Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Piotr Kucharski
|

Gomułka: W 2009 roku czeka nas podwyżka podatków

0
Podziel się:
Gomułka: W 2009 roku czeka nas podwyżka podatków

Money.pl: PremierDonald Tuskogłosił, że w 2011 Polska wejdzie do strefy euro. Jaki kurs złotego do euro byłby dla nas najbardziej korzystny?

*Stanisław Gomułka, ekonomista, były wiceminister finansów: *Tutaj trzeba bardzo uważać. Jeżeli kurs referencyjny ustalimy na bardzo niskim poziomie, np. w okolicach trzech złotych, to istnieje możliwość, że nie wystarczy nam rezerw do obrony takiego kursu. I wtedy nie spełnimy kryterium stabilności. Z drugiej strony jeżeli ustalimy kurs wysoko, powiedzmy na poziomie 3,6-3,7 zł, to wtedy rynki finansowe mogą zareagować w ten sposób, że przestaną inwestować w Polsce.

Kurs złotego nie powinien odbiegać od kursu równowagi ustalonego tak, że Polska może sfinansować swój deficyt obrotów bieżących. Ten deficyt obrotów bieżących nie powinien być większy niż 6 procentów PKB. Chodzi o to, żeby do Polski nie napłynęło za dużo kapitału spekulacyjnego-portfelowego, który w sposób sztuczny wywindowałby wartość złotego. Bo potem jest możliwość, że ten kapitał szybko odpłynie i bardzo osłabi złotego.

Znamy już założenia budżetowe na rok 2009. Jak Pan je ocenia?

To jest budżet skromnych możliwości i jest wynikiem faktu, że obecna koalicja nie wprowadza reform, które mają zmniejszyć wydatki sztywne. A ponieważ trzy czwarte obecnych wydatków to właśnie wydatki sztywne narzucone przez ustawy, to pole manewru dla ministra finansów jest już niewielkie. Ponadto mamy inicjatywę zmniejszenia podatku od osób fizycznych i żeby to sfinansować, trzeba podnieść inne podatki. Tak więc ogólne obciążenie podatkami w relacji do PKB w przyszłym roku zwiększy się, a nie zmniejszy.

Jakie reformy trzeba wprowadzić w pierwszej kolejności?

W tej chwili zwracam uwagę na jak najszybszą konieczność podnoszenia wieku emerytalnego kobiet i likwidacji emerytur przedwczesnych także emerytur mundurowych. Ponadto trzeba radykalnie ograniczyć liczbę emerytur pomostowych. Reformy emerytalne powinny być wprowadzone już od przyszłego roku.

Rząd powinien też umożliwić otwarcie granic. Dzięki temu otrzymamy zastrzyk tańszej siły roboczej ze Wschodu. Zmniejszymy obecną presję płacową i stopy procentowe nie będą musiały iść ostro w górę. Chodzi o działania które mają liberalizować rynek pracy.

Czy bez tych reform jesteśmy w stanie przyjąć euro w 2011 roku?

Teoretycznie jesteśmy, ale to będzie oznaczało wyższe koszty. Bo na przykład w roku 2010 może być konieczność podwyższenia niektórych podatków po to, żeby zapewnić realizację kryterium fiskalnego. Zamiast obniżać wydatki, powstanie konieczność podwyższenia podatków.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)