Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Górnicze emerytury w Trybunale

0
Podziel się:

Rząd zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o uznanie za niezgodną z konstytucją ustawy o emeryturach i rentach z FUS, przedłużającej prawa górników do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę.

Górnicze emerytury w Trybunale

Rząd zwrócił się w poniedziałek do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o uznanie za niezgodną z konstytucją ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS), przedłużającej prawa górników do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę po przepracowaniu 25 lat pod ziemią, bez względu na wiek - poinformowała w komunikacie Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.

Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, skargę skierowała do Trybunału wicepremier i minister polityki społecznej Izabela Jaruga-Nowacka, na wniosek premiera Marka Belki. Według wyliczeń rządowych rozwiązania te będą kosztować budżet do 2020 r. ok. 93,5 mld zł.

Ustawa z 27 lipca przedłuża prawa górników do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę po przepracowaniu 25 lat pod ziemią, bez względu na wiek. Przedłuża też o rok - do końca 2007 r. - możliwość nabycia praw do wcześniejszej emerytury na zasadach obowiązujących w starym systemie emerytalnym. Rząd ostrzega, że wskutek ustawy powstanie odrębny system emerytalny dla górników, w którym będą otrzymywać oni pełną emeryturę z FUS oraz dodatkowo z Otwartych Funduszy Emerytalnych (OFE)
, co nie przysługuje innym ubezpieczonym.

"Rząd wnosi do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie, że ustawa w całości jest niezgodna z konstytucją, ponieważ narusza: zasadę dobra wspólnego wszystkich obywateli, zasadę sprawiedliwości społecznej, zasadę zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez niego prawa, zasadę równości" - napisano w komunikacie.

"W przypadku gdyby Trybunał nie uznał całości ustawy jako niezgodnej z konstytucją, rząd wnosi o uznanie za niegodne z konstytucją niektórych jej artykułów" - dodaje Kancelaria.

Ustawa od początku budziła ogromne kontrowersje. Została uchwalona w bardzo szybkim tempie, na ostatnim w ubiegłej kadencji posiedzeniu Sejmu, a bieg tej sprawie nadały protesty 5,5 tys. górników przed Sejmem pod koniec lipca.

17 sierpnia, wbrew rekomendacji rządu, ustawę podpisał prezydent Aleksander Kwaśniewski. Ekonomiści ostrzegali wówczas, że ustawa przez zwiększenie obciążeń budżetowych zagraża rozwojowi gospodarczemu.

Kancelaria Prezydenta uzasadniała, że "podpisując ustawę prezydent uznał, iż górnicy stanowią grupę społeczno-zawodową, wykonującą pracę o szczególnej, najwyższej uciążliwości. Ich praca jest determinowana siłami natury i wykonywana w nieporównywalnych z innymi warunkach. Górnicy jako grupa zawodowa zasługują na preferencyjne potraktowanie".

Ustawa o emeryturach i rentach z FUS zakłada m.in., że górnicy, którzy przepracowali pod ziemią łącznie 15 lat, będą przechodzić na emeryturę w wieku 50 lat. W wieku 55 lat będą przechodzić na emeryturę pracownicy, których okres pracy górniczej, łącznie z pracą równorzędną z górniczą wynosi: 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn, w tym co najmniej 10 lat pod ziemią.

Za pracę równorzędną z górniczą uznaje się zatrudnienie w urzędach górniczych, na stanowiskach wymagających kwalifikacji inżyniera lub technika górnictwa, przy wykonywaniu czynności inspekcyjno-kontrolnych w kopalniach, po uprzednim przepracowaniu 10 lat pod ziemią lub w odkrywce. Do wcześniejszej emerytury nie będzie się zaliczać praca w górniczych związkach zawodowych.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)