Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Osiecki
|

Sobolewski: Chcemy parkietu w Sofii

0
Podziel się:
Sobolewski: Chcemy parkietu w Sofii

Money.pl: Pojawiły się informacje, że GPW jest zainteresowana kupnem pakietu 44 procent akcji bułgarskiej giełdy papierów wartościowych. Czy to prawda?

Ludwik Sobolewski, prezes GPW: Mam nadzieję, że przetarg na akcje giełdy sofijskiej zostanie ogłoszony. Jeśli tak się stanie to potwierdzam, że rzeczywiście jesteśmy zainteresowani uczestnictwem w zakupie akcji bułgarskiej giełdy.

Money.pl: Co może dać naszej giełdzie ta inwestycja? L.S.: Chcemy, aby nasza giełda zajmowała coraz bardziej istotną pozycję w regionie. Wejście kapitałowe do innej giełdy w regionie jest jedną z metod, które przybliżą nas do tego celu. Jest to jednak najprawdopodobniej najtrudniejsza oraz dająca najmniej pewne rezultaty metoda, jeśli chodzi o dojście do pozycji wiodącego środka w regionie.

Dlatego inną metodą, którą staramy się zastosować, to budowanie rynku międzynarodowego „od dołu”, czyli uczynienie giełdy warszawskiej rynkiem atrakcyjnym dla inwestorów międzynarodowych i spółek z regionu. Taką strategię przyjęliśmy kilka miesięcy temu i konsekwentnie ją realizujemy.

Jednak nigdy nie wykluczałem tego, że jeżeli na rynku pojawi się możliwość wejścia do jakiejś giełdy w regionie to na pewno nie zmarnujemy szansy i w takim procesie weźmiemy udział.

Nie mogę powiedzieć jakie są szanse, że giełda warszawska zrealizuje taką transakcję, ale naszym obowiązkiem jest spróbować.

Money.pl: Poza nami o akcje giełdy w Sofii będą starali się także Niemcy, Szwedzi, Austriacy, a nawet Grecy. Co może być naszym atutem w tej rywalizacji? *ZOBACZ TAKŻE:*

L.S.: Będziemy teraz przygotowywać strategię prezentacji przygotowanej przez nas oferty i pracować nad samą treścią oferty. Jak sądzę jest pewien urok w partnerze polskim. Po prostu my nie jesteśmy aż tak gigantyczni jak nasi konkurenci, którzy już się ujawnili. I to może być ciekawe dla naszego partnera z Bułgarii.

Money.pl: To znaczy, że jednak mały może więcej? L.S.: My nie jesteśmy aż tacy mali, ale na pewno nasze ambicje i aspiracje związane z przyszłością są odpowiednie do naszych możliwości. Sądzę, że to może być bardzo pasująca do siebie para: GPW i giełda w Sofii.

Money.pl: Ale z drugiej strony Bułgarzy mówią, że nie chcą sprzedać swojej giełdy podmiotowi, który jest własnością Skarbu Państwa. I tu pojawia się problem, bo GPW jest własnością Skarbu Państwa. L.S.: No cóż, jeszcze tego nie słyszałem, że nie chcą sprzedać akcji giełdzie w której dominuje Skarb Państwa. Zresztą myślę, że co innego jest ważniejsze.
Polski rynek kapitałowy ma taką szczególną samowiedzę, którą warto się podzielić z Bułgarami. Wiemy, że można zbudować efektywny, dobrze uregulowany, przejrzysty, uczciwy - a przede wszystkim - atrakcyjny dla inwestorów i przedsiębiorców rynek giełdowy nawet, jeśli giełda jest giełdą państwową. Wiemy dobrze, że twierdzenie, iż nie może nic ciekawego powstać, jeżeli giełda jest giełdą państwową, to stwierdzenie będące nieprawdziwym uproszczeniem.

Polska jest państwem, które niedawno weszło do Unii Europejskiej. Mamy doświadczenia związane z tym procesem. Wiemy także jak zachowuje się w takim procesie gospodarka. Tak więc dla Bułgarii, która chce budować efektywny rynek kapitałowy i wchodzi do UE, to doświadczenie może być szczególnie ciekawe i potrzebne. Pod tym względem także wyróżniamy się pozytywnie na tle konkurentów.

*Money.pl: Czyli przy okazji inwestowania w bułgarską giełdę GPW sama nie myśli o prywatyzacji? L.S.: *Myślimy o prywatyzacji od dłuższego czasu. Na pewno nie dojdzie jednak do tego w kontekście tej konkretnej transakcji.

Money.pl: Kiedy może dojść do prywatyzacji naszej giełdy? L.S.: Nie wiem, nie jest to na pewno obecnie sprawa kluczowa. Niewątpliwie jednak ten temat zostanie podjęty. Nie przypuszczam jednak, aby się to stało w ciągu najbliższych tygodni.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)