Były prezydent Lech Wałęsa dostał podobno aż 100 tysięcy euro (około 436 tysięcy złotych) za wyjazd do Rzymu na kongres eurosceptycznej partii Libertas.
O honorarium dla byłego prezydent pisze _ Dziennik _. Gazeta podkreśla także, że jednak nie ma pewności, czy legendarny przywódca _ Solidarności _ wystapił w Rzymie przede wszystkim dla pieniędzy.
Publiscyści _ Dziennika _ uwazają, że coraz bardziej widoczny jest rozłam między Wałesą a PO. Pierwszym sygnałem było przemówienie na Kongresie EPL, gdzie były prezydent upomniał się o Stocznię Gdańską. Ale największym ciosem była odmow audziału w obchodach 20. rocznicy częściowo wolnych wyborów 4 czerwca.
ZOBACZ TAKŻE:
Dziennik stawia tezę, że Liberta może chcieć przeciagnąć Wałęsę na swoją stronę. Pomógł w tym Declan Ganley.
_ - My byśmy do Wałęsy nie dotarli, a on jako irlandzki milioner był poza polskimi sporami, niuansami. Postawił sobie za cel pozyskać w każdym kraju choć jedną historyczną ikonę. W Polsce udało mu się z Wałęsą _ - opowiada jeden z szefów polskiego Libertasu.