Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jaruzelski tajnym współpracownikiem Informacji Wojskowej

0
Podziel się:

Takie informacje posiada Instytut Pamięci Narodowej. Sam Jaruzelski odmawia komentarza w tej sprawie. Przeczytaj artykuł na ten temat.

*Z dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej wynika, że Wojciech Jaruzelski był tajnym współpracownikiem osławionej Informacji Wojskowej (IW) - podały w środę "Fakty" TVN. Jaruzelski odmówił stacji komentarza w tej sprawie powołując się na "obecną atmosferę lustracyjną". W rozmowie z PAP powiedział, że nasilają się ataki, pomówienia i polowanie na jego osobę. *

_ Lech Wałęsa ma coraz więcej do wybaczania generałowi Wojciechowi Jaruzelskiemu. Były przywódca Solidarności pojednał się z autorem stanu wojennego, wtedy jednak nie wiedział, że generał był prawdopodobnie agentem wojskowych specsłużb, które ściśle współpracowały z radzieckim wywiadem. _Lech Wałęsa ma coraz więcej do wybaczania generałowi Wojciechowi Jaruzelskiemu. Były przywódca Solidarności pojednał się z autorem stanu wojennego, wtedy jednak nie wiedział, że generał był prawdopodobnie agentem wojskowych specsłużb, które ściśle współpracowały z radzieckim wywiadem.

"Fakty" poinformowały o znalezionej w archiwach IPN korespondencji między Sztabem Generalnym a szefem Głównego Zarządu Informacji Wojskowej, gdzie pojawia się nazwisko "Jeruzelski Wojciech". Według "Faktów" TVN, mimo tego błędu, nie ma wątpliwości, że chodzi o Jaruzelskiego, wówczas podpułkownika.

Z kolei w przedstawionej przez stację notatce biograficznej z maja 1949 r. sporządzonej przez oficera Informacji Wojskowej, jej autor pisze prawdopodobnie o Jaruzelskim, że jest on tajnym informatorem o pseudonimie Wolski, zwerbowanym 23 marca 1946 roku. Według tej notatki, Jaruzelski to "dobry tajny współpracownik, nadający się na rezydenta".

Cytowany przez "Fakty" historyk Antoni Dudek zwrócił uwagę, że Jaruzelski, mimo ziemiańskiego pochodzenia, robił błyskawiczną karierę w ówczesnym wojsku.

W programie TVN "Prześwietlenie" wystąpił historyk wojskowości dr Lech Kowalski, autor biografii Jaruzelskiego pt. "Generał ze skazą", który zapoznał się z cytowanymi w "Faktach" dokumentami.

Kowalski zwrócił uwagę, że IW poszukiwała współpracowników wśród ludzi inteligentnych, wykształconych i z ogładą, a Jaruzelski spełniał te kryteria.

Historyk dodał, że "generał bardzo szybko zetknął się z oficerami Informacji, wymieniał z nimi wszystkie istotniejsze problemy związane z rozpracowywaniem podziemia najpierw ukraińskiego, potem polskiego", ponadto - jak mówił Kowalski - "generała nie trzeba było werbować, generał całym swoim życiem dokumentował wyjątkową miłość do Związku Sowieckiego".

Jaruzelski odmówił TVN komentarza w tej sprawie powołując się na
"obecną atmosferę lustracyjną". Później w rozmowie z PAP powiedział: "Ja wiążę to (ataki - PAP) z tym, że ukazała się moja książka ”Pod prąd”, która obnaża wiele wstydliwych spraw dla polityków i historyków i liczę się z tym, że będę obiektem polowania, aby zagłuszyć to, co ja tam piszę i dokumentuję".

Poinformował, że w 1946 roku brał udział "w ostrych walkach" z oddziałami zbrojnymi UPA. "Z natury rzeczy nie mogę wykluczyć, że miałem wtedy różnego rodzaju rozmowy i kontakty z przedstawicielami kontrwywiadu, bo to było naturalne w takiej sytuacji" - powiedział. Dodał, że od 1946 roku minęło prawie 60 lat, i nie może pamiętać wszystkich szczegółów z tego okresu.

Prezes IPN Leon Kieres odmówił w rozmowie z PAP skomentowania sprawy.

IW była uzależnionym od Związku Radzieckiego i Armii Czerwonej organem kontrwywiadu wojskowego działającym w Polsce w latach 1944 - 1957, odpowiedzialnym obok Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego za masowe represje wśród żołnierzy Wojska Polskiego, Armii Krajowej oraz ludności cywilnej. Następnie (1957) przekształcona została w Wojskową Służbę Wewnętrzną Ministerstwa Obrony Narodowej.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)