Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartosz Chochołowski
|

Lekarze są biedni. Pacjenci powinni dać im spokój!

0
Podziel się:

Lekarze przeżywają zbyt wiele wstrząsów - uważa Bartosz Chochołowski.

Lekarze są biedni. Pacjenci powinni dać im spokój!

Lekarze to bardzo dziwna grupa zawodowa. Taka zagubiona. Jej dziwność zaczyna się już na etapie wyboru kierunku studiów. Niewielu przyszłych medyków ma rozeznanie, jakie są płace w branży. Idą na wcale niełatwe studia, kończą je i nagle przeżywają szok! Nikt nie chce im na początek zaoferować 10, czy choćby nawet 5 tys. zł wynagrodzenia, którego - nie wiedzieć czemu - oczekiwali.

Gdy młodzi lekarze pogodzą się już z marnymi zarobkami, poopowiadają w mediach, jacy są biedni, znów wstrząs! Odkrywają, że w Polsce istnieje publiczna służba zdrowia i żeby móc pracować, trzeba spełniać oczekiwania instytucji, która w imieniu pacjentów płaci za ich pracę.

Do tej instytucji oraz do ilości pieniędzy, którymi dysponuje, można mieć zastrzeżenia, ale zdecydowana większość obywateli - poza lekarzami - ma tego świadomość. Lekarze są co roku zdziwieni.

Zdziwieni są również Ci, którzy pracują w prywatnej służbie zdrowia. Sieć prywatnych przychodni także poinformowała, że ich lekarze nie raczą wypisywać refundowanych leków. Mój pracodawca płaci ciężkie pieniądze za to, abym mógł korzystać z _ lepszej _ służby zdrowia, a ta mnie informuje, że zatrudnianym przez nich lekarzom nie chce się poprawnie wypisywać recept, więc będą problemy z refundacją i jednocześnie życzy mi satysfakcji z korzystania z usług.

Jaka jest więc różnica między prywatną a publiczną służbą zdrowia? Ta druga nie życzy satysfakcji, ale na jedno wychodzi.

Specyfika branży medycznej objawia się również w tym, że choć lekarze to jedni z najbiedniejszych ludzi w kraju, to jednocześnie ich status materialny budzi zazdrość sporej części społeczeństwa. Zawdzięczają go ciężkiej pracy nieograniczonej do ośmiu godzin na dobę. Ale Ci, którzy równie ciężko i długo pracują w innym fachu, a nie mają domku lub przyzwoitego mieszkania i nienajstarszego samochodu, mają prawo do nutki zawiści.

A medycy przeżywają kolejny zawodowy szok: żeby leczyć pacjentów, trzeba jakieś recepty wypisywać! Bo - o Matko Boska - w Polsce wiele lekarstw jest na recepty! I jeszcze - na rany Chrystusa - pacjenci płacą jakieś składki i dzięki temu należą im się niektóre lekarstwa taniej. Kto by się w tym wszystkim połapał? Przecież nie lekarze. Oni nie są od tego!

Znajomy mojego wujka, już świętej pamięci, który był wykładowcą na politechnice, mawiał żartobliwie, że miałby fajną robotę, _ gdyby nie te cholerne studenty _. Można odnieść wrażenie, że z lekarzami jest podobnie. _ Fajna robota, gdyby nie te cholerne pacjenty. _

Więcej o problemach pacjentów w Money.pl:
NFZ umywa ręce. Zobacz, jak poradzić sobie z protestującymi lekarzami Pacjent kupując leki refundowane może liczyć na szczęście albo na litościwe serce aptekarza. Money.pl sprawdził, jakie mamy prawa.
Recepty z pieczątką są ważne. Co robią aptekarze? Farmaceuci mogą sprzedać lek ze zniżką, nawet jeśli recepta ma adnotacje _ refundacja do decyzji NFZ _.
Oto prosty pomysł, jak pomóc pacjentom Były szef NFZ Andrzej Sośnierz mówi o zakończeniu wojny lekarzy z rządem.

Autor felietonu jest zastępcą redaktora naczelnego Money.pl_ _

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)