Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Wiesław Gałązka
|

Gałązka: Paranoja polityczna i żądza rządzenia

0
Podziel się:

Dzięki PiS-owi dziennikarze zapominają o sezonie ogórkowym. Od kilku lat, w miesiącach letnich, partia ta utrzymuje na przyzwoitym poziomie sprzedaż gazet, słuchalność radia oraz oglądalność telewizji.

Gałązka: Paranoja polityczna i żądza rządzenia

Nic więc dziwnego, że media z uwagą śledzą kolejną metamorfozę tej formacji oraz jej lidera, który, jak Vito Corleone, właśnie przygotowuje swoich gwardzistów do _ pójścia na materace _. Rozpoczyna się bowiem czas zemsty za utratę władzy i kolejne przegrane wybory. Dodać trzeba, że przegrane z kimś, kogo w jego formacji od początku kampanii lekceważono. To czyni klęskę dotkliwszą.

Wprawdzie z premierowaniem nie całkiem się udało, ale przewodzenie partii też daje sporo satysfakcji. Zwłaszcza, że smaku władzy się nie zapomina, a apetyt rośnie w trakcie jedzenia.

Tę żądzę rządzenia Tacyt określał pojęciem cupido dominandi i twierdził, iż jest gwałtowniejsza od wszystkich innych namiętności. W tłumaczeniu na język polski lepiej brzmi:_ Dajcie mi władzę, to ja wam pokażę! _

Urlopy i wakacje (np. parlamentarne) sprzyjają lekturze. Nie tylko prasy, skupiającej właśnie uwagę na zmianach zachowań indywidualnych i zbiorowych. Warto sięgnąć po książkę, której kolejne wydanie ukazało się w znaczącym dla wyborców roku 2007. To Paranoja polityczna. Psychopatologia nienawiści profesorów R.S. Robinsa i J.M. Posta.

Piszą oni: _ Kiedy rywale stają się wrogami, zaczyna się paranoja _. Tu należy dodać, że paranoja jest chorobą rozpoznawaną w medycynie dość rzadko, jednak wielu autorów skłania się ku przypuszczeniu, że jest to stan patologiczny występujący znacznie częściej, niż wynika to z oficjalnych statystyk. Wynika to z tego, że w chorobie tej doznawane przez chorego urojenia są na tyle prawdopodobne, że otoczenie traktuje to raczej jako cechę charakteru, niż chorobę.

Niestety, ci z 47 procent głosujących w ostatnich wyborach, którzy po książkę tą sięgną, mogą odnieść wrażenie, że dzieło to jest częścią spisku. Opisywane cechy paranoików politycznych mogą się im bowiem wydawać dziwnie znajome.

Jest ich siedem:

  1. *Podejrzliwość *– nic nie jest takie, jakim się wydaje;
  2. *Ksobność *– wszędzie czają się wrogowie;
  3. *Mania wielkości *– należy gardzić głupcami mającymi odmienne poglądy;
  4. *Wrogość *– żadnych żartów, wszystko jest prowokacją, przeciwników należy niszczyć i mścić się na nich;
  5. Lęk przed utratą niezależności – żadnych autorytetów, należy stale kontrolować, czy ktoś nie chce narzucać swojej woli;
  6. *Projekcja *- wewnętrzne stany są wynikiem przyczyn zewnętrznych;
  7. Myślenie urojeniowe – fałszywe przekonania podtrzymywane wbrew oczywistym faktom.

W tym przypadku warto zacytować autorów: Urojenia prześladowcze i wielkościowe najczęściej znajdują drogę do świata polityki. Te właśnie urojenia oraz towarzyszące im uczucia występują u paranoika przekonanego o własnej wyjątkowości. Oczekuje specjalnego traktowania, ale sam manipuluje ludźmi i wykorzystuje ich, nie uświadamiając sobie, jak to na nich działa. Kiedy nie jest traktowany w specjalny sposób, reaguje urazą, gniewem, a niekiedy mściwą furią.

Książka ta powinna wzbudzić także refleksje czytelników należących do 53 procent głosujących. Bo opisywana choroba jest zakaźna. Poza tym pewne jej symptomy można rozpoznać u wyborców.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)