- _ To koalicyjna wpadka _ - przyznawał nawet PSL - koalicjant Platformy.
WprawdzieBronisław Komorowskiz PO (na zdjęciu) próbował robić dobrą minę do tej gry, twierdząc, że śmiech posłów PiS to śmiech ulgi, bo pewne sprawy nie wyszły na jaw, jednak Prawo i Sprawiedliwość miało powody do zadowolenia.
Posłowie koalicji utajnili obrady, podczas których minister sprawiedliwościZbigniew Ćwiąkalski w trybie tajnym - nie powiedział nic.
Z uśmiechem oraz z rozczarowaniem na twarzach posłowie opuszczali salę plenarną. Choć obrady były utajnione posłowie Prawa i Sprawiedliwości jawnie śmiali się w twarz rządzącemu ugrupowaniu:
- _ To są jaja _ - mówił dosyć poruszony jeden z młodszych posłów Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Kamiński, sprawiając wrażenie jakby nie śledził tego, co w poprzednich kadencjach wyrabiali politycy.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości nie szczędzili krytycznych głosów i przy każdej możliwej okazji podkreślali kompromitację PO informując, że Platforma utajniła obrady, aby minister Ćwiąkalski mógł poświęcić niemal cały ten czas na przytaczanie przepisów prawa.
Swojego rozczarowania nie kryli również przedstawiciele PSL.
- _ Trzeba przyznać - to koalicyjna wpadka _ - mówił w rozmowie z *Money.pl *Eugeniusz Kłopotek.
Politycy PO dawali jednak do zrozumienia, że ten się śmieje, kto się śmieje ostatni, a dobre samopoczucie posłów Prawa i Sprawiedliwości nie wynika jednak z potknięcia Platformy._ - Odniosłem wrażenie, że PiS-owi trochę ulżyło _ - komentował całą sprawę marszałek SejmuBronisław Komorowski.
ZOBACZ TAKŻE: