Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Błaszczak: Zakaz reklamowania partii to knebel na opozycję

0
Podziel się:
Błaszczak: Zakaz reklamowania partii to knebel na opozycję
(sejm.gov.pl)

Money.pl: Dlaczego tylko Prawo i Sprawiedliwość nie popiera zakazu reklamowania partiiw telewizji, radiu i na billboardach? Wydawanie budżetowych dotacji na **zaplecze eksperckie (czyli _ think tanki _) partii to zły pomysł?

*Mariusz Błaszczak, poseł, rzecznik Klubu PiS: *Kiedyś Jacek Kuroń powiedział, że demokracja i tak kosztuje najtaniej. Wszelkie przejawy ograniczania demokracji, a tak można ten projekt określić, są działaniami złymi. To co przygotowała Platforma to jest nałożenie knebla na konkurentów politycznych. Tutaj chodzi o ograniczenie dostępu do obywateli innym partiom politycznym. Bo partia rządząca z racji pełnienia urzędu ten dostęp ma.

PSL i SLD chcą sobie dobrowolnie założyć knebel? Obie te partie popierają pomysł Platformy.

Propozycja PO umożliwia ponowne włączenie do działalności politycznej majątku, czy nieruchomości, które mają te tzw. stare partie polityczne. Myślę tutaj o SLD i PSL, które działały za czasów PRL. Przecież te partie otrzymały nieruchomości o znaczącej wartości. Funkcjonują one obecnie jako majątek fundacji, bo nie mogą być bezpośrednio wykorzystywane na rzecz działalności politycznej.

Według nowej ustawy partie mogłyby go wykorzystywać. Myślę, że dlatego te ugrupowania popierają projekt Platformy. Zmiany są w interesie twórców ustawy, ale będą to na niekorzyść systemu demokratycznego.

Zakaz reklamowania partii szkodzi demokracji?

[

Nowak: Wyborcze spoty są głupie, trzeba ich zabronić ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/nowak;wyborcze;spoty;sa;glupie;trzeba;ich;zabronic,167,0,593063.html )
Tak. Obecny system powoduje, że partie polityczne są niezależne od finansowania pochodzącego z biznesu. Widzimy co się dzieje, bo mamy przykłady afer, kiedy politycy działają i lobbują na rzecz prywatnego biznesu. Jest to szkodliwe dla demokracji i dla państwa.

Obecna ustawa gwarantuje finansowanie partii politycznych z budżetu i to jest rozwiązanie bardzo dobre, a co najważniejsze zapewniające przejrzystość. To co proponuje Platforma, a więc tworzenie fundacji, które mogą być finansowane przez biznes może doprowadzić do uzależnienia polityków od wielkiego biznesu.

Może właśnie w ramach przejrzystości, tak *jak w USA*, dotowanie partii politycznych przez firmy powinno być jawne? To chyba lepsze niż wspieranie ugrupowań przez podstawione osoby.

Na początku lat 90. mieliśmy patologiczną sytuację, kiedy to biznes finansował partie poprzez zakup tzw. cegiełek. Dochodziło wtedy do ewidentnych nadużyć, chociaż one nigdy nie zostały potwierdzone. Ale potencjalna możliwość nadużywania prawa była olbrzymia. Jeżeli jest tak, że źródła finansowania partii politycznych są dosyć trudne do ujawnienia i przeanalizowania to mamy doczynienia z sytuacjami patologicznymi.
Oczywiście zawsze będą ludzie nieuczciwi, którzy będą próbowali przepisy obejść. Jednak obowiązująca ustawa utrudnia takie działania. Wprowadzenie fundacji i umożliwienie im korzystania z pieniędzy biznesu jest zaprzeczeniem tego dorobku, który został wypracowany poprzez obecne przepisy.

Ale bez takiego _ przymusu _ partie nie będą przecież inwestować w zaplecze eksperckie. Nie potrzebują go?

Oczywiście jest potrzebne i porządne partie polityczne z takiego zaplecza korzystają. W [

Posłowie: Obcięcie subwencji to krok ku politycznej korupcji? ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/poslowie;obciecie;subwencji;to;krok;ku;politycznej;korupcji,70,0,578886.html )
ustawie jest zapis, że 15 procent dotacji, które otrzymują partie polityczne, musi być spożytkowane właśnie na fundusz ekspercki. I Prawo i Sprawiedliwość w ten właśnie sposób te pieniądze wykorzystuje.

Tyle, że partie wydają te pieniądze nie na ekspertów i edukację, czy publiczną debatę, a na telewizyjne reklamówki.

Spoty telewizyjne, czy billboardy są czymś naturalnym w świecie reklamy. Wynika to z potrzeby skutecznego dotarcia do odbiorcy z przekazem. Partie polityczne mogą w ten sposób dotrzeć do społeczeństwa, aby przedstawić swój program albo diagnozę problemu.

Ale przecież to właśnie zadanie dla ekspertów. To oni powinni zapewniać wsparcie merytoryczne, diagnozować problemy i przedstawiać rozwiązania.

Problem w tym, że żyjemy w społeczeństwie obrazkowym. Sążniste tomy dokumentów są potrzebne, jednak mało który z odbiorców je czyta. Żyjemy bardzo szybko i nie mamy czasu na czytanie wielostronicowych analiz. A reklamy umożliwiają w sposób hasłowy przekazać treść danego zagadnienia.

Zdiagnozować problem społeczny, albo przedstawić program polityczny partii w 30 sekundowym spocie? Jak?

Na przykład jeżeli chodzi o obniżenie podatków to sprawa jest jasna. Albo ktoś chce te podatki obniżyć i przedstawia to w reklamie, albo nie. Są takie możliwości. Oczywiście całego programu przełożyć nie sposób, ale przynajmniej hasłowo poprzez ogólnodostępne metody reklamowe można o tym mówić.

Raporty Money.pl
*Duże partie przetrwałyby bez pieniędzy z budżetu * PO, PSL i Lewica chcą ograniczyć subwencje dla partii z budżetu. Każde ugrupowanie w inny sposób. Money.pl sprawdził, która partia najlepiej poradziłaby sobie bez wsparcia z kasy państwa.
*Euromandat najwięcej kosztował Ludowców * Na kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego najwięcej wydał PiS - blisko 10, 4 mln zł. Jednak najdroższe okazały się euromandaty Ludowców - ponad 3,3 mln zł. PSL zapłacił za miejsce w Brukseli prawie 9 razy więcej niż Platforma Obywatelska, która zdobyła połowę należnych Polsce miejsc.
*Warto być europosłem: Dwa miliony złotych na głowę * Każdy z 50 polskich eurodeputowanych w ciągu pięcioletniej kadencji zarobi prawie pół miliona euro.
wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)