Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Piotr Pilewski
Piotr Pilewski
|

Urban: Spodziewany paraliż wolności prasy

0
Podziel się:
Urban: Spodziewany paraliż wolności prasy
(PAP/Radosław Pietruszka)

Money.pl: Jak Pan ocenia orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że dotychczasowe przepisy, zgodnie z którymi za zniesławienie osoby lub instytucji dziennikarze mogą trafić do więzienia, są zgodne z konstytucją?

*Jerzy Urban, redaktor naczelny tygodnika "NIE": *Trybunał sankcjonuje obecny stan prawny, krytykowany nie dlatego, iżby był niezgodny z konstytucją, ale dlatego, że jest sprzeczny z prawami i zwyczajami UE oraz stanowiskiem środowiska dziennikarskiego w skali europejskiej, a także amerykańskiej. Są oni zdania, że jeśli ktoś poczuł się zniesławiony, to powinien wytoczyć proces cywilny i dochodzić roszczeń w tym tempie. Kwestionują m.in. zajmowanie się prokuratury w wystawianiu aktów oskarżenia. Skandalem jest, że prokuratura staje w obronie różnych osób, ponieważ nigdy nie staje ona w obronie wszystkich, którzy się do niej zwrócą.

Urban: Każdy krytyczny tekst, może być odebrany jako poniżającyProkuratura nie będzie stawać wobec obywatelki, którą sąsiadka nazwała dziwką, tylko stanie w obronie ministra, którego redakcja nazwała łapówkarzem, mimo że istnieje zasada, iż polityków oraz osoby na wysokich stanowiskach można bardziej krytykować, niż osoby, które żadnej publicznej funkcji nie pełnią.

Trybunał umorzył - rozumiem, że po prostu się nie wypowiedział w tej kwestii - sprawę o konstytucyjność artykułu, który uznaje za bezprawne publiczne rozpowszechnianie zarzutów, które mogą w opinii publicznej poniżyć lub narazić osoby, instytucję etc. To jest przepis mówiący o tym, że można być skazanym na karę, nawet jeśli napisało się prawdę.

Money.pl: Trzech sędziów TK złożyło zdanie odrębne do tego orzeczenia. Ostrzegają przed paraliżem wolności prasy i zamrożeniem debaty publicznej. Czy w najbliższym czasie faktycznie możemy się tego spodziewać?

J.U.: Możemy. Po pierwsze, rządzący, ale także sejmowa opozycja, uważają się za ofiary dziennikarzy. Wszyscy, którzy są krytykowani są skłonni do tego, żeby nakłaniać rygory na krytykę - dotyczy to wszystkich partii. Po drugie, obecna koalicja uważa się za ofiarę układu złożonego m.in. z dziennikarzy, który broniąc swoich niecnych celów, umyślnie pogrąża ich i krytykuje. Skłonna więc będzie ona do ograniczania wolności prasy. Najważniejsze jest jednak to, że prokuratura podlega rządowi. Jest bardzo dyspozycyjna politycznie, jeszcze bardziej niż wcześniej. Minister sprawiedliwości, szef prokuratury - polityczny urzędnik, może wskazywać palcem, kogo i za co z oskarżenia publicznego pociągnąć do odpowiedzialności. To wszystko może sprawić, że na gruncie obecnego prawa, potwierdzonego przez Trybunał,
Urban: Godność jest pojęciem nieprecyzyjnym będą się mnożyć sprawy przeciwko dziennikarzom i zatykane będą gęby przede wszystkim telewizjom, a później innym mediom.

Money.pl: Czy ten wyrok można interpretować jako próbę ograniczania wolności słowa?

*J.U.: *Tak. To jest właśnie taka próba. Co prawda ten wyrok nie zmienia prawa, ale daje sądom dyrektywę, żeby represyjnie podchodziły do publikacji prasowych.

Money.pl: Chyba jednak są plusy tego orzeczenia - może zmusi to dziennikarzy do dokładniejszego przygotowania się przed napisaniem artykułu?

J.U.: Kontrola sądowa trafności publikacji jest w ogóle niezbędna, bo inaczej mielibyśmy do czynienia z wolnomerykanką. Co do tej kwestii nie ma dwóch zdań. Świat jednak idzie w tych sprawach w określonym kierunku. To jest kierunek, który pokazuje, ze proces cywilny jest wystarczającym czynnikiem zabezpieczającym ludzkie interesy. Pokazuje również, że państwo, a szczególnie władza wykonawcza, nie powinna się wtrącać do prasy, nie tylko bezpośrednio, ale i pośrednio przez swoją prokuraturę. To jest tendencja europejska. W USA wyraźnie istnieje priorytet wolności prasy nad innymi wartościami. Tutaj TK poszedł więc przeciw tym tendencjom.

Money.pl: Właśnie, Trybunał de facto godność obywatela postawił wyżej niż wolność prasy. Co Pana zdaniem powinno być priorytetem?

*J.U.: *Wolność słowa. Jest ona pewnym elementem życia publicznego niezbędnym do funkcjonowania całej konstrukcji politycznej, demokracji itd. Godność jest natomiast poczuciem niezwykle subiektywnym. Zależy od tego, kto ma jaką skórę.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)