Zwoliński: Ucieczka od franka się nie opłaca

Mądrość ludowo-bankowa mówi: _ dłużnik wesoło bierze, smutno oddaje. Niestety, od kilu lat mina zadłużonych coraz częściej się zmienia, a ich nastrój związany jest coraz ściślej z wydawałoby się mało ich dotyczącymi zjawiskami, jak: załamanie finansów publicznych w Grecji, bunt w krajach arabskich czy japońskiego tsunami. Nie powinni jednak panikować. _

Rosnącego ryzyka nie unikniemy, bo świat coraz bardziej opiera się na kredycie. Rośnie zadłużenie wszystkich rozwijających się społeczeństw. Są co prawda i tacy, którzy radzą sobie bez niego, ale to margines, na którym najczęściej pozostają ci, którzy chętnie by coś od kogoś pożyczyli, ale nikt im nie zaufa bo nie rokują szans na spłatę kredytu.

Dzięki temu ryzyku nie tylko rosną nam przeróżne wskaźniki ale też od czasu do czasu, gdy pękają kolejne inwestycyjne bańki - efektownie pikują. Wtedy _ kryzysowo _ apetyt na pożyczony pieniądz maleje, ale tylko chwilowo, po pewnym czasie wszystko wraca do normy, a klienci do banków.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/71/t128583.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/kredyty;we;frankach;splacasz;a;dlug;rosnie,113,0,844401.html) Kredyty we frankach. Spłacasz, a dług rośnie
Trudno krytykować rosnący apetyt na przeróżne dobra, coraz częściej skutkujący niewypłacalnością zadłużających się. Jesteśmy społeczeństwem na dorobku i trudno nas winić za to, ze chcemy posiadać. Maksyma _ dasz na kredyt, stracisz klienta _ już dawno się zdezaktualizowała. Wszyscy doskonale wiedzą, że jak nie dadzą, to właśnie wtedy tego klienta stracą.

Musimy przyzwyczaić się do myśli, że gdy zapożyczyliśmy się w obcej walucie, miesięczny haracz, jaki płacimy do banku będzie się zmieniał. Można zrozumieć nastroje ludzi, którzy z rosnącym strachem obserwują umacniającego się franka i rosnące raty kredytu, ale przewalutowanie kredytów na złotego to zły pomysł. W tej sytuacji to się po prostu nie opłaca. Zostać można bowiem z wysokim kredytem, nie mogąc już liczyć na osłabienie franka i spadek zadłużenia.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/164/t129444.jpg ) ] (http://direct.money.pl/ranking-kont-2011/) Ranking kont osobistych Money.pl 2011
Teraz nawet opłacałoby się zapożyczyć w szwajcarskiej walucie. Frank jest drogi,a więc można by zaoszczędzić na prognozowanym w przyszłości osłabieniu. Inna sprawa, że banki nie są chętne by udzielać takich kredytów. Co więcej, wraz z wejściem w życie kolejnych rekomendacji walutowych i zaostrzeniu kryteriów, ich uzyskanie stało się niemal wyczynem.

Pewnie, że lepiej być pięknym, bogatym i mieć czyste konto, niż żyć pod kreską. W obecnych czasach to jednak mało realne. Na pokaźny spadek czy wygraną na loterii może liczyć niewielu. Szukającym finansowania możemy więc tylko życzyć nerwów ze stali i zdolności kredytowej.