Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Analitycy: Jest ryzyko, że PKB będzie spadać

0
Podziel się:
Analitycy: Jest ryzyko, że PKB będzie spadać

Dziś poznamy dane o produkcji przemysłowej w Polsce w lutym. Jakiekolwiek by one nie były - jedno jest pewne: jest duże ryzyko, że nasze PKB będzie się kurczyć.

Money.pl przepytał analityków pytając o perspektywy naszej gospodarki. Z odpowiedzi wysnuwa się wniosek - przed końcem roku nie powinniśmy liczyć na polepszenie koniunktury.

Analitykom zadaliśmy ten sam zestaw pytań. Pytaliśmy o: siłę złotego, perspektywy rynku pracy i naszej gospodarki .

| 1. Czy trend umacniania się złotego się utrzyma? Ile będzie kosztował złoty w perspektywie trzech-czterech miesięcy (w połowie roku)? |
| --- |
| Wiesław Szczuka, główny ekonomista BRE Banku: Najbliższy kwartał będzie moim zdaniem czasem wahań i złoty powinien być w przedziale 4,3 - 4,6 zł za euro. Na te wahania będzie miała wpływ m.in. niepewność co do skali deficytu budżetowego i sposobu finansowania deficytu bieżącego. Jeżeli spełnią się oczekiwania co do możliwego ożywienia gospodarczego pod koniec roku to niewykluczone, że na koniec roku euro może kosztować około 4 zł. Krzysztof Wołowicz, Bank Polskiej Spółdzielczości: Tempo umacniania złotego w ostatnich dniach jest zaskakujące. W naszym banku jeszcze przed tą silną korektą przewidywaliśmy, że Polska waluta będzie zyskiwać na wartości - więc teraz tym bardziej podtrzymujemy te prognozy. W połowie roku kurs euro będzie jeszcze wahał się w okolicach 4,50 zł, ale na koniec spadnie do 4 złotych. Agnieszka Dacewicz, Pekao SA: Oczekujemy stopniowego umocnienia złotego. Każdy impuls ze światowej gospodarki wpływający na spadek awersji do ryzyka
będzie powodował, że waluty naszego regionu będą zyskiwać na wartości. Na koniec 2009 roku spodziewamy się poziomów 4 zł za euro i 2,8 zł za dolara. Marek Rogalski, analityk niezależny: *Trend umacniania się złotego powinien być utrzymany. W połowie roku należy jednak oczekiwać, iż euro będzie kosztować 4,25, dolar 3,15 natomiast frank szwajcarski 2,75-2,8 złotych. Duży wpływ na umocnienie się złotego ma fakt, iż inwestorzy coraz częściej rozróżniają gospodarki Europy Środkowo-Wschodniej. Dostrzegają, że sytuacji polskiej gospodarki jest nieporównanie lepsza niż węgierskiej, ukraińskiej, czy też krajów nadbałtyckich. Zagrożeniem jest natomiast kwestia wprowadzenia euro na skróty bez zmian w konstytucji co rozważa rząd. Negatywny wpływ może mieć także rosnący w szybkim tempie deficyt budżetowy, który po lutym wynosi już 30 proc. założonego na cały rok. Inwestorzy mogą grać bowiem pod nowelizację budżetu, co może skutkować osłabieniem się złotego. *Wojciech Szymon Kowalski, główny ekonomista Invest
Consulting
Spodziewam się stopniowego umacniania się złotego w najbliższych miesiącach do około 4,2 zł. W połowie roku dojdzie do testu prawdy dla naszej waluty w związku z ewentualną nowelizacją budżetu i publikacją kolejnych danych, które pokarzą jak naprawdę polska gospodarka przetrwała światowy kryzys Aleksandra Świątkowska, PKO BP Perspektywy złotego w średnim i nieco dłuższym terminie uważamy za pozytywne. W połowie tego roku za euro powinniśmy płacić 4,5 zł, natomiast na koniec 2009 r. wspólna waluta osłabi się do 4 złotych. |

*2. *Czy grozi nam ujemny wynik PKB w którymś z kwartałów 2009 roku (w ujęciu rocznym). Jeżeli tak, to w którym i jak głębokie może być załamanie? *Wiesław Szczuka, główny ekonomista BRE Banku: Nie mam wątpliwości, że w relacji kwartał o kwartału może wystąpić ujemna dynamika PKB i możemy nawet spełnić techniczne wymogi recesji (_ by się pojawiła niezbędne są dwa kolejne kwartały z ujemną dynamiką PKB - dop. red _.). Prawdopodobieństwo ujemnego wyniku PKB w ujęciu rocznym też występuje i nie można go wykluczyć, ale jest ono zdecydowanie mniejsze niż w ujęciu kwartalnym. Krzysztof Wołowicz, Bank Polskiej Spółdzielczości: Nasze PKB nie będzie miało ujemnego wyniku w żadnym z kwartałów 2009 Agnieszka Dacewicz, Pekao SA: Spodziewamy się, że polska gospodarka utrzyma dodatnie tempo wzrostu. Największego spowolnienia oczekujemy w I kwartale. Przyrost PKB spadnie do 0,6 proc. W całym 2009 roku wzrost gospodarczy wyniesie 1,2 proc. Marek Rogalski, analityk niezależny: Spadku PKB możemy oczekiwać w
II kwartale. Stanie się tak jednak tylko wtedy, jeżeli nastąpi dalsze pogorszenie sytuacji gospodarczej w strefie euro. W innym przypadku PKB w Polsce powinien rosnąć, ale w wolnym tempie. Wojciech Szymon Kowalski, główny ekonomista Invest Consulting: Uważam, że nie dojdzie do ujemnej dynamiki PKB w Polsce. Produkcja za luty może być ujemna, ale kolejne miesiące powinny przynieść wzrost produkcji związany ze słabą złotówką, która pomaga naszym eksporterom. Efekt słabego złotego już powinien pomagać gospodarce. Aleksandra Świątkowska, PKO BP: Istnieje realne ryzyko, że dynamika PKB w skali roku może być ujemna. Przewidujemy wzrost naszej gospodarki w II i III kw. na poziomie 0,5 proc., przy stanie gospodarki na dziś. Stąd już blisko do zejścia poniżej zera. Główną przyczyną słabnącej gospodarki jest duży spadek poziomu inwestycji. Do tego dochodzą takie czynniki jak spadek dynamiki konsumpcji oraz zmniejszenie się zapasów w przedsiębiorstwach.
*

WIĘCEJ INFORMACJI O PROGNOZACH PKB DLA POLSKI
*PKB w przyszłym roku wzrośnie o 5 procent? * Wzrost PKB w 2010 roku powinien się zbliżać do poziomu 4,5-5 procent - uważa Maciej Krzak, szef Zespołu Makroekonomicznego z Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych CASE.
*Polska gospodarka wśród najsilniejszych w UE * Według Eurostatu w IV kw. 2008 roku PKB w Polsce wzrosło o 3,1 procent.

| 3. *Jaki poziom może osiągnąć stopa bezrobocia w tym roku? Kiedy można spodziewać się tego, że zamiast rosnąć, bezrobocie zacznie spadać? |
| --- |
| *
Wiesław Szczuka, główny ekonomista BRE Banku:
Sądzę, że pod koniec tego roku bezrobocie może sięgnąć poziomu nawet powyżej 13 proc. Co więcej nawet gdyby spełniły się założenia NBP o wzroście PKB w 2009 roku na poziomie około 2 procent, to moim zdaniem bezrobocie może rosnąć i w przyszłym roku. Ale już w znacznie mniejszym stopniu niż w 2009 roku. Krzysztof Wołowicz, Bank Polskiej Spółdzielczości: W tym roku bezrobocie osiągnie 15 proc. Przyczynią się do tego Polacy rozczarowani brakiem pracy w Wielkiej Brytanii, którzy wrócą do kraju. Kiedy bezrobocie zacznie spadać? Nawet jeśli ten proces zacznie się pod koniec 2010 roku (a do tego trzeba wzrostu PKB na poziomie 5 proc.) to powrót do poziomu z końca roku 2008 zajmie znacznie więcej czasu, niż droga wskaźnika w górę. Agnieszka Dacewicz, Pekao SA: Końcówka tego roku będzie najsłabsza dla rynku pracy. Dlatego spodziewamy się wzrostu bezrobocia do poziomu 12,5 - 13 proc. Marek Rogalski, analityk niezależny: Bezrobocie na koniec roku może
osiągnąć poziom 14 procent. Poprawy natomiast można oczekiwać najwcześniej dopiero w połowie 2010 roku. Przyrost bezrobotnych może zostać zahamowany wcześniej, jeżeli rząd zdecyduje się na bardziej aktywne wspieranie rynku pracy np. poprzez uruchomienie robót publicznych. Wojciech Szymon Kowalski, główny ekonomista Invest Consulting: Bezrobocie może wzrosnąć do 13 proc. W IV kwartale spodziewałbym się zahamowania negatywnych tendencji na rynku pracy Aleksandra Świątkowska, PKO BP: Na koniec tego roku stopa bezrobocia będzie wynosić 12,7 procent. W przeciągu roku będzie się ona wahać ze względu na czynniki sezonowe. |

WIĘCEJ INFORMACJI O ZATRUDNIENIU
*Coraz trudniej o pracę * Wzrasta bezrobocie i spada liczba ofert pracy zgłaszanych przez pracodawców
*To nie koniec wzrostu bezrobocia * Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak uważa, że stopa bezrobocia w tym roku przekroczy 10,5 procent,

| 4. Czy w Polsce widać już pierwsze oznaki końca kryzysu? Jeżeli nie, to kiedy mogą się one pojawić? |
| --- |
| Wiesław Szczuka, główny ekonomista BRE Banku: Można tu wspierać się analogią historyczną. Poprzednie okresy spowolnienia w Polsce - w okresie po transformacji - trwały z reguły 9-10 kwartałów. Za nami już 7 kwartałów, bo od I kwartału 2007 r. gospodarka zwalnia, wiec to mogłoby wskazywać, że pod koniec tego roku zaczniemy wychodzić z dołka. Z drugiej strony spowolnienie później się u nas zaczęło niż w krajach rozwiniętych, wiec też możemy później z niego zacząć wychodzić. Na pewno dobrze wróżyłyby nam dobre dane z gospodarki niemieckiej, bo nasz cykl koniunkturalny jest dość silnie powiązany z tym co się tam dzieje. Gdy do tego dojdą: odbudowa akcji kredytowej - po stronie podaży i popytu, pozytywne sygnały ze strony inwestorów zewnętrznych i poprawa na rynku pracy, będzie można mówić o końcu spowolnienia. Krzysztof Wołowicz, Bank Polskiej Spółdzielczości: Nie widać u nas pierwszych oznak końca kryzysu, bo jeszcze nie wiadomo, czy to, z czym mamy do czynienia, to rzeczywiście kryzys. Może się
okazać, że w porównaniu z kłopotami reszty Europy i Stanów nasze problemy będą tylko osłabieniem koniunktury. Ale i syndromów końca tego osłabienia też jeszcze nie można wskazać. Agnieszka Dacewicz, Pekao SA: Jest za wcześnie by mówić o poprawie. Dane o produkcji i z rynku pracy jeszcze nie osiągnęły szczytu słabości. Oznak poprawy w gospodarce spodziewamy najwcześniej na przełomie III i IV kwartału tego roku. Marek Rogalski, analityk niezależny: Widoczna poprawa sytuacji polskiej gospodarki nastąpi nie wcześniej niż w 2010 roku. Najpierw bowiem musi przyjść ożywienie w gospodarce niemieckiej. To zaś nie nastąpi dopóty dopóki z recesji nie wyjdzie gospodarka amerykańska, czego należy się spodziewać w III-IV kwartale 2009 roku. Wojciech Szymon Kowalski, główny ekonomista Invest Consulting: Pierwszym pozytywnym sygnałem jest słaba złotówka, która zawsze sprzyjała ożywieniu naszych eksporterów. Wzrost gospodarki zawsze rozkręcał się właśnie od wzrostu zamówień zagranicznych. Uważam, że giełda jest
najlepszym barometrem, wyprzedzającym sytuację w gospodarce o około pół roku. Poprawiająca się koniunktura na GPW jest światełkiem w tunelu. Aleksandra Świątkowska, PKO BP: Nie widać u nas jeszcze żadnych oznak końca kryzysu. Najpierw z kryzysu muszą wyjść Stany Zjednoczone, potem Polska. Takich objawów spodziewam się w 2010 roku. |

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)