Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Anna Frankowska
|

Żakowski: Media publiczne powinny być instytucjami non profit

0
Podziel się:
Żakowski: Media publiczne powinny być instytucjami non profit
(Slawek/CC/Flickr)

Money.pl: Twórcy chcą zaproponować własny projekt reformujący media publiczne. 3 grudnia Komitet Obywatelski Mediów Publicznych zaprezentuje swoje pomysły na uzdrowienie mediów publicznych. Dlaczego zdecydowaliście się napisać własną ustawę?
* Jacek Żakowski, dziennikarz, publicysta biorący udział w pracach Komitetu Obywatelskiego Mediów: *To była decyzja Kongresu Kultury wynikająca z tego, że system uchwalony w 1992 roku zdegenerował się w sposób dość bulwersujący i szkodliwy. Tym bardziej, że kilka wcześniejszych prób reformy podejmowanych przez różne partie zakończyło się fiaskiem.

Czy chodzi też o to, jak mówi Jacek Federowicz, że aktualnie mamy trzy skanseny socjalizmu: Kubę, Koreę Północną i polską telewizję właśnie?

To jest daleka przesada, bo w telewizji w socjalizmie było dużo lepiej niż dziś pod wieloma względami. Obecnie TVP to raczej hybryda różnych resztek, pozostałości z wszystkimi możliwymi wadami rynku, kapitalizmu. Wobec tego środowisko twórców postanowiło _ pro publico bono _ zaproponować jakieś rozwiązanie tej sytuacji.

Co jest naczelną wadą telewizji publicznej? To że uzależniona jest od polityki czy że wcale nie realizuje misji publicznej?

To wszystko jest ze sobą ściśle powiązane. Politycy są zainteresowani wyłącznie efektem politycznym realizowanym przez media. Nie są zaciekawieni ich rolą na przykład kulturotwórczą. Nie chodzi mi o to by przez kilka godzin nadawać Teatr Telewizji, bo to byłby jakiś absurd. Ale w mediach publicznych powinny być tworzone pewne wzorce programów rozrywkowych, publicystycznych.

A de facto nie mamy mediów publicznych, tylko państwowe media komercyjne, współfinansowane przez budżet. Chodzi nam o stworzenie mediów, które kierowałyby się innymi zasadami niż tylko spółki nastawione na osiągnięcie zysku.

Twórcy chcą: uwolnić media publiczne od polityki, zapewnić stałe, niezależne od rządów finansowanie oraz zagwarantować wysoką jakość programu oraz oglądalność. To bardzo wysoko postawiona poprzeczka.

Jest taka szansa by pod każdym z tych względów uzyskać zasadniczą poprawę. Oczywiście człowiek jest tak skonstruowany, że zawsze zauważy jakąś wadę. Ale w mediach publicznych można dużo poprawić, jeśli będzie ku temu wola polityczna.

Ale jest Pan przekonany, że politycy oddadzą władzę nad publicznymi mediami twórcom?

Przekonany nie jestem, ale mam nadzieję i przesłanki ku temu. Zarówno ze strony prezydenta, polityków PIS i ze strony premiera, z którymi jesteśmy w kontakcie. Także politycy SLD pozytywnie wypowiadają się o tym pomyśle.

Uważam, że jest klimat do tego by takie zmiany udało się uchwalić, chociaż przyznam że to trochę nam rujnuje życie, bo to jest bardzo pracochłonne przedsięwzięcie, ale jeśli miałoby to wypalić, to warto w to zainwestować swój czas.

Propozycja twórców to 8 złotych miesięcznie, które miałoby być ściągane przez urząd skarbowy od wszystkich którzy płacą podatek dochodowy lub składki KRUS. To wprawdzie mniej niż 17 złotych abonamentu RTV, ale z drugiej strony przy 100-procentowej ściągalności, da to około 2 mld złotych, plus 1,5 mld złotych z reklam. To spora suma, tym bardziej, że w poprzedniej ustawie chciano mediom dać 800 mln złotych. Co Polacy dostaną w zamian za obowiązkowe płacenie de facto sporej sumy pieniędzy ?

[

Zdrojewski: Nową ustawę medialną napiszą twórcy ]( http://manager.money.pl/styl/media/artykul/zdrojewski;nowa;ustawe;medialna;napisza;tworcy,100,0,557924.html )
To jeszcze nie są decyzje, tylko propozycje. Jednak gdyby to weszło w tym zakresie to byłoby to mniej więcej tyle ile media publiczne dostały w 2007 roku! W zamian jesteśmy w stanie zaproponować bardzo dużo.

Kluczową ideą tego projektu jest stworzenie portalu mediów publicznych z którego będą mogli korzystać odbiorcy za darmo dla każdego kto zapłaci te 8 złotych. Każdy będzie mógł ściągać bez ograniczeń stare filmy, np. _ Czterech Pancernych _ czy bieżące produkcje, które będą realizowane za publiczne pieniądze, np. rok czy dwa lata po ich emisji. Zamiast wydawać 20 złotych na kino będzie można sobie to obejrzeć w domu.

Czy już teraz byłoby to możliwe technicznie? Czy jednak wymagałoby przenoszenia dawnych filmów czy słuchowisk ze starych nośników na nowoczesne?

To wymaga przygotowań i zabiegów technicznych. Nie jest tak, że w momencie uchwalenia ustawy mogłoby to zacząć działać. Pewnie potrzeba by było na to czasu. Ale byłaby to niewątpliwa rewolucja w dostępie do archiwów telewizji i radia, które są bardzo bogate.

Siedząc w domu można by na przykład ściągać nagrania orkiestry Polskiego Radia, przedstawienia Teatru Telewizji czy kreskówki dla dzieci. Mielibyśmy to _ dostępne pod klawiszem _ w zamian za zapłacenie abonamentu. Zasada jest taka, że każdy powinien na tym skorzystać i coś w zamian dać.
Ale Polacy są bardzo niechętni do płacenia abonamentu, tej przymusowej daniny. Jak zamierzacie ich przekonać, tym bardziej, że są zniechęceni tym co teraz proponuje telewizja publiczna?

Jak mówimy o mediach publicznych to nie mówimy o instytucji kolejnej rozrywki, tylko o fundamencie europejskich systemów wartości. Oczywiście możemy być wyspą afrykańską czy koreańską na mapie Europy. Jednak nie o to chodzi.

Przykładowo w mediach publicznych Europy toczy się teraz wielka debata na temat zmian klimatycznych. Inwestycji których to wymaga, na czym to polega, czym to może skutkować, itd. W Polsce się ona nie toczy. Gdy Europa będzie podejmowała na ten temat decyzje nie będziemy w stanie wziąć w tym świadomego udziału.

Dlaczego Europa tak się upiera przy istnieniu mediów publicznych? Po to, by ludzie mieli jak najszerszy dostęp do informacji. Mamy za to w telewizjach komercyjnych informacje o tym, że ktoś ma dwie głowy, ktoś się potknął a ktoś inny przeklął szkaradnie. Nie dowiadujemy się zbyt wiele o istotnych sprawach. Jak potem mamy podejmować świadome decyzje? To media publiczne mają dostarczać ważnych informacji.

Idea piękna, ale rzeczywistość może okazać się zbyt trudna. Czasem trudno jest pogodzić jakość z oglądalnością. Twórcy chcą udowodnić, że to możliwe, szczególnie dla masowego odbiorcy?

[

"Za 5 lat nie będziemy mieli mediów publicznych" ]( http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/za;5;lat;nie;bedziemy;mieli;mediow;publicznych,237,0,557293.html )
To musi być system, który na równi będzie stawiał te dwa czynniki. Dziś program się utrzymuje, jeśli ma oglądalność. To nawet jest zapisywane w kontraktach. To jednak musi zostać uzupełnione o czynnik jakościowy. Są do tego parametry, stosowane w UE - to wskaźnik interesu publicznego. Przy wielu przedsięwzięciach finansowanych przez Unię jest on wymagany. W BBC jest pomiar jakości. My, poza oglądalnością musimy też wprowadzić poziom jakości. Te dwa parametry powinny być ze sobą zestawione i to jest do zrobienia.

Według pomysłu Komitetu Obywatelskiego Mediów Publicznych zmieni się status prawny TVP i PR. Zamiast spółkami skarbu państwa mają być państwowymi osobami prawnymi. To pozbawi je konieczności wypracowywania zysku! To może mieć skutek taki, że nie będą szanowane pieniądze. Przecież zdrowa jest zasada, że przedsiębiorstwo przynosi zyski.

W naszym założeniu media publiczne mają służyć interesowi publicznemu. Dlatego absurdem jest, żeby były one nastawione na duży zysk, by płaciły od tego podatek, itd. Raczej powinny być instytucjami non profit, tak jak działają wszystkie publiczne stacje telewizyjne w Europie.

Tu nie chodzi nam o standardy prawa handlowego, który wymusza często na zarządzie szkodliwe dla mediów publicznych decyzje. Tu chodzi nie o zysk sensie finansowym, ale o zysk społeczny. Wbrew pozorom rady nadzorcze, zarządy, rady programowe, które teraz istnieją, pochłaniają ogromne pieniądze.

Raport Money.pl
*Ustawa medialna do kosza. Media w finansowej zapaści * Polacy przestali płacić abonament RTV. Dług za ostatnie trzy lata to 3,5 mld zł. Czytaj w Money.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)