Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Anna Frankowska
|

Rosati: Do trwałego przełomu z Rosją nie dojdzie

0
Podziel się:
Rosati: Do trwałego przełomu z Rosją nie dojdzie

Czy w tym, że Rosjanie w taki sposób okazali nam współczucie po katastrofie, należy pokładać aż tak wielkie nadzieje na zmianę stosunków pomiędzy naszymi krajami?

*prof.Dariusz Rosati, były minister spraw zagranicznych: *Wydarzenia ostatnich dni paradoksalnie mogą rzeczywiście przyczynić się do przełamania pewnej bariery, do zwiększenia zaufania.Do tej pory istniała wzajemna niechęć. Poczucie solidarności może skłonić polityków do podjęcia wysiłku by poprawić relacje.

Odniosłem wrażenie, że Putin uświadomił sobie, że jest to niewyobrażalna tragedia, do której doszło dodatkowo w pobliżu Katynia. Chociażby ten uścisk, gest w kierunku polskiego premiera.

Pamiętajmy też, że polityka jest w rękach ludzi. A Polska i Rosja mają wiele sprzecznych interesów. Dlatego to jest trudna sytuacja.

Znany jest tekst przemówienia prezydenta Kaczyńskiego, który miał wygłosić w sobotę w Katyniu. Chciał zażądać przedstawienia kolejnych dokumentów ws. mordu katyńskiego. Czy jest szansa na to, a dzięki temu na dochodzenie odszkodowań przez rodziny katyńskie?

Myślę, że ta tragedia może spowodować otwarcie archiwów rosyjskich, a także nobilitację polskich oficerów w Rosji. Jeśli jednak chodzi o odszkodowania i kwalifikację prawną zbrodni katyńskiej - to są tutaj duże rozbieżności. M.in. dlatego że za tym idą też kwestie dotyczące finansowej odpowiedzialności.

Może jednak uda się uzyskać kompromis i uzyskać jakieś symboliczne odszkodowanie. Wydaje mi się jednak, że rodzinom katyńskim zależy przede wszystkim na tym, by w sposób jednoznaczny Rosja oceniała tą zbrodnię od strony moralno-etycznej. To dla nich ma niewątpliwie wielką wagę.

*>Radosław Sikorskio możliwościach poprawy stosunków obu krajów powiedział: - _ Nie róbmy sobie jednak nadmiernych nadziei, bo Polskę i Rosję zarówno łączą, jak i dzielą interesy. _ Pan także podkreśla, że mamy wiele sprzecznych spraw. Ale czy w obecnej sytuacji nie ma szansy rozwiązanie kolejnych _ supłów _? *

** [

Każda z rodzin ofiar katastrofy dostanie finansowe wsparcie ]( http://news.money.pl/artykul/kazda;z;rodzin;ofiar;katastrofy;dostanie;finansowe;wsparcie,114,0,609138.html ) **Minister Sikorski ma rację. Polskę i Rosję bardzo mocno dzieli podejście do roli Ukrainy, Gruzji i Białorusi i tego po czyjej stronie te państwa mają być.

Albo kwestia zaopatrzenia Europy w energię. Tu Polska ma zasadniczo odmienne zdanie od Rosji. Rosjanom zależy na jak najbardziej monopolistyczne pozycji, nam wręcz odwrotnie.

Są kwestie zawiązane z rozszerzeniem NATO. My jesteśmy za tym by państwa na wschód były w sojuszu, Rosja oczywiście się temu sprzeciwia. To nie są sprzeczności, które się uda przezwyciężyć w ciągu roku, dwóch. To by była zasadnicza zmiana polityki na Kremlu, a na to się nie zanosi.

Myślę, że w tych sprawach nie będzie przełomu i będziemy się dalej spierać. Ale sądzę, że w kwestii polityki historycznej jest możliwe posunięcie sprawy naprzód, bo to nie jest coś na czym cierpiałyby rosyjskie interesy. A ponieważ widzimy, że następuje pewne przewartościowanie podejścia do stalinizmu w Rosji, więc w tej kwestii byłbym ostrożnym optymistą.

W tej dziedzinie być może dojdzie do pewnego zbliżenia, a także w drobnych sprawach takich jak zezwolenie an połowy ryb w cieśninie pilawskiej z pewnymi ograniczeniami, czy rozliczenie majątku po byłym RWPG, mamy tam pewne zamrożone aktywa w Moskwie, oni mają u nas. To są drobne sprawy, które może uda się w końcu załatwić. One leżą nie są rozwiązane od 20 lat, bo nie było woli politycznej by coś z tym zrobić.

Duże sprawy na których do tej pory przegrywaliśmy, to polityka energetyczna z Rosją. Umowa gazowa którą mamy podpisać jest krytykowana. Poza tym nie udało nam się powstrzymać niekorzystnej dla Polski budowy Gazociągu Północnego. To sprawa którą zaprzepaściliśmy.

Niestety UE nie przyjęła naszego punktu widzenia. Górę wzięły interesy strony niemieckiej, francuskiej, holenderskiej. Być może byłoby inaczej gdybyśmy nie pozostali w takiej samoizolacji.

Czy nie ma zagrożenia, że nasza polityka zagraniczna w ciągu tych dwóch miesięcy nie będzie zaniedbywana? Marszałek Komorowski ma sporo na głowie. Rząd także zajmuje się teraz innymi sprawami.

Wszystko o katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem.Dlatego możliwie szybko należy doprowadzić do wyborów prezydenta. Do tego czasu być może pewne sprawy będą musiały czekać między innymi nominacja nowych ambasadorów, czy ratyfikacja pewnych umów, które leżą na biurku prezydenta, ale nie wymagają pośpiechu. Myślę, że marszałek Komorowski pewnych spraw nie będzie chciał popychać i bardzo słusznie.

Nie powinien rozstrzygać kwestii, które będą skutkować na lata, ale zostawić to następcyLecha Kaczyńskiego. Poza tym spore kompetencje do prowadzenia polityki zagranicznej leżą przede wszystkim w rękach rządu.

Na jaką politykę wobec Rosji powinien postawić przyszły prezydent? Na twarde prezentowanie swoich interesów czy raczej szukanie kompromisu? Co w dłuższej perspektywie może nam przynieść bardziej wymierne korzyści?

Nie powinniśmy mieszać awanturniczości ze stanowczością, a tutaj jest pewien niuans. Nie chciałbym w tym czasie krytykować polityki zagranicznej prezydenta Kaczyńskiego, bo jest to bezprzedmiotowe. Polityka zagraniczna w wykonaniu rząduDonalda Tuskai ministra Sikorskiego jest dobrze wyważona, poprawiła się w ostatnim okresie.

Postawiono więcej akcentów na politykę europejską, co daje szansę na większą skuteczność. Poza tym otwarcie katyńskie, które miało miejsce już przed tą katastrofą, tworzy pewną dodatkową przestrzeń dla lepszej polityki. Powinniśmy rozmawiać z Rosją rozsądnie, opierać swoje racje na poparciu Unii. Jednak do zasadniczego przełomu nie dojdzie dopóki nie na Kremlu będzie panowała polityka odbudowy imperium.

Pomimo, że Medwiediew deklaruje reformowanie kraju?

Niestety, nie oznacza to postępu, jeśli chodzi o wewnętrzne rozwiązania. Rosja nadal ma olbrzymie problemy gospodarcze, zdrowotne, społeczne. Uwaga przywódców rosyjskich jest głównie skupiona na tym, by stać się graczem światowym. Nie partnerem, tylko rozgrywającym, który wykorzystuje sprzeczności. Przykładem jest sprawa Iranu. Rosja nie chce współpracować w tej kwestii z Zachodem, dopóki nie uzyska jakiś korzyści, ustępstwa. Wiele zależy od tego co się będzie działo globalnie, nie tylko od nas.

Dlatego Polska powinna współdziałać z innymi członkami Unii Europejskiej. Powinniśmy dążyć do tego by punkt widzenia Warszawy w sprawie Rosji był również przyjęty przez Berlin, Paryż i Brukselę.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)