Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Izabela Jaruga-Nowacka mówi o tym, czy Roman Giertych zasługuje na wypłatę becikowego

0
Podziel się:
Izabela Jaruga-Nowacka mówi o tym, czy Roman Giertych zasługuje na wypłatę becikowego

Money.pl: Dlaczego SLD chce skierowania projektu tzw. ustawy becikowej do dalszych prac w komisji, zamiast go odrzucić?

Izabela Jaruga-Nowacka: Jesteśmy za tym, aby ludziom, dla których urodzenie dziecka powoduje obciążające dodatkowe wydatki, przyznano dodatkowe świadczenie w postaci zasiłku becikowego. Natomiast jesteśmy przeciwni rozdawnictwu pieniędzy dla wszystkich, czyli tych którzy żyją w niedostatku i ubóstwie, jak i tych, którzy sami mogą sfinansować urodzenie swojego dziecka. Przyznanie jednorazowego prezentu nie spowoduje tego, że ludzie rzucą się do działalności prokreacyjnej. A Polacy są rodzinni wiec obowiązkiem państwa jest stwarzanie im, w ramach naszych możliwości, tego żeby zechcieli mieć dzieci i decydowali się na nie.

Money.pl: Jakie zmiany do projektu ustawy będzie chciało wprowadzić SLD podczas prac w komisji?

I.J-N.: Przede wszystkim nie chcemy dopuścić do tego, żeby 1000 zł z naszych podatków otrzymywali ludzie zamożni. Kierujmy pomoc do tych, którzy jej potrzebują, a nie do ludzi zamożnych.

Money.pl: Mówimy w tej chwili o pomocy socjalnej. A co z rodzinami, które stać na urodzenie dziecka, a się na nie nie decydują? Jak ich przekonać i zachęcić?

I.J-N.: To jest ogromny problem cywilizacyjny i kulturowy. Tutaj potrzebne są inne działania niż te, które proponuje LPR w postaci jednorazowego dodatku finansowego. Tutaj trzeba spowodować, żeby czas spędzony na wychowywaniu dziecka był wliczony do okresu składkowego i dawał kobietom wyższą emeryturę. Istotny jest dach nad głową, stabilność zawodowa i szansa na pracę, na to żeby nasze dzieci mogły się wykształcić, żebyśmy mogli je leczyć. To są instrumenty, które powodują politykę rodzinną państwa, a nie jednorazowe świadczenia rozdawane wszystkim.

Money.pl: Jakie są skutki finansowe dla budżetu ustawy o becikowym? Ile to nas będzie kosztować?

I.J-N.: 320 mln zł - tak szacują wnioskodawcy. Bardzo jestem ciekawa, czy rząd patrzy na to równie obiektywnie. Minister pracy i polityki społecznej mówił, że on nie jest za rozdawnictwem w postaci zasiłku z tytułu urodzenia dziecka wszystkim. Uważa także, że powinien on być adresowany do osób niezamożnych.

Money.pl: Jakie są szanse, że podczas pracy w komisji zostaną przeprowadzone istotne zmiany w stosunku do obecnego projektu tej ustawy?

I.J-N.: To będzie bardzo dobry sprawdzian. Da odpowiedź na pytanie czy zwycięży ideologia wbrew logice finansów państwa. Będzie to też sprawdzian intencji, czy chcemy pomóc tym rodzinom, które chcą mieć dzieci, ale borykają się z dużymi problemami finansowymi i dla nich te kilkaset złotych jest naprawdę istotnym wsparciem. Podejrzewam, że ani dla posła Romana Giertycha, ani dla wielu innych osób dobrze sytuowanych, te pieniądze są niepotrzebne, a być może nawet uwłaczające. Pomoc społeczna powinna być adresowana do tych, którzy jej potrzebują. Wtedy mamy solidarne państwo.

Pytała: Donata Wancel

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)