Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Osiecki
|

Poncyljusz: Tragedie to nie powód, by zamykac kopalnie

0
Podziel się:
Poncyljusz: Tragedie to nie powód, by zamykac kopalnie

Money.pl: Czy ta tragedia nie powinna być przyczynkiem do dyskusji o sensie ekonomicznym istnienia polskich kopalń? Może bezpieczniejsze i zdecydowanie bardziej opłacalne byłoby importowanie węgla z Australii lub całkowita rezygnacja z węgla i zbudowanie elektrowni atomowych?

Paweł Poncyljusz, wiceminister gospodarki odpowiedzialny za górnictwo: Opłaca się wszystko, ale opłaca się również wydobywanie węgla. Węgiel jest naszym naturalnym surowcem energetycznym. Jego wydobywanie daje pracę. Według moich szacunków, nawet dwustu tysiącom osób w całej Polsce. A więc górnictwo cały czas jest sektorem bardzo wrażliwym społecznie i do tego skoncentrowanym praktycznie na terenie jednego województwa, gdzie z tej branży żyją setki tysięcy ludzi. I z tego powodu takie pochopne decydowanie o likwidacji górnictwa węgla kamiennego w Polsce jest niewłaściwe.

ZOBACZ TAKŻE:

Oczywiście pojawia się temat do dyskusji w kwestii bezpieczeństwa górnictwa w Polsce. Sumy wydawane na jego zapewnienie w kopalniach są naprawdę bardzo duże. W tej sprawie mamy jednak do czynienia z naturą, a natury nie da się przewidzieć. Nie jesteśmy w stanie podać żadnego wzoru matematycznego, który pozwalałby wyliczyć, kiedy i gdzie wydarzy się taka tragedia.
Resort gospodarki rozmawia z Wyższym Urzędem Górniczym o bezpieczeństwie w kopalniach. Rozmawiamy o tzw. "podpoziomach", bo to jest ostatnio coraz częstsze uchybienie w systemach bezpieczeństwa kopalń. Polega to na tym, że eksploatuje się węgiel z poziomów, które są położne niżej niż dno szybu, czy to wentylacyjnego, czy transportowego. Moim zdaniem Polskę stać, żeby wydobywać węgiel, opłaca nam się to w wielu wymiarach.

Money.pl: Wypadki zdarzają się w wielu kopalniach. Tyle, że kopalnia Halemba okazuje się być wyjątkowo pechowa. W ciągu ostatnich lat doszło w niej do kilku tragedii. Czym jest to spowodowane?

P.P.: Są kopalnie z bardzo dużym natężeniem zagrożeń gazowych, zagrożeń tąpnięciami, pożarami, a są kopalnie bardziej spokojne, w których te zagrożenia są niewielkie. Paradoksem jest to, że zazwyczaj w tych kopalniach, w których są wysokie zagrożenia, zalega najlepszy węgiel - ten którego najbardziej potrzebujemy, najbardziej kaloryczny.

W tym wypadku nie mieliśmy do czynienia z eksploatowaną ścianą. Ta ściana została wyłączona z eksploatacji na skutek decyzji Wyższego Urzędu Górniczego. I w tym wyrobisku trwały tylko prace związane z demontażem urządzeń.

Money.pl: Według przedstawicieli górniczych związków zawodowych osoby, które zginęły w tragedii, nie miały w ogóle uprawnień do pracy w kopalni. Związkowcy twierdzą, że władze spółek węglowych zatrudniają osoby z firm zewnętrznych do prac pod ziemią i w te sposób omijają przepisy, a także oszczędzają na płacach.

P.P.: Nieprawda! Poproszę o dowody na to! Mam już w tej chwili informacje, że 14 z 15 górników z firmy zewnętrznej miało aktualne uprawnienia górnicze. Prawo górnicze i geologiczne nie pozwala na wprowadzenia na teren kopalni osób, które nie mają odpowiednich uprawnień i szkoleń.

Money.pl: Czy kopalnia Halemba powinna być zamknięta?

P.P.: Dementuję informacje, aby kopalnia Halemba miała być zamknięta

Money.pl: W porównaniu z Zachodem jakie mamy systemy bezpieczeństwa?

P.P.: Nasze górnictwo jest zaliczane na świecie do czołówki światowej pod względem bezpieczeństwa. Mamy wskaźniki, które pokazują, że bezpieczeństwo jest zachowywane. A spółki węglowe inwestują cały czas w systemy bezpieczeństwa. Wszystko wskazuje na to, że system zadziałał i w tym wypadku - tyle, że było za mało czasu, aby uciec z tej przestrzeni, która była zagrożona wybuchem metanu.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)