Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Winiecki
|

Winiecki: Dane mowią o recesji, emocje o depresji

0
Podziel się:

Dobrze by było, gdyby rząd polski nadal nie ulegał podszeptom panikarzy i nie wyprowadził polskiej gospodarki na podobne manowce.

Winiecki: Dane mowią o recesji, emocje o depresji

Bardzo trudno dzisiaj oceniać sytuację gospodarczą świata zachodniego ze względu na zauważalny rozziew między danymi a emocjami, które te dane wywołują (ten ładunek emocji dotarł zresztą niestety i do Polski). *
Najwyraźniej jest on tak duży, że dane przedstawiane są w konwencji dramatycznej. Sugerującej, że jeśli to jeszcze nie koniec świata, jaki znamy, to przynajmniej powrót do depresji z lat 30. XX wieku.
Na co by nie spojrzeć, nagłówki w poważnej prasie są prezentowane w konwencji - *
_ dane najgorsze od _
:

  • Eksport Niemiec spadł w listopadzie 2008roku w skali roku o 10,6 procent. Jest to najgorszy wynik od 1993roku;
  • Europejczycy przestali kupować samochody! Rynek nowych samochodów odnotował spadek sprzedaży o 7,8 proc. stosunku do ub.r. Jest to najgorszy wynik od 15 lat;
  • Roczny spadek zatrudnienia w USA w 2008r. wyniósł 2,5 mil. osób. Liczba miejsc pracy, która zniknęła w ub.r. jest największa od 1945roku;
  • _ Hiszpania tonie _: w 2009 roku spadek PKB wyniesie 1,6 procent.

Przykłady można by mnożyć, ale nie w tym rzecz, tylko - moim zdaniem - w dysproporcjach między charakterem danych, a dramatyzmem wypowiedzi.

Najgorszy wynik od 15 lat, czy od 1993 roku mówi nam tylko tyle, że Niemcy, czy w ogóle _ stara Europa , znajdują się w warunkach recesji. I, dodajmy, że recesja w pierwszej połowie lat 90. była recesją niezbyt głęboką. Prognozowany na bieżący rok absolutny spadek PKB Hiszpanii o 1,6 proc. też nie sugeruje depresji lat 30., gdyż wtedy produkcja spadała o 20-30 i więcej procent.
Najbardziej groźnie mogą wyglądać dane z rynku pracy USA (
najgorsze od 1945 roku _). Tyle, że w poszukiwaniu dramatyzmu autorzy wybrali dane absolutne, zamiast względnych. Tymczasem amerykański rynek pracy rósł po II wojnie światowej bardzo dynamicznie. Tylko w latach 1964-96 liczba nowych miejsc pracy wzrosła tam o prawie 60 procent!

Gdyby przeliczyć dane absolutne na procenty, to okazałoby się zapewne, że jest to spadek porównywalny z recesjami lat 1974-75 czy 1982. Czyli utrzymujący się _ w normie _ wcześniejszych recesji.

Przypominam raz jeszcze rzecz oczywistą, mianowicie że gospodarka kapitalistyczna jest gospodarką przechodzącą fazy ekspansji i recesji. Tak było do lat 90. ub. wieku i dopiero greenspanowska polityka zalewania gospodarki amerykańskiej nieograniczoną ilością taniego pieniądza wytworzyła (mylne!) wyobrażenie, iż można _ unieważnić _ cykle koniunkturalne i zapewnić wzrost gospodarczy bez cyklicznych wahań.

Przebudzenie z takich marzeń o bezrecesyjnej gospodarce musiało być dość gwałtowne, do czego przyczynił się zapoczątkowany w USA kryzys finansowy.

Powrócę teraz do retoryki depresji. Dane mówią o recesji, wypowiedzi straszą obywateli depresją. Skąd bierze się ta różnica? Przypuszczam, że z psychicznego nieprzygotowania i rządzących, i rządzonych do zaakceptowania normalności i nieuchronności recesji po latach zabiegów polityki, aby unieważnić to naturalne zjawisko.

Tymczasem traktowanie recesji jak depresji prowadzi do użycia niewłaściwych instrumentów polityki lub ich zastosowania w skali nieporównanie większej niż wymaga tego sytuacja. Następstwem _ przedobrzenia _ mogą być poważne perturbacje gospodarcze: od fali inflacji do zakłóceń wzrostu gospodarczego.

Dobrze by było, gdyby rząd polski nadal nie ulegał podszeptom panikarzy i nie wyprowadził polskiej gospodarki na podobne manowce.

Autor jest profesorem ekonomii. W latach 1994-2003 był kierownikiem Katedry Ekonomii na Europejskim Uniwersytecie Viadrina we Frankfurcie nad Odrą. Wykładał na uczelniach m.in. w Danii, Holandii i Stanach Zjednoczonych.

gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)