Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Winiecki
|

Winiecki: Wywołali kryzys, w nagrodę mogą szkodzić bardziej

0
Podziel się:

Politykom w USA udał się stary numer. Z okrzykiem: łap złodzieja! rzucili się na firmy sektora finansowego.

Winiecki: Wywołali kryzys, w nagrodę mogą szkodzić bardziej

Politykom w USA udał się stary numer. Z okrzykiem: _ łap złodzieja _! rzucili się na firmy sektora finansowego, oskarżając je o spowodowanie kryzysu.

Ci, którzy czytują moje felietony wiedzą, że nieporównanie więcej dowodów winy - od greenspanowskiej polityki banku centralnego, FED, zaczynając - prowadzi do polityków. Ale udało się politykom przekonać większość obywateli, że to finansiści są winni i że trzeba ich trzymać krótko.

No i mamy ustawę Dodda-Franka, od nazwisk szefów komisji finansów obu izb Kongresu. _ Nota bene _, obaj ci dżentelmeni są wielce zasłużeni w psuciu mechanizmu rynkowego, co doprowadziło do eksplozji kryzysu finansowego. No i teraz, w ramach recydywy, otrzymali szansę, by zaszkodzić jeszcze więcej.

Dlaczego nie pomóc? Historia i teoria oceniają szanse poprawienia sytuacji drogą regulacji jako – dyplomatycznie mówiąc – niewysokie. Weźmy historię SARBOX'a, czyli ustawy Sarbanes-Oxley - od nazwisk innej pary politycznych psujów. Ustawa była reakcją na machlojki, które doprowadziły do bankructwa dwóch wielkich firm: _ Enronu _ i _ World.com _-u. Oczywistym rozwiązaniem dla prostych umysłów - a takie dominują wśród polityków - jest zwiększyć zakres kontroli.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/236/t38636.jpg ) ] (http://www.money.pl/gielda/komentarze_swiat/artykul/kongres;zmienia;zasady;gry;rynek;sam;sie;nie;ureguluje,205,0,644557.html) Kongres zmienia zasady gry: Rynek sam się nie ureguluje
No i zwiększono. _ Doregulowano _ między innymi zasady selekcji kandydatów do amerykańskiego odpowiednika rad nadzorczych. Zabroniono zasiadania w radach praktykom: członkom zarządów innych firm.

W rezultacie wykastrowano z tych rad ludzi, którzy lepiej niż inni byli w stanie określić poziom ryzyka rozważanych projektów. Zostali emeryci i teoretycy, którzy doskonal potrafili udowodnić, że coś się może nie udać i odradzali nietypowe, innowacyjne działania.Tak, jak w tym dowcipie o żonie teoretyka-metodologa, zwierzającej się ze smutkiem swojej przyjaciółce: _ On siada na brzegu łóżka i opowiada, jak to będzie robić. Ale, niestety, na tym kończy. _

_

_

Podobnie będą konsekwencje ustawy Dodda-Franka. Prof. Meltzer, wybitny makroekonomista i specjalista ekonomicznej analizy polityki (_ public choice _) argumentuje, że regulacje są statyczne, a rynki – dynamiczne. Regulatorzy starają się zapobiec powtórzeniu się przeszłych błędów, dostrzegają złe funkcjonowanie jakiegoś pojedynczego elementu rynku, ale nie widzą – lub nie rozumieją – interakcji różnych elementów rynku jako całości. A to musi prowadzić do kolizji rynku z wprowadzanymi regulacjami. Tak pojmowane regulacje – pisze – przynoszą więcej szkód niż pożytków.

Oczywiście, można - i należy – pomagać rynkowi, by sprawnie funkcjonował. Pisał o tym już 250 lat temu szkocki filozof Adam Ferguson, domagając się od państwa tworzenia _ enabling institutions _. I w tym właśnie duchu, Alan Meltzer sugerował między innymi regulacje, które zmieniałyby strukturę bodźców dla uczestników rynku finansowego (a więc ekonomiczny elementarz!).

[ ( http://static1.money.pl/i/h/14/t5902.jpg ) ] (http://www.money.pl/gielda/komentarze/artykul/ue;i;usa;reguluja;8211;;rynki;sie;boja,178,0,623282.html) UE i USA regulują – rynki się boją

Proponował na przykład, by ściślej powiązać bodźce dla menedżerów i właścicieli ze skalą działalności banków. Powyżej wymaganego minimum skali działalności, regulacja powinna wymagać proporcjonalnie wyższego poziomu kapitału zakładowego banku niż przyrost skali działalności. Jeśli źle wybiorą, poniosą większe straty. Należy wierzyć w bodźce dla udziałowców, a nie w formułki wymyślone przez regulatorów.

Ale to nie jest sposób myślenia polityków. I dlatego, przypominając stary dowcip z czasów komunizmu, na pytanie, kiedy będzie lepiej, odpowiedź brzmi jak w tytule: _ już było _.

Autor jest członkiem Rady Polityki Pieniężnej

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)