Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Korea Płd. wybrała nowego prezydenta

0
Podziel się:

Według sondaży konserwatywny polityk Li Miung Bak uzyskał ponad połowę głosów.

Korea Płd. wybrała nowego prezydenta
(EPA/PAP)

ac">fot: EPA/PAPfot: EPA/PAP[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://www.money.pl/galeria/korea;poludniowa;wybory;prezydenckie,galeria,424,0.html)Według sondaży konserwatywny polityk Li Miung Bak uzyskał ponad 50 procent głosów w wyborach prezydenckich w Korei Płd.

Na Li głosowało 50,03 proc. wyborców. Dwaj główni rywale - Czung Dong Jung i Li Hoj Czang - zdobyli odpowiednio 26 i 13,5 proc. głosów.

Oficjalne wyniki oczekiwane są około godziny 14. czasu polskiego. Wiadomo już natomiast, że frekwencja wyborcza wyniosła około 60 procent.

Wybór kandydata konserwatystów oznacza zakończenie trwających dekadę rządów liberałów południowokoreańskich. Prezydent-elekt obejmie urząd 25 lutego przyszłego roku, kiedy upływa kadencja obecnego szefa państwa Ro Mu Hiuna. Zgodnie z konstytucją, nie mógł on ubiegać się o reelekcję.

| LI MIUNG BAK |
| --- |
| Li Miung Bak - były mer Seulu (w latach 2002-2006) i szef filii budowlanej koncernu Hyundai - startował w wyborach jako kandydat działającej od 1990 r. Wielkiej Partii Narodowej. W toku kampanii zapowiadał, że będzie przywódcą "przyjaznym biznesowi" i będzie działał przede wszystkim na rzecz rozwoju gospodarczego kraju. Na kilka dni przed wyborami media ujawniły jednak nieprawidłowości związane ze spekulowaniem przez Li - wraz z jego amerykańskim wspólnikiem - akcjami na giełdzie seulskiej. Parlament powołał specjalną niezależną komisję, mającą zbadać sprawę. Sam Li kategorycznie zaprzecza oskarżeniom o malwersacje finansowe. Także seulska prokuratura nie znalazła przeciwko niemu żadnych dowodów. Komisja parlamentarna ma wyjaśnić sprawę jeszcze przed objęciem przez Li władzy. On sam zapowiedział, iż jeśli zostanie uznany za winnego, nie obejmie urzędu. |

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)