Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kwaśniewski: Nie mam nic do ukrycia

0
Podziel się:
Kwaśniewski: Nie mam nic do ukrycia

Czy podczas spotkania z premierem przedstawił Pan dowody na to, że był Pan podsłuchiwany?

*Aleksander Kwaśniewski, były prezydent RP: *Przesłanki tak, dowodów nie. Żadnych dowodów nie mam. Zresztą informowałem o tym we wcześniejszych wypowiedziach. Mówiłem, że nie mam żadnych dowodów. Bo skąd miałbym je mieć? Nic więcej w tej sprawie nie mam do powiedzenia. To, co chciałem powiedzieć premierowi powiedziałem. A on zapewnił mnie, że takich podsłuchów nie ma.

Ale jakie to były przesłanki?

A.K.: To wie Pan premier.

Czy to wynika z tego, że były podsłuchiwane osoby, które z Panem rozmawiały?

A.K.: Przecież nie wiem kto kogo podsłuchiwał. Nie zajmuje się technikami podsłuchu. Natomiast jest wiele faktów, które o tym mówią i te fakty, te skojarzenia, czy nazwijmy to przesłanki opowiedziałem premierowi. Zostawiam mu to na biurku, bo cóż ja mam więcej o tym rozmawiać

Jakiś przykład. Słyszał Pan coś w słuchawce?

A.K.: Nie, w słuchawce niczego nie słyszałem. Fakty same o tym mówiły.

Miał Pan dyktafon Panie prezydencie?

A.K.: Nie, nie mam żadnych dyktafonów. To wy macie mikrofony. Ja nigdy nie miałem, nie mam i nie będę miał. Obiecuje to wszystkim moim rozmówcom.

Z którym byłym współpracownikiem najczęściej Pan rozmawiał?

A.K.: Jeżeli mówimy o współpracownikach, to rozmawiałem z Markiem Ungierem. On przez 9 lat był szefem mojego gabinetu i zresztą w tych rozmowach nic nie ma. Bo na podstawie przesłanek wiedzieliśmy, że te rozmowy mogą być podsłuchiwane. Fakt, że tak mogło być wydaje się dość prawdopodobny.

Nie ma Pan żadnych powodów do obaw?

A.K.: Żadnych. W odróżnieniu od innych polityków, których nazwiska nie będę wymieniać. Możecie dotrzeć do wszelkich taśm, wszystkiego tego, co powiedziałem na spotkaniach publicznych i prywatnych. Po pierwsze - mam poglądy i ich nie zmieniam. Nigdy nie mówię o rodzinach, nie mówię o dzieciach, nie mówię o sprawach prywatnych, bo uważam, że jest to poniżej poziomu.

Mogę wypowiadać się o przeciwnikach politycznych nawet dość brutalnie i zdecydowanie, ale to dotyczy polityki. Nie mam niczego w swoim życiu, co musiałbym ukrywać. W ogóle problem podsłuchów mnie interesuje w tym sensie, że on niszczy społeczne zaufanie, klimat kontaktów między ludźmi. On niszczy demokrację. Pozwala rozlicznym służbom, a w Polsce osiem służb ma prawo do zakładania legalnych podsłuchów, uzyskiwać władzę nad różnymi ludźmi w sposób nieuprawniony. Na tym polega problem. Demokracja potrzebuje więcej zaufania, a mniej podsłuchów.

Dostał Pan zapewnienie, że nie będzie podsłuchiwany

A.K.: Otrzymałem takie zapewnienie. Tzn. nie dotyczy one…

Rozwiało to Pańskie wątpliwości?

A.K.: Absolutnie przyjmuje je za dobrą monetę.

Czy po tej rozmowie jest Pan spokojniejszy?

A.K.: Proszę Państwa. Czy ja się urodziłem wczoraj?

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)