Resort edukacji przedstawił związkowcom plan podwyżek na ten rok. Nauczyciele mają otrzymać średnio po 200 złotych podwyżki, a zatem o kilkaset złotych mniej, niż postulowali.
W Warszawie demonstrowało 12 tysięcy nauczycieli zrzeszonych w ZNP. Domagali się wzrostu płac o 600 złotych dla nauczyciela stażysty i o 1100 złotych dla nauczyciela dyplomowanego.
Manifestanci złożyli petycje w Kancelarii Premiera, Ministerstwie Edukacji Narodowej i w Sejmie. Poza podwyżkami domagają się utrzymania korzystnych uprawnień emerytalnych, odstąpienia MEN-u od planów decentralizacji systemu wynagradzania wszystkich nauczycieli i wycofania się z pomysłu bonu oświatowego.
MarszałekBronisław Komorowskimówił, że odniósł wrażenie, iż nauczyciele chcą uczestniczyć w rozwiązywaniu problemów polskiego szkolnictwa. Jego zdaniem dowodem na to, jest złożenie na jego ręce inicjatywy obywatelskiej. "Jest to zapowiedź poprawnej współpracy między rządem a ZNP" - podkreślił marszałek Komorowski.