Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Siwiec: Po składzie Krajowej Rady sprawdzimy, o co gra Platforma

0
Podziel się:
Siwiec: Po składzie Krajowej Rady sprawdzimy, o co gra Platforma

Money.pl: Czy plan PO dotyczący mediów, czyli m.in. przesądzone już przez marszałka Komorowskiego odwołanie KRRiTi wymiana rad nadzorczych, pozwoli odpolitycznić media publiczne?

Marek Siwiec, były członek KRRiT, eurodeputowany SLD: Nie wierzę w to. Bo gdyby Platforma chciała uczestniczyć w tym projekcie, mogłaby to zrobić już wielokrotnie. Przecież byliśmy już na ostatniej prostej ostatnim razem. Moim zdaniem PO chce doprowadzić do upadku mediów publicznych, albo ograniczenia ich roli.

Do upadku? Co Pan przez to rozumie? Jak miałby wyglądać upadek mediów, jeśli ich istnienie gwarantuje prawo?

Upadek wyglądałby tak, że ktoś się decyduje, żeby zamiast dwóch kanałów, czy trzech, jak jest w tej chwili, był jeden. I to jest marginalizacja. Może upadek to złe słowo, a raczej marginalizacja.

A KRRiT, cóż, jest ważna raz na trzy lata, gdy powoływane są rady nadzorcze mediów publicznych. Czyli przez najbliższe dwa i pół roku nie będzie tu miała nic do roboty. Więc można powiedzieć, że jest to pusty gest. Chociaż potrzebny. Bo ja zgadzam się, że ta Krajowa Rada to jest jakieś nieporozumienie i fatalnie się wpisała w historię tej instytucji.

Dlaczego?

Bo Krajowa Rada jest instytucją, która ma dbać o ład, o przestrzeganie ustawy o radiofonii i telewizji, o gwarantowanie rzetelności, bezstronności, o poszanowanie prawa.

Grupiński: Obiecuję, że Platforma nie przejmie mediów
Ta Rada nie sprawuje żadnej kontroli. Ludzie w telewizji - mówię o dziennikarzach, ale też o audycjach, programach – wystawiają co chcą, nie ma jakiejkolwiek próby wpływania na to co robią, chociażby poprzez system kar i rozpatrywania skarg na nich. Dla mnie to jest po prostu kompromitacja.

Ta Krajowa Rada jest żenująca i słaba. Oczywiście żadna nie była doskonała, moja też nie, ale tak źle jak w tej chwili nie było.

Przy czym jednak jej odwołanie wiele nie zmieni, bo rady nadzorcze są powołane. I są nieodwoływalne.

Chyba, że PO uda się uchwalić nowelizację ustawy o KRRiT, którapozwoli odwołać rady przed końcem kadencji.

Nie, tak nie może być. Już wiele lat temu były takie próby i Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że ich powołanie jest ostateczne.

Ale przecież PO oficjalnie zapowiada już tę nowelizację i wymianę rad nadzorczych.

Powtórzę: tego już wiele razy próbowano. Z tego nic nie wyjdzie, to moja przepowiednia. Natomiast jeśli Platforma chce się szamotać...

PO powinna przyjąć do wiadomości jeden komunikat, nawet jeśli to jest sprzeczne z ich poglądami. Mianowicie, że trzeba zarysować kształt mediów publicznych, zagwarantować im finansowanie i określić sposób wyboru władz, skoro nie przez Radę, to przez inny system. Można wybrać inny wariant: twórcy, profesorowie, różne przecież tam pomysły były i wtedy dać im święty spokój. I to jest ważne, niech robią swoje.

A pomysł PO obsadzania rad nadzorczych z konkursów? Może to sposób, żeby _ mogły robić swoje _?

Cóż, wiem, że w konkursach obsadzane są rady nadzorcze wielkich firmach państwowych i jakoś zawsze kumple trafiają w ramach tych konkursów. Na mnie słowo _ konkurs _ nie robi wielkiego wrażenia.

Ja jestem za tym, żeby przyjąć po prostu zasadę pewnej równowagi politycznej, skoro to mają być państwowe pieniądze. Proszę bardzo, niech składy rad nadzorczych będą proporcjonalne do reprezentacji w Sejmie. I do tego Krajowa Rada nie jest potrzebna.

Ale powinny to być osoby spełniające określone kryteria. Czyli na przykład, jeśli SLD dostałby dwa miejsca w takiej radzie nadzorczej, to mają to być ludzie o nieposzlakowanej opinii, o wielkim dorobku medialnym.

Tymczasem jeśli nowa Rada będzie wybierana teraz, prawdopodobnie zdominuje ją PO, która ma większość w Sejmie i Senacie.

Ja przede wszystkim uważam, że jeśli Platforma powoła Radę, która nie jest pluralistyczna to zrobi kalkę z tego co zrobił PiS. A można powiedzieć nawet, że gorzej, bo PiS musiał dopuścić jeszcze LPR i Samoobronę. A więc to jest obowiązek Platformy, aby tę Radę spluralizować. I wydaje mi się, że PO musi przy okazji zawetowania tej rady powiedzieć co chce dalej zrobić z abonamentem. Bo jedną z prerogatyw Rady jest podział abonamentu.

sejm.gov.plBłaszczak: PO chce mieć przyjaciół we wszystkich telewizjach
Jeśli więc oni wykorzystają fakt, że wszędzie dominują i swoich _ kolesiów _ powołają do Krajowej Rady, no to się skompromitują. Wtedy w ogóle kończy się rozmowa, wtedy wiemy już, że PO chciała zrobić skok na media, tak jak zrobił to PiS, tylko bardziej skutecznie. I od tego momentu kończy się dyskusja.

Jeśli natomiast będą mieć tyle powściągliwości jak Sejm w 1993 roku, który powołał bardzo spluralizowaną Krajową Radę, ja byłem wtedy jej członkiem, były wszystkie partie reprezentowane i nikt nie miał większości, to jeśli stać będzie na to Platformę, mogą wtedy przejść do historii.

Wierzy Pan w to? To by oznaczało, że rzeczywiście chcą uzdrowić media, a nie je zawłaszczyć.

_ Po owocach ich poznacie _ - jak mawia Księga. I ja poczekam na tę decyzję. Wiele razy negatywnie zaskoczyła mnie Platforma i nie chciałbym teraz odpowiadać. Chcę im dać minimum zaufania, ale nie jestem w stanie głowy pod ten topór położyć.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)