Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Masakra w egipskim kurorcie

0
Podziel się:

W egipskim kurorcie Szarm al-Szejk nad Morzem Czerwonym wybuchły bomby ukryte w samochodach. Zginęło blisko 90 osób, a ponad 200 jest rannych. Na dostępnych listach zabitych i rannych nie ma polskich obywateli.

Masakra w egipskim kurorcie

Według ostatnich danych, w nocnych zamachach bombowych w Egipcie zginęło co najmniej 88 osób, w tym 7 obcokrajowców. Rannych jest ponad 200. Wiadomo, że wśród ofiar zamachów są zagraniczni turyści między innymi Brytyjczycy i Holendrzy.

_ fot. PAP/EPA/KHALED EL-FIQI _

Zniszczony hotel Ghazala Garden

Pierwszy sekretarz polskiej ambasady w Egipcie, Jacek Buda powiedział IAR, że w szpitalu w Szarm el-Szejk, gdzie w nocy doszło do zamachów, nie ma Polaków. Oświadczył, że również wśród zidentyfikowanych ofiar zamachów nie ma polskich turystów. Zaznaczył jednak, że do tej pory nie zidentyfikowano 34 osób.

Polski dyplomata jest w kurorcie i sprawdza sytuację Polaków, którzy przyjechali tu na wypoczynek. Jacek Buda poinformował, że rezydenci biur podróży, z którymi jest w stałym kontakcie, nie odnotowali braku żadnego z polskich obywateli. Żadnych informacji o poszkodowanych Polakach sekretarzowi polskiej ambasady nie przekazały też władze egipskie.

Do czterech lub pięciu wybuchów doszło w mieście i w pobliskiej zatoce Naama, gdzie znajdują się luksusowe hotele dla europejskich turystów. Reuter podał, że w zatoce bomby wybuchły przy bazarze dla turystów i dwóch hotelach: Ghazala i Moevenpick. Podmuchy eksplozji wybiły szyby w okolicznych budynkach.

_ fot. PAP/EPA/KHALED EL-FIQI _

Wraki samochodów przed kawiarnią na Starym Mieście w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk

Do pierwszego wybuchu doszło w samym mieście, w okolicach rynku chętnie odwiedzanego przez Europejczyków. Eksplozja miała - według świadków - wywołać pożar.

Agencje piszą, że w momencie zamachów - mimo późnej pory - ulice kurortu były pełne turystów. Wybuchy bomb miały wywołać panikę w mieście.

_ fot. PAP/EPA/KHALED EL-FIQI _

Włodzimierz Bogusz powiedział, że wśród Polaków nie ma paniki. Część deklaruje, że pozostanie do końca na turnusach. Radca Bogusz zapewnił, że dla tych, którzy będą chcieli wrócić, zostanie zorganizowany wcześniejszy wyjazd.

Radca polskiej ambasady w Egipcie powiedział, że na Synaju i w całym Egipcie zaostrzono środki bezpieczeństwa. Dodatkowe siły zostały skierowane do wszystkich atrakcyjnych miejscowości turystycznych.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)