Powiernictwo Polskie zażądało zaprzestania "nadużywania zwrotu "wypędzeni"" m.in. przez Erikę Steinbach. Organizacja wystosowała w tej sprawie list otwarty "Do Pani Eriki Steinbach" i organizacji niemieckich uciekinierów.
"Powiernictwo Polskie, organizacja stojąca na straży prawdy historycznej żąda natychmiastowego zaprzestania nadużywania zwrotu »Wypędzeni« _ Powstanie Powiernictwa Polskiego było odpowiedzią na działające w Niemczech Powiernictwo Pruskie, które pomaga w ubieganiu się o zwrot niemieckich majątków, utraconych w Polsce w wyniku wojny. _
przez panią Erikę Steinbach oraz organizacje i środowiska niemieckich nacjonalistów, które nader często i instrumentalnie nadużywają tego słowa w odniesieniu do Niemców uciekających przed frontem rosyjskim" - napisano w liście.
W liście podpisanym m.in. przez prezes PP senator Dorotę Arciszewską Mielewczyk czytamy też, że "kpiną z wszystkich Polaków jest to, że hitlerowcy i ich spadkobiercy nazywają siebie dzisiaj »wypędzonymi«".
Podkreślono także, że w imię wąsko pojętego, skrajnie nacjonalistycznego, interesu politycznego bagatelizowana jest odpowiedzialność narodu niemieckiego za "miliony niewinnych ofiar, wypędzenia, niewyobrażalne cierpienia narodu polskiego czy też - w końcu - największą grabież wszechczasów".
PP w swoim liście otwartym odniosło się również do wystawy dotyczącej wypędzeń w Europie w XX wieku, a zorganizowaną w Berlinie przez szefową niemieckiego Związku Wypędzonych (BdV) Erikę Steinbach.
"Wystawa promująca fałszywy obraz historii II wojny światowej jest próbą wybielania czarnych kart historii narodu niemieckiego, na którym ciąży odpowiedzialność za jedne z największych zbrodni XX wieku" - czytamy w liście .
ZOBACZ TAKŻE:
