Money.pl: Poseł Platformy Janusz Palikot krytykuje Donalda Tuska *i rozważa złożenie wniosku o nadzwyczajny zjazd partii, na którym przewodniczący mógłby zostać odwołany... *
Bogdan Zdrojewski, przewodniczący klubu PO: Zastanawiam się, jak to skomentować. Jest to coś pomiędzy niefrasobliwością, a czymś, co mieści się w ramach trochę rozgadanej, rozdyskutowanej Platformy Obywatelskiej. Proszę się nie dziwić. W tej chwili debatujemy nad programem. Wszyscy zastanawiają się, jak on będzie wyglądać, jak będzie wyglądała przyszłość Platformy, ale do tych słów nie przywiązywałbym jakiejś szczególnej wagi.
Money.pl: Czy to nie jest publiczne pranie brudów?
B.Z.: Przede wszystkim nie ma żadnych brudów. Trzeba pamiętać także o swoistości Janusza Palikota. Jest to trochę artysta, trochę filozof, trochę polityk. Spokojnie. Platformie nic nie grozi. Być może jest to autopromocja, promocja książki. Nie przywiązywałbym wagi do tego wywiadu. Nie ma żadnego kryzysu przywództwa.
Money.pl: A co z Janem Rokitą?
*B.Z.: *To istotny, ważny polityk i nie potrzebuje ani stanowisk, ani specjalnego dowartościowania.
Money.pl: Czy Palikot za tę wypowiedź zostanie ukarany?
B.Z.: Jeszcze raz podkreślę - nie przywiązywałbym nadmiernej wagi do tej wypowiedzi. Owszem zawsze tego typu opinie mają jakąś konsekwencję w postaci następnej dyskusji - czyli pewnego łańcuszka. Nie sądzę jednak, żeby był on zbyt długi.
Money.pl: Mówił Pan o programowej debacie, ale poseł Palikot wyraźnie wskazywał na debatę toczącą się wokół wewnętrznych sporów.
B.Z.: Nie będę spierał się z Januszem Palikotem o jego wywiad, ani o to, jaka debata toczy się w Platformie.
Money.pl: Czy takich głosów jest więcej? Pozycja Donalda Tuska jest zagrożona?
B.Z.: Nie, nie jest. Wszyscy o tym wiedzą. Łącznie z Januszem Palikotem.