Gałązka: Czy Jarosław Kaczyński nauczy się obcego języka?

I tu trudno się z jeszcze prezesem nie zgodzić, bo najgorzej będzie w przyszłym roku, kiedy PiS po raz kolejny przerżnie wybory samorządowe, aLech Kaczyńskiopuści Duży Pałac. Wtedy, uznawany niegdyś za genialnego stratega wódz rozsypującej się formacji, która miała szansę zmienić historię Polski, będzie musiał odejść.

Chyba, że resztka totumfackich poprze go w przekonaniu, iż ma jeszcze szansę powalczyć o premierostwo w 2011 roku. Jednak ich plany mogą zniweczyć _ młodzi gniewni _europarlamentarzyści pod przewodemZbigniewa Ziobry, któremu doradzać będzie Marek Migalski.

• Europodium: Buzek, Ziobro, Huebner

Autorytety są po to, aby je obalać - ta nieobca PiS-owi myśl towarzyszyć będzie próbie ratowania partii, do której samounicestwienia prowadzi ją właśnie sfrustrowany lider, a na prawdopodobieństwo takiego działania może wskazywać fakt, iż większość _ buntowników _będzie mogła odreagować dotychczasowe relacje z szefem.

Trudno bowiem wyobrazić sobie, by nadambitny Zbigniew Ziobro darował Jarosławowi Kaczyńskiemu klapsa wymierzonego mu w związku z sugestią rozliczenia kampanii wyborczej. Z pewnością, tak jak nie wybaczyLeszkowi Millerowiporównania do zera - nie zapomni prezesowi nazwania go _ czwartorzędnym _ posłem. (Swoją drogą, warto zastanowić się, dlaczego Kaczyński nie dostrzegł tej czwartorzędności, umieszczając go na liście wyborczej?)

Ziobro zdobywając więcej głosów w eurowyborach (przy słabej frekwencji), w porównaniu z wynikiem Kaczyńskiego w wyborach parlamentarnych w 2007 roku, udowodnił, że sympatycy niedoszłej IV RP oczekują już zmiany pokoleniowej w PiS-ie.

Być może, w niechęci do despotyzmu prezesa, poprze go Marek Gróbarczyk, którego Kaczyński nazwał _ ogarczykiem _, oraz inni, sprawniejsi intelektualnie, a nawet cieszący się pewną sympatią europosłowie tej partii.

A tych nie brakuje:Tadeusz Cymański,Paweł Kowal, Tomasz Poręba, Konrad Szymański,Jacek Włosowicz,Ryszard Legutkoi Janusz Wojciechowski z pewnością dostrzegają, do czego doprowadziła strategia prezesa po 2007 roku. Ten ostatni musi też zdawać sobie sprawę, jak potraktują go wyborcy wiejscy, gdy zaangażuje się we frakcyjne plany Brytyjczyków niechętnych dopłatom dla rolnictwa.

Należy się spodziewać, że przyszłych puczystów poprze także Richard Henry Czarnecki. Gorszych szefów zdarzało mu się gloryfikować, gdy miał w perspektywie szansę surfowania na politycznej fali.

Pewnie będą oni mogli liczyć także na wsparcie pozostałych w kraju towarzyszy partyjnych, na przykładZbigniewa Girzyńskiego,Arkadiusza Mularczyka, Beaty Kempy i wielu innych, których ideowo może podbudowaćLudwik Dorn, deklarujący, iż wciąż jest w PiS-ie _ sercem i rozumem _.

Tak więc na razie, póki jest dobrze, a nawet nienajgorzej jest, Jarosław Kaczyński powinien zacząć uczyć się języka. I nie chodzi tu o błędy, jakie zdarza mu się popełniać, gdy myli ziemię polską z wolską, a posiłek zwany obiadem pisze przez _ t _. Powinien się uczyć języka dotąd mu obcego - pozbawionego egoizmu i pogardy wobec innych.

I zanim Ziobro powróci ze strasburskiego Sulejówka, studiować po osiem godzin dziennie _ sferę przekazu _, by notując na żółtych karteczkach nowe słówka, przypomnieć sobie, że można dogadywać się _ jak Polak z Polakiem _. Bo jak słychać, od dłuższego czasu już nawet PiS-owcy z PiS-owcami dogadać się nie mogą...

Autor jest dziennikarzem i publicystą, ekspertem w zakresie etyki
i prawa reklamy, mediów i PR. Był doradcą ds. wizerunku w sztabach wyborczych różnych ugrupowań politycznych w latach 2000, 2001, 2002 i 2005.