcą redaktora naczelnego Money.pl

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)