Nawrocki: Chaos w japońskich fabrykach zarazi świat

Wszystkiemu winny jest maksymalnie uszczuplony przez Japończyków proces logistyczny. Wiąże się on z doktryną _ lean management, _która zakłada pozbycie się wszelkich zbędnych elementów oraz wykorzystanie jak najmniejszej powierzchni magazynowej przez jak najkrótszy czas.

Ta zasada zrodziła kolejną koncepcję zwaną JIT (z ang. _ just in time _). Polega ona na tym, że materiały dostarczane są dokładnie w momencie rozpoczęcia produkcji. Na Zachodzie preferuje się wielkie magazyny, w których składuje się duże zapasy. Japończycy wolą na bieżąco zaopatrywać fabryki rozsiane po świecie prosto ze statków.

W efekcie przerwanie produkcji w japońskich fabrykach spowodowało _ efekt kostek domina _. Jeden element tego procesu produkcyjnego w Japonii przestaje funkcjonować, a praktycznie cała produkcja u nich, ale także na świecie zostaje wstrzymana. Problem z elektrowniami atomowymi i związane z tym przerwy dostaw prądu w Japonii stają się więc kłopotem japońskich fabryk rozlokowanych na całym globie.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/70/t135238.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/zobacz;kto;zyska;a;kto;straci;na;trzesieniu;ziemi;w;japonii,59,0,794427.html) Zobacz, kto zyska, a kto straci na trzęsieniu ziemi w Japonii
Koszty tego zjawiska będą trudne do oszacowania. Większość ekspertów nie chce zajmować konkretnego stanowiska przed pojawieniem się dokładnych informacji dotyczących start w samej Japonii. Już jednak wiadomo, że fabryka Toyoty w Wałbrzychu może wstrzymać produkcje w związku z przerwaniem dostaw komponentów produkcyjnych.

Tę sytuację potęguje fakt, że Japończycy najczęściej posiadają jednego dostawcę danych części produkcyjnych. Dla porównania - włoski Fiat posiada aż trzydziestu dostawców. W przypadku awarii u jednego z nich producent samochodów może bez problemu uzyskać przydatne części u innego.

Jak widać teoretycznie doskonały i tani system nie sprawdza się w sytuacjach kryzysowych. Takie systemy zarządzania logistycznego wymagają, żeby każde ogniwo procesu działało bez zarzutu. Wydarzenie nieprzewidywalne - w tym wypadku trzęsienie ziemi o niespotykanej sile i skali - pokazuje, że mimo wyraźnych zalet wiążą się one z ogromnym ryzykiem przerwania procesu produkcji na bliżej nieokreślony czas i w miejscach oddalonych o tysiące kilometrów od miejsca kataklizmu.