Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Szygulski
|

Lipszyc: W Japonii trzęsie nawet kilkaset razy w roku

0
Podziel się:

Każdy Japończyk ma w domu zestaw przetrwania: kask, radyjko, zapas jedzenia.

Lipszyc: W Japonii trzęsie nawet kilkaset razy w roku

Money.pl: Czy będąc w Japonii, doświadczył Pan silnego trzęsienia ziemi?

Henryk Lipszyc, były ambasador RP w Japonii: Niestety tak. W styczniu 1995 roku byłem świadkiem kataklizmu, który zniszczył miasto Kobe i obrzeża Osaki. Jego siła przekraczała 6 stopni w skali Richtera. Było ono porównywalne tylko do dramatu z 1923 roku, który doszczętnie zrujnował Tokio i Jokohamę oraz obecnych zdarzeń. Ziemia trzęsie się tam jednak o wiele częściej. Wstrząsy o sile 1,5 do 2,5 stopni w skali Richtera są dla Japończyków chlebem powszednim. Doświadczają ich nawet kilkaset razy w roku.

Media donoszą o każdym takim zdarzeniu?

Absolutnie tak. Na porządku dziennym jest to, że wiadomości o wstrząsach pojawiają się na paskach informacyjnych stacji telewizyjnych. Jeśli stwarzają większe zagrożenie, programy telewizyjne w całej Japonii są natychmiast przerywane, a ich miejsce zajmują niezwykle precyzyjne informacje co do czasu, miejsca i siły zdarzenia. Prosi się też, by nie wyłączać odbiorników i oczekiwać na kolejne wiadomości. Nieustanne zagrożenie rzutuje na codzienne zachowania Japończyków.

W jaki sposób?

Znakomicie się organizują. W momencie kataklizmu do akcji wkraczają nie tylko służby państwowe szczebla lokalnego i centralnego. Sam widziałem, jak zaraz po trzęsieniu w zupełnie samorzutny i spontaniczny sposób działała młodzież szkolna, która roznosiła po zdewastowanych terenach wodę, żywność i lekarstwa, starając się udzielić pomocy wszystkim potrzebującym.

Zamiast paniki, mieliśmy do czynienia z systematyczną pracą. Jeśli przez rejon trzęsienia przebiega linia szybkiej kolei, automatycznie i momentalnie zatrzymuje się na niej wszelki ruch pociągów. Dobra organizacja to skutek nie tylko wewnętrznej dyscypliny, lecz również zakrojonych na szeroką skalę szkoleń i ćwiczeń. Całe społeczeństwo jest stale przygotowywane na wypadek nadejścia kataklizmu.

Pan również uczestniczył w takich szkoleniach?

[ ( http://static1.money.pl/i/h/54/t134966.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/potezne;trzesienie;ziemi;w;japonii;wiele;ofiar;i;gigantyczne;straty,53,0,792117.html)Trzęsienie ziemi w Japonii. Wiele ofiar i gigantyczne straty
Oczywiście, że tak. Brali w nich udział też moi synowie, kiedy mieszkali razem ze mną w Japonii. Szczególnie intensywne ćwiczenia organizuje się 1 września, w rocznicę kataklizmu z 1923 roku. Uczestniczą w nich również obcokrajowcy. Ponadto każdy mieszkaniec Japonii posiada w swoim domu specjalny zestaw przetrwania, składający się z kasku, zapasu wody i żywności, radyjka wraz z zapasem baterii oraz bardzo często drabinki. Dzięki niej może się ewakuować z trudno dostępnych miejsc - kiedy na przykład droga klatką schodową została odcięta.

Czy są jakieś specjalne miejsca, do których ewakuują się mieszkańcy?

Wszędzie dobrze widoczne są klarowne oznaczenia dróg ewakuacji do najbliższego parku, cmentarza czy innych miejsc, w których nic nie powinno spaść na głowę, a jednocześnie jest wystarczająco dużo przestrzeni, by zgromadzić większą liczbę ludzi. Musimy bowiem pamiętać, że Japonia jest krajem bardzo gęsto zaludnionym.

Co prawda są tam też duże tereny, zupełnie nie zamieszkane, ale tylko dlatego, że charakteryzują się wysoką aktywnością sejsmiczną. Z tego powodu jeszcze gęstsze zaludnienie panuje na pozostałym obszarze kraju. W wielkich aglomeracjach, gdzie budek stoi wręcz na budynku, precyzyjne informacje o drogach ewakuacji są niezwykle istotne. W każdej chwili może się tam przecież zawalić jakiś wieżowiec czy estakada drogi szybkiego ruchu. Nie tylko w trakcie trzęsienia ziemi, ale i po nim - np. czy też w wyniku wstrząsów wtórnych.

Kontaktował się Pan już ze swoimi znajomymi mieszkającymi w Japonii?

Tak, z wieloma rozmawiałem już przez telefon, od wielu otrzymałem e-maila. Napływające od nich informacje są uspokajające. Niemniej, z uwagą śledzą dalszy rozwój sytuacji. Na szczęście nie doszło do uszkodzenia elektrowni jądrowych. Są one zlokalizowane przy zachodnim wybrzeżu, a więc przeciwnym do tego, które objął kataklizm. Nie doszło tam do żadnych wycieków i trzymajmy kciuki, by w całej Japonii nie było już żadnych dramatycznych wydarzeń.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/36/t134948.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/trzesienie;bylo;jednym;z;nasilniejszych,185,0,792249.html) Trzęsienie było jednym z nasilniejszych Sejsmolog: Do tej pory aparatura tylko kilka razy zarejestrowała tak silne wstrząsy.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/30/t134942.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/polacy;w;japonii;nie;ma;doniesien;o;ofiarach,162,0,792226.html) Polacy w Japonii, nie ma doniesień o ofiarach Na wyspach przebywa około tysiąca Polaków. Niestety nie ze wszystkimi jest kontakt.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/35/t134947.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/kraje;nad;pacyfikiem;w;strachu;przed;tsunami,121,0,792185.html) Kraje nad Pacyfikiem w strachu przed tsunami Woda może zmyć niektóre wyspy. Alarm ogłoszono w tak odległych krajach jak Peru, Kolumbia czy Meksyk.
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)