Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Knitter
|

Internet jak błyskawica

0
Podziel się:

Bezprzewodowy internet przyspieszył do 3,6 Mb/s. Do końca roku zwiększy prędkość dwukrotnie. Nie wszędzie jednak zawita tak szybki internet.

Bezprzewodowy internet przyspieszył w Polsce do 3,6 Mb/s. Do końca roku standardem może być już 7,2 Mb/s. Kablowy internet powoli będzie odchodził do lamusa.

Trzy firmy komórkowe: PTC, Orange i Polkomtel rozpoczęły wyścig, w którym liczy się na razie szybkość bezprzewodowego internetu i zasięg oferowanej usługi. Mamy więc do czynienia z przyspieszoną rewolucją technologiczną, czy tylko z hasłami reklamowymi?

Na przeprowadzenie rewolucji w internecie bezprzewodowym pozwoliła nowa technologia znana w skrócie jako HSDPA (High Speed Downlink Packet Access), która działa w oparciu o sieć telefonii komórkowej trzeciej generacji UMTS. Zapewnia nominalną przepustowość sięgającą nawet 14,4 Mb/s.Jeszcze kilka miesięcy temu bezprzewodowy internet w technologii HSDPA zaproponowany przez PTC z prędkością 1,8 Mb/s wydawał się szczytem możliwości. Po kilkunastu tygodniach już wszyscy operatorzy mieli w swojej ofercie podobną usługę.

Tymczasem Orange nieoczekiwanie rozpoczął niedawno kampanię reklamową oferując bezprzewodowy internet, który pozwala na przeglądanie sieci z szybkości już 3,6 Mb/s. Według oficjalnych danych tego operatora jest on dostępny w 7 miastach ( Warszawa, Wrocław, Katowice, Poznań, Kraków, Łódź i Gdańsk). Stanowi, to około 20 proc. ludności w Polsce. Pod tym względem wyprzedza go PTC, która jednak na razie poprzestała na szybkości 1,8 Mb/s.

"W tej chwili zasięg naszego bezprzewodowego internetu obejmuje 65 miejscowości i około 30 proc. mieszkańców. Zakładamy, że do końca roku, w technicznym zasięgu znajdzie się już ponad 35 proc. ludności w Polsce" - powiedział Money.pl, Grzegorz Bors, dyrektor zarządzający ds. rynku prywatnego w PTC.

W zasięgu szybkiego internetu PTC w oparciu o HSDPA znajdują się nie tylko największe miasta Polski, ale również dziesiątki mniejszych miejscowości. Orange bynajmniej nie zamierza oddać pola konkurencji.

"Na koniec roku planowane jest poszerzenie zasięgu HSDPA do około 30 proc. populacji, co oznacza, że co trzeci Polak będzie mógł skorzystać z szybszego internetu" - powiedział Money.pl, Jacek Kalinowski, rzecznik prasowy Grupy TP SA.

Jak na razie, w tym wyścigu "najwolniej" idzie trzeciemu operatorowi - spółce Polkomtel, właścicielowi sieci Puls GSM. Jego bezprzewodowy internet pod nazwą iPlus dopiero niedawno przyspieszył do 1,8 Mb/s i ma najmniejszy zasięg od pozostałej dwójki.

"Na chwilą obecną HSDPA pozwalającą na korzystanie z naszego bezprzewodowego internetu z prędkością do 1,8 Mb/s posiadamy w Warszawie i okolicach. Jednak sieć UMTS na której bazuje nowa technologia jest już w ponad 80 miejscowościach i tam sukcesywnie będziemy przyspieszać internet" - powiedział Money.pl, Adam Suchenek z działu prasowego Polkomtela.

Wcześniej Jarosław Bauc, prezes Polkomtela zapewniał, że do końca przyszłego roku sieć UMTS, która jest podstawą dla HSDPA, ma obejmować, co najmniej 50 proc. wszystkich Polaków.

Zamiana lidera?

Obecnie najszybszy bezprzewodowy internet na rynku oferuje Orange. W najbliższym czasie może nastąpić jednak zmiana lidera. PTC ma w planach bowiem, co najmniej dwie zmiany prędkości i to jeszcze w tym roku.

"Do trzeciego kwartału chcielibyśmy dokonać kolejnego przyspieszenia bezprzewodowego internetu do 3,6 Mb/s. Natomiast do końca roku planujemy, że nasz blueconnect będzie działał z prędkością 7,2 Mb/s" - prognozuje Grzegorz Bors.

Jacek Kalinowski powiedział z kolei, że Orange również przyspieszy, ale nie może ujawnić jeszcze konkretnej daty.

Internet z kabelkiem czy bez?

Ograniczeniem działania nowej technologii HSDPA jest zasięg sieci UMTS danego operatora. Zainteresowany szybkim internetem Kowalski powinien więc, przed zakupem odpowiedniego modemu sprawdzić, czy rzeczywiście może skorzystać z szybszego internetu.

Mapy zasięgu jakie podają operatorzy nie zawsze są zgodne z rzeczywistością. Dlatego przed podpisaniem umowy abonamentowej warto skorzystać z oferty np. "internet na próbę" i sprawdzić działanie sieci w miejscu, gdzie najczęściej z niego będziemy korzystać. Może się okazać, że nasz budynek znajduje się w tzw. "białej plamie" i zamiast 1,8 Mb/s mamy prędkość 240 kb/s lub jeszcze mniej.

Należy również szczególną uwagę zwrócić na ograniczenia związane z przesyłaniem danych i ceny operatorów. Przy abonamencie w wysokości średnio 50-60 zł, limit transferu danych wynosi 0,5 GB. Natomiast za kwotę około 120 zł miesięcznie ograniczenie zostało ustalone przez operatorów na poziomie około 4 GB. Oznacza to, że bardziej aktywny internauta będzie miał poważny problem na przykład ze ściągnięciem z sieci swojego ulubionego filmu. Chyba, że stać go na droższy abonament.

Do niewątpliwych plusów bezprzewodowego internetu należy jego mobilność. Mając laptopa i modem możemy korzystać z internetu niemal z dowolnego miejsca w Polsce. Oczywiście nie wszędzie będzie to z szybkością 3,6 Mb/s czy 1,8 Mb/s.

Kablowy internet jak, na razie wygrywa z bezprzewodowym, przede wszystkim swoją stabilnością i jakością przesyłania danych. Większość operatorów telekomunikacyjnych zrezygnowało również z limitów. Dla klientów biznesowych jeszcze przez wiele lat będzie on jednak stanowił podstawę łączenia się w internetem.

W przypadku Kowalskiego doceniającego sobie coraz bardziej wygodę znacznie szybciej zrezygnuje on z kabelków, które w niedługim już czasie przejdą do lamusa. Po drugie, ceny korzystania ze stacjonarnego inetrnetu z podobnymi prędkościami w mobilnej sieci są już wyższe lub na podobnym poziomie. Pozostaje kwestia jakości połączeń i limitów.

Zapewne po zakończeniu "wyścigu" w przyspieszaniu internetu, przyjdzie kolej na walkę na limity przesyłanych danych. Jeszcze w tym roku może dojść do pierwszych zmian w ofertach komórkowców.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)