Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Szygulski
|

Rostowski znajdzie nadwyżkę budżetową?

0
Podziel się:

Tytan kreatywnej księgowości na pewno sobie poradzi - pisze Paweł Szygulski.

Rostowski znajdzie nadwyżkę budżetową?

Nie dziwi mnie powyborczy spokój premiera Donalda Tuska. Wydarzenia ostatnich dni przekonują, że o problemach z polskim długiem publicznym nie ma sensu już mówić. Skoro Niemcy w jeden dzień znaleźli dodatkowe 55,5 mld euro, to co dopiero nasza _ Wunderwaffe _, minister Jacek Rostowski? Wszak drugiego tak zdolnego księgowego w Europie po prostu nie ma.

W optymizmie utwierdza mnie fakt, że zaraz po Niemcach, zaginione zaskórniaki znaleźli też Irlandczycy. Co prawda suma 3,6 mld euro już takiego wrażenia nie robi, ale też dotyczy znacznie mniejszego kraju, w dodatku od dłuższego czasu dotkniętego poważnym kryzysem.

Na Zachodzie zapanował już najwyraźniej nowy trend. Po co ciąć wydatki i podnosić podatki, skoro można po prostu skorzystać z przypadkowo zagubionych pieniędzy. A skoro trend, to nasze władze z pewnością się do niego dostosują. W końcu Platforma Obywatelska wygrywa raz po raz wybory, przekonując, że jest najlepszą gwarantką zaprowadzania unijnych standardów w Polsce.

Nasz rząd nie powinien się więc wzdragać przed wykorzystaniem nowatorskiego instrumentu finansowego. W przypadku krytyki ze strony opozycji, wskaże po prostu na jej eurosceptycyzm i torpedowanie polskich dążeń, do gospodarczego dogonienia Zachodu. Zwłaszcza, że przed premierem Tuskiem staje perspektywa zostania jego prymusem. Bo czy ktoś wątpi, że Jacka Rostowskiego stać na więcej, niż jego niemieckich, a co dopiero irlandzkich kolegów?

Przecież to właśnie minister Rostowski przeprowadził nas suchą nogą przez pierwszą falę kryzysu. To również on potrafił upchać wiele miliardów zobowiązań poza budżetem, tak by nie musieć ich wykazywać w oficjalnych danych o długu i deficycie. Co więcej, jest odporny na wszelkie niepokojące sygnały, choćby te dotyczące spowolnienia wzrostu gospodarczego. Już drugi raz przygotował przecież budżet w oparciu o założenia wzięte z sufitu. Udało się to trzy lata temu, uda się i pewnie teraz.

Nasz minister finansów, to człowiek niezwykle utalentowany, który poradzi sobie w każdej sytuacji. W końcu druga z niedawnych _ zielonych wysp _ właśnie bankrutuje. Tam również stosowano kreatywną księgowość, ale jak widać nieumiejętnie. Grekom zabrakło właśnie kogoś pokroju naszego ministra finansów, który w razie potrzeby potrafił nie tylko podnieść podatki, ale i zabrać pieniądze z przyszłych emerytur, nie wzbudzając przy tym większych protestów społecznych. Dlatego w Atenach są teraz zamieszki i kryzys rządowy, a w Warszawie spokój i ponowny wyborczy triumf Platformy Obywatelskiej.

Skoro więc nasz magik poradził sobie dotychczas z tak wieloma trudnymi wyzwaniami, to znalezienie dodatkowych kilkudziesięciu miliardów euro wzorem Niemców będzie dla niego bułką z masłem. Ba, może pokusi się nawet o większą sumę albo wręcz zacznie znajdywać takie zaskórniaki rok po roku. Wtedy nawet bez gazu łupkowego będziemy regularnie notować nadwyżkę budżetową. Niemożliwe? Nie w ministerstwie Jacka Rostowskiego.

Czytaj o przyszłorocznym budżecie Polski
[ ( http://static1.money.pl/i/h/101/t74597.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/na;razie;nie;bedzie;redukcji;polskiego;dlugu,76,0,920908.html) Mają budżet. Będzie gorzej - większy dług, zamrożone płace. Rostowski zadowolony Rząd zajmuje się dziś projektem budżetu na 2012 rok.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/104/t86632.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/inflacjabezrobocie/wiadomosci/artykul/budzet;2012;znamy;podstawowe;zalozenia;ministerstwa;finansow,19,0,920595.html) Nie będzie podwyżek w budżetówce Z projektu budżetu na rok 2012 wynika, że wzrośnie dług publiczny a rząd wyda o 35 mld zł więcej niż wpłynie do państwowej kasy.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/196/t85956.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/boni;nie;ma;potrzeby;zmian;w;budzecie;na;2012;r;,208,0,905680.html) Budżet bez większych zmian, bo deficyt... Analitycy obawiają się, czy wobec spodziewanego spowolnienia gospodarczego założenia zaprezentowane w projekcie budżetu państwa są realne.

Autor felietonu jest dziennikarzem Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)