Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Winiecki: Ze złotym nie będzie spokojnie

0
Podziel się:

Ekonomista mówi, od czego będzie zależał wzrost polskiej gospodarki.

Winiecki: Ze złotym nie będzie spokojnie

Money.pl: Bank Światowy obniżył prognozy wzrostu gospodarczego w 2012 roku. Dla strefy euro do minus 0,3 proc. To nie jest zaskoczenie?

*Prof. Jan Winiecki, ekonomista: *Nie, generalnie prognozy pod koniec zeszłego roku zrobiły się słabsze, a to przez nierozwiązane różne problemy w krajach strefy euro.

Poza tym jest kryzys sektora bankowego, w tle kryzys państwa opiekuńczego, które ciągle pożycza pieniądze, a Ci którzy do banku przynoszą pieniądze coraz mniej wierzą, że te długi zostaną spłacone w całości i w terminie. To pogorszenie bierze się więc z wpływu krótkookresowych i długookresowych zjawisk.

Jak to pogorszenie ma się do niektórych optymistycznych teorii wygłaszanych ostatnio przez wielu ekonomistów?

Oceny jak wiadomo są różne, od skrajniepesymistycznych, że będzie katastrofa, spadek o kilkanaście procent, poprzez oceny umiarkowane.Są też i tacy, którzy mówią, że nie każda gospodarka będzie tej recesji podlegać, są kraje lepiej i gorzej przygotowane do radzenia sobie z tym, co się dzieje w świecie zachodnim.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/106/m128618.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/rostowski;to;przewidzial;europa;w;recesji;a;polska;,232,0,1010152.html) *Rostowski to przewidział. Europa w recesji, a Polska... * Bank Światowy prognozuje, że w tym roku gospodarka Eurolandu skurczy się. Zobacz jak to wpłynie na naszą. Ale i to może nie wystarczać. Bo co z tego, że np. Czesi są dobrze przygotowani, skoro są gospodarką prawie trzy razy mniejszą od polskiej i przez to dużo bardziej zależną od tego, co sprzedadzą zagranicą. A, że tak jak i my sprzedają głównie w krajach Europy Zachodniej, to siłą rzeczy bardziej odczuwają skutki spowolnienia na zachodzie Europy.

Bank Światowy przedstawił również prognozę dla Polski, ma to być 2,5 procent. Tylko czy my nie stracimy na słabszym wzroście Europy?

2,5 procent to jest standardowy scenariusz Ministerstwa Finansów. Osobiście jestem nieco bardziej optymistyczny. Jeżeli na zachodzie Europy nie będzie recesji, tylko np. półprocentowy wzrost, to damy radę osiągnąć nawet 3 proc. wyższe PKB.

Poza tym pamiętajmy, że Europa to jest taka zbitka pojęciowa. My w znacznie większym stopniu jesteśmy zależni od tego, jaki będzie wzrost Niemiec, niż np. Francji albo Hiszpanii.

Zatem dopóki Niemcy mają się dobrze, my możemy w miarę optymistycznie spoglądać w gospodarczą przyszłość?

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/165/m201637.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/agencje;ratingowe;rzadza;polska;gospodarka;zobacz;jak,25,0,1007897.html) *Agencje ratingowe rządzą polską gospodarką. Zobacz jak * Nawet sama groźba obniżenia wiarygodności kredytowej kraju może mieć dramatyczne konsekwencje dla naszych finansów. Tak. Bardziej powinniśmy patrzeć na to, co się dzieje w krajach, do których idzie znaczna część naszego eksportu. Oczywiście do Niemiec idzie najwięcej, około jednej czwartej całości eksportu.

Ostatnio złoty się umacniał, ten trend może się utrzymać?

W sytuacji bardzo głębokiej niepewności i dużej nerwowości na rynkach nic nie utrzyma się dłużej. Będzie zapewne tak, że złoty nie będzie się przez cały czas umacniać. Złoty może mieć okresy spadków pod wpływem paniki, a potem znowu wzrostu w warunkach nieco spokojniejszych.

Patrząc na wszystkie dane, które pojawiają się ostatnio, można prognozować jak będzie wyglądała giełda i jak zachowają się inwestorzy?

Giełda w Polsce jest znacznie silniej związana z giełdami gdzie indziej niż nasza gospodarka z innymi gospodarkami i w związku z tym poziom tej nerwowości i histerii świata zewnętrznego będzie się silniej przekładać na wahania kursów akcji.

Jeśli chcemy przewidywać się będzie działo na naszej giełdzie, to patrzmy mniej na wzrost gospodarczy w Polsce, a bardziej obserwujmy to, co dzieje się na innych giełdach w Europie i poza nią.

Więcej opinii o polskiej gospodarce i strefie euro w Money.pl
Nie znamy się na ekonomii. To nas chroni przed kryzysem Ekonomista, prof. Marian Noga wyjaśnia dobre wyniki polskiej gospodarki.
Węgry to Grecja 2012 roku Prof. Stanisław Gomułka mówi o tym, czy złoty jest skazany przez forinta?
Ratingowe tsunami? Ten topór musiał spaść Prof. Witold Orłowski komentuje obniżenie oceny gospodarek strefy euro.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)