Skok na kasę emerytów powoli zaczyna mnie niepokoić. Reforma emerytalna miała na celu uchronienie naszych pieniędzy (przynajmniej jakiejś jej części) od zakusów polityków. Nie została ona dokończona, choć tego byśmy właśnie oczekiwali od liberalnego rządu.
Tymczasem pomysły minister pracy i polityki społecznej Jolanty Fedak idą właśnie w tym kierunku przed jakim pomysłodawcy reformy próbowali nas ochronić. Co się stanie jeśli zostaną one zrealizowane?
Kiedy Otwarte Fundusze Emerytalne debiutowały w Polsce w telewizji mieliśmy wysyp reklam prezentujących uśmiechniętych emerytów z zasobnymi portfelami. Jedna z nich udowadniała nawet, sięgając do Kabaretu Starszych Panów, że _ Wesołe jest życie staruszka. _ Niemal uwierzyliśmy, że będzie nas stać nawet na podróże po świecie tak jak niemieckich emerytów.
Rzeczywistość jak zawsze zaskrzeczała. Tym razem w osobie pani minister Fedak, która szykuje nam znacznie bardziej szarą przyszłość niż moglibyśmy się spodziewać. Dlaczego liberalny rząd, zamiast reformować system emerytalny dalej, chce się cofnąć? Niby dla dobra nas wszystkich – a szczególnie budżetu, bo państwo potrzebuje pieniędzy, żeby zasypać dziurę w publicznych finansach. Krajowi pomocy mamy odmówić?
Precedens w postaci pozostawienia pieniędzy w ZUS-ie może być śmiało wykorzystywany przez kolejne rządy. Kto nam zagwarantuje, że za dwa czy trzy lata nie będzie ponownie problemu z deficytem budżetowym? Przecież nikt w tej chwili nie zajmuje się reformą finansów publicznych tylko projektami dotyczącymi podniesienia podatków różnej maści.
Dodatkowo minister Fedak chce jeszcze ograniczyć możliwość dorabiania przez emerytów. Pomimo, że rząd zamierzał aktywizować zawodowo osoby po 55 roku, znów idzie w przeciwnym kierunku. Starsi muszą zwolnić miejsca młodym, bo bezrobocie rośnie. Nasze emerytury już należą do jednych z najniższych w Europie, a przyszłość zapowiada się jeszcze gorzej.
Nikogo z ekonomistów nie trzeba przekonywać, że to co jest w rękach prywatnych jest zarządzane bardziej efektywnie. Może w przypadku OFE brakuje kilku przepisów pozwalających na dokładniejszą kontrolę i jednocześnie większą elastyczność. Jednak rząd nie idzie w tym kierunku, ani nawet nie myśli o dokończeniu reformy emerytalnej i rozwinięcia ulg podatkowych w III filarze. Za to pomysłów na to jak łatać dziury budżetowe pieniędzmi przyszłych emerytów nie brakuje.
Dlatego ciekawe jak wielu z nas, kiedyś zaśpiewa:
Trzęsiesz się z niecierpliwości,
żeby dożyć tych radości,
Guzik rwiesz i wdzianko mniesz,
tak już być staruszkiem chcesz.
Wesołe jest życie staruszka...
I czy w tym gronie będzie minister Fedak?
ZOBACZ TAKŻE:
| Czytaj w Money.pl | |
|---|---|
| [ ( http://static1.money.pl/i/h/39/t74791.jpg ) ] (http://www.money.pl/emerytury/raporty/artykul/rzad;zalata;dziure;w;zus;pieniedzmi;z;drugiego;filaru,182,0,551094.html) | Rząd załata dziurę w ZUS pieniędzmi z drugiego filaru? Od dwóch lat odkładanie w ZUS opłaca się bardziej niż w najlepszym funduszu emerytalnym. |
| [ ( http://static1.money.pl/i/h/104/t85352.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/eksperci;miazdza;rzad;emerytury;beda;nizsze,93,0,554077.html) | Eksperci miażdżą rząd: Emerytury będą niższe -_ Skandal i demontaż reformy emerytalnej _ - tak ekonomiści komentują plan obcięcia składki do OFE. |